Co lubię w szczotce Tangle Tezer
Można powiedzieć że czytanie blogów kształci, bo człowiek dowiaduje się tu dużo rzeczy. Wcześniej tej szczotki nie znałam, nie słyszałam nic o niej. Musiałam założyć blog i zacząć czytać inne. Na pierwszy rzut oka wygląda trochę jak zabawka, trochę śmiesznie, ale ciekawie. Na tyle ciekawie że postanowiłam poczytać o niej, co to takiego jest, dlaczego tak wygląda i co w niej takiego jest,że tyle kosztuje.
Szkoda mi było trochę wydać ok 40-50zł na szczotkę do włosów, jeszcze z jakiegoś plastiku. Co to takiego że większość blogerek ją tak chwali? Broniłam się przed decyzją kupna, ale czesząc się codziennie szczotką z Rossmana, dosłownie się męczyłam. Męczyłam się i swoje włosy, które sięgają już do łopatek. Szampony niby dobre, odżywki też, i o ile na mokro dawałam sobie z nimi radę, to na sucho masakra. Weź tu popraw fryzurę w dzień, na suchych włosach. Plączą, szarpią i rwą się nieubłaganie, jakby chciały się bronić przed czesaniem.
No dobra, bez rozpisywania się, zaczęłam o niej marzyć. Postanowiłam że kupię sobie słynną, magiczną szczotkę Tangle Tezer. No i kupiłam. I pewnie myślisz co o niej myślę, czy warto ją mieć i wydać tyle.
Ok, już piszę o tym. :)
Szczotkę sobie zamówiłam ze sklepu internetowego i otrzymałam w przezroczystym pudełku z tworzywa.
W środku była ulotka. Na pudełku są opisy, na ulotce też logo i opisy. O producencie i o tym panu fryzjerze który szczotkę dla nas wymyślił. Wszystko to w obcych językach.
Szczotka jako szczotka, jest wykonana z kauczuku, bardzo wytrzymałego tworzywa. Odporna jest na upadek np. na kafelki. Oczywiście zdążyłam ją już kilka razy upuścić. Odporna jest też na działanie wody. Szczotka ma wypustki o dwóch różnych długościach, dłuższych i krótszych. Trzeba jednak uważać bo wypustki lubią się wyginać. Zabrałam ją dziś w ciasnej torebce na dłuższy spacer. Do tych celów, warto sobie jednak sprawić wersję kompaktową.
Co nam obiecuje producent?
- szczotka ma zapewnić delikatność w czesaniu, bez rwania, szarpania i ciągnięcia włosów
- ma je ładnie rozczesywać, rozplątywać, nie ciągnąć, nie naruszać ich struktury
- specjalnie zaprojektowane wypustki mają dobrze masować naszą głowę i pobudzać porost włosów.
- dłuższe stosowanie ma przyczyniać się do połysku naszych włosów.
- szczotka Tangle Tezer jest wodoodporna i wykonana z niezwykle trwałego materiału.
- dostępna jest w różnych kolorach.
Cena szczotki ok 30 - 50zł. Rozpiętość cen jest duża, zależy w którym sklepie ją kupimy.
Szczotkę można kupić w sklepach internetowych, także stacjonarnych, choć nie wiem dokładnie gdzie. Nie trafiłam jeszcze na taką w sklepie stacjonarnym, ale może Wam się uda.
No i jak już doczytałyście do tego momentu, ciekawe jesteście czy się sprawdziła u mnie. Nie odpowiem od razu na wszystkie pytania co do obietnic producenta. Chodzi tu o połysk i przyspieszony porost włosów, co okaże się później. Szczotka jest wytrzymała na upadki, odporna na wodę, niestety musimy uważać na wypustki, bo lubią się wyginać jak widać na zdjęciu odwróconej szczotki. Po prostu, nie nosimy bez ochrony w ciasnej torebce. Chyba że mamy wersję kompaktową, co uważam za świetną opcję do torebki.
Zgodzę się z tym, że czesanie jest dużo bardziej przyjemne i bezstresowe niż zwykłą szczotką. Fajnie masuje skórę głowy. Jeśli jednak macie włosy długie i gęste, nie liczcie że szczotka rozczesze Wam włosy w pół minuty. Trzeba rozdzielać pasma i trochę się nią pobawić przy rozczesywaniu, niestety coś za coś. Nie rwie, nie szarpie ale też natychmiast nie rozczesze jeśli mamy włosy gęste i długie. Mi to jednak nie przeszkadza, wolę to niż szarpaninę i mnóstwo wyrwanych włosów. Czesanie włosów tą szczotką, to sama przyjemność. Mimo to że nie trwa to pół minuty jak obiecuje producent.
Uważam że świetnie się sprawdzi u małych dziewczynek, czemu sprzyjają też bajeczne kolory tych szczotek. Polecam i życzę miłego tygodnia. :)
Oczka niewinne a w kociej główce same psoty.
Z pozdrowieniami dla Was również moja szalona kicia Gryzelda.
Widzę że uśmiech mówi sam za siebie :) Ciągle szkoda mi pieniędzy na tą szczotkę, ale może kiedyś ?
OdpowiedzUsuńZawsze można przemyśleć. ;) Też nie kupiłam od razu. :)
Usuńmam podróbkę TT i bardzo ją lubię, w końcu z pewnością zdecyduję się na oryginał, chyba w czymś musi być lepszy ;)
OdpowiedzUsuńMożna spróbować, czemu nie. ;)
UsuńTa szczotka jest genialna!!:)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam niedawno i też różową :)
Za niedługo wystawię recenzję :)
Jestem ciekawa Twojej recenzji. :)
Usuń:):)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńrzeczywiście ciekawa szczotka :) :) :) masz rację, dobrze jest mieć bloga bo można się dużo dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńBlogi są bardzo pożyteczne w tych sprawach! :)
UsuńJeszcze nie miałam doświadczeń z tą szczotką... Kicia urocza <3
OdpowiedzUsuńKicia tylko tak niewinnie wygląda, to mały wandal. :D
Usuńja jestem w tej szczotce zaaaaaaakochana<3
OdpowiedzUsuńJa póki co, też. :)))
UsuńGdybym nie miała swojego bloga i nie czytała innych, a zobaczyła u kogoś taką szczotkę, to pomyślałabym, że czesze się szczotką dla koni ;) ale na szczęście wiem co i jak i nadal nie mogę wam wszystkim entuzjastką tej zabawki na słowo uwierzyć i wydać tyle kasy, ale kto wie... ;)
OdpowiedzUsuńHahahahahhahahaha :D Moje pierwsze skojarzenie, to była zabawka. :D Blogi są baaardzo pożyteczne, kocham za to wszystkich co je prowadzą i piszą dla mnie te mądre rzeczy. :D
UsuńMam TT tylko w wersji kompaktowej. Nie radzi sobie z grubymi włosami, ale wydaje mi się, że to wszystko za sprawą dość krótkich "zębów" ;p
OdpowiedzUsuńKupiłam też ale dla córki, dla mnie też te ząbki są za krótkie, ale może w tym ta cała magia. :D
Usuńja tą szczotkę uwielbiam, mam ten sam kolor ;-)
OdpowiedzUsuńJa też. :)
Usuńentuzjastkom * - nie służy mi ciemność, taki byk u studentki polonistyki, co za wiocha!
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam. Martwy się nie myli. :)))
UsuńPierwszy raz ją widze. Dziwnyi drogi wynalazek :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie upadków to są one chyba groźniejsze dla kafelków, niż dla szczotki :)
Nie widze w swojej wypowiedzi złośliwości, czy mi coś nie odpowiada? Po to wchodze żeby zapoznać się z takimi wynalazkami... :) Poza tym ktoś tu sam napisał:"Można powiedzieć że czytanie blogów kształci, bo człowiek dowiaduje się tu dużo rzeczy. Wcześniej tej szczotki nie znałam, nie słyszałam nic o niej." I jestem tego samego zdania, dlatego będę wchodzić :) Nie znałam tej szczotki, ale jakoś mnie specjalnie nie przekonuje, dlatego jest dla mnie drogim wynalazkiem - wole coś wypróbować, zanim wydam pieniążki :)
UsuńA odnośnie kafelków to miałam na myśli szczotkę rossmannowską, bo sama mam dwie :)
Pozdrawiam (bez żadnych uszczypliwości)! :))
Oj przepraszam, źle zrozumiałam, wszystko przez te kafelki. ;)))
UsuńI jako kociara pozdrawiam również :D :)
UsuńRównież pozdrawiam. :D
Usuńuwielbiam ją , za wszystko, za kolor , masaż i to jak fajnie mi włosie czesze :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam tą szczotkę. :) W końcu jakaś przyjemność podczas czesania. :)
Usuńlubię TT, bo bardzo pomaga rozczesac moje dlugie wlosy :)
OdpowiedzUsuń:))
Usuńszczote lubie chodz i tak mi włosy wypadaja w niej :D
OdpowiedzUsuńMi też wypadają ale mniej niż przy tamtej. :)
UsuńNie wyobrażam sobie życia bez tej szczotki! Ileż to ona mi włosów oszczędziła podczas rozczesywania... I łez zresztą też! :D
OdpowiedzUsuńTa szczotka jest wybawieniem na rozczesywanie długich włosów. :)
Usuńmam kompakt i rzeczywiście trzeba chwilę pobawić się ze szczotką zanim rozczeszemy włosy ale sądzę że warto, bo przed jej zakupem zawsze miałam kołtun po prawej stronie w jednym miejscu a teraz zniknął ;) magia haha :D
OdpowiedzUsuńTeż miałam w rękach takową i byłam zdziwiona czemu tak delikatnie, ale lepiej się trochę pobawić niż cierpieć. :)
Usuńz każdą recenzją jestem coraz bliższa zakupu :D
OdpowiedzUsuńNa pewno nie pożałujesz. :)
Usuńkusisz :)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Gryzeldy:)
Mnie też skuszono. ;) Gryzelda oddaje buziaki. :))
UsuńUwielbiam :) nie widzę w niej minusów, idealnie radzi sobie z moimi włosami, które przed nią były niemal nie do rozczesania po myciu (mimo tony odżywek) czaje się teraz na kompakt.
OdpowiedzUsuńGryzelda jest cudowna, aż chce się ją wymiziać :D
Dziękuję w imieniu Gryzeldki. :) Z moimi włosami tak samo, im dłuższe tym gorzej było, a krótkich u siebie nie lubię. :)
UsuńJaka kocinka - słodzinka :)
OdpowiedzUsuńO TT ciągle myślę, ale jakoś nie mogę się przekonać, ciągle mam wrażenie że u mnie się nie sprawdzi i nadal wiernie trwam przy ulubionym grzebieniu o szeroko rozstawionych zębach :)
Spokojnie, nie ma co się spieszyć z decyzją choć ja jestem zadowolona. :) Ale do każdej decyzji najlepiej dojrzeć samej. :)
UsuńJa mam długie i gęste włosy, poświęcam trochę czasu na ich czesanie TT, lecz super się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Gryzeldę ;) ale urosła ;) pamiętaj zdjęcia, na których była taka malutka ;)
Gryzelda rośnie i coraz bardziej psoci. ;))) Szczotka jest super, mimo że też trochę czasu poświęcam, ale i tak jestem zadowolona. :)
Usuńkocham tą szczotke mam nawet w takim samym kolorze :)
OdpowiedzUsuńDużo z nas, zauważyłam ma ten sam kolor szczotki. :)
Usuńlubie ja :P
OdpowiedzUsuńJa też. :)
UsuńPrzepiękny kotek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuńmi sie taka marzy i chyba wkońcu ją kupie :)
OdpowiedzUsuńPolecam. :)
UsuńBardzo lubię TT i nie zamienię jej na inną za nic w świecie.
OdpowiedzUsuńJa już też nie zamienię na inną. :)
UsuńMam TT i od dawna śledzę opinie użytkowniczek, oczywiście same zachwyty, więc śmieję się, że jestem chyba jedyną osobą w blogosferze, która tej szczotki nie lubi :) Nie pasuje mi w niej dosłownie nic - tylko i wyłącznie drapanie po główce jest miłe. Szczotka nie przebija się przez moje włosy, głaszcze je tylko po wierzchu, w dodatku wolę kiedy szczotka ma uchwyt, bo ta zupełnie nie leży mi w dłoni. Mówię Ci, beż żalu oddałam TT swojemu M. i on z zachwytem czesze nią swoje centymetrowe włoski. (Dobrze, że się nie domyśla ile kosztowała...) Córce zresztą też nie pasowała. Jak mi Gryzelda przypomina moją już nieżyjącą Florę...
OdpowiedzUsuńGaju, każdy ma prawo do swojego zdania, rozumiem że masz gęste i długie włosy. Też mam, ale wolę tą szczotkę niż wszystkie inne które miałam do tej pory. Naprawdę i bez ściemy. :) Buziaki. :)
UsuńNo co ty, niewiele dłuższe niż na zdjęciu profilowym, jest ich nawet dużo, ale są takie delikatne, powiedziałabym - miękkie. Szczotka po prostu ślizgała się po nich. Myślę, że osoby z tzw. niskoporowatymi włosami (śliskie, sprężyste) bardziej się z TT polubią. A córka to po prostu ma burzę włosów, kucyk przy gumce ze 3 razy grubszy niż mój. Ale za to małżonek jest jej wiernym fanem!
UsuńChyba, że kupiłam jakąś nieudolną podróbę, niby się otwiera i w środku jest znaczek...
UsuńNo moje się bardzo polubiły, ale to też zależy od włosów. :) Teraz dużo mniej zostaje na szczotce niż wcześniej. :)
UsuńCiekawe czy u mnie by się sprawdziła. Może kiedyś sobie ją sprawię :)
OdpowiedzUsuńPepa, polecam. :)
UsuńTo się tylko nadaje na długoe włosy
OdpowiedzUsuńJak każda szczotka, nadaje się do każdych włosów. No chyba że ktoś jest łysy, wtedy można pomasować sobie głowę. :))
Usuńhehehe XD
UsuńXD XD XD
UsuńMam wersję kompaktową, ale się z nią nie polubiłam. Wolę szczotki z naturalnym włosiem :)
OdpowiedzUsuńNie każdy może polubić, zgadzam się. :)
UsuńOd dawna się nad nią zastanawiam i chyba w 2014 roku wreszcie w nią zainwestuję :)
OdpowiedzUsuńWarto, polecam. :)
UsuńJa dzisiaj dodałam swoją opinię o tej szczotce. Świetnie się sprawdza na moich suchych włosach, bo mokre trochę gorzej rozczesuje. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Nika. U mnie i suche i mokre dobrze rozczesuje. :)
UsuńJa właśnie zamierzam kupić niedługo wersję kompaktową, wydaje mi się, że nie ma lepszej szczotki do torebki niż kompaktowa TT :) mam zwykłą wersję, która służy mi za "domową" szczotkę, bo niestety tak jak wspomniałaś w torebce trochę cierpi :P
OdpowiedzUsuńTeż chcę jeszcze kompaktową wersję, do moich włosów lepszej nie znalazłam. :)
UsuńKuszą te szczotki niesamowicie :) Mam nadzieję, że niebawem i ja dorobię się swojej :P
OdpowiedzUsuńMnie też kusiły, jeszcze mnie kusi wersja kompaktowa. :))
Usuńmusiałabym przetestować u kogoś żeby kupić :p
OdpowiedzUsuńJak masz możliwość, to przetestuj u kogoś. :)
Usuńja niestety nic nie wiem o tej szczotce i chyba jej nie kupie,lepiej dolozyc do materialu jakiegos pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj Iza, co chcesz o niej jeszcze wiedzieć. :)) Ale każdy ma prawo do swojego wyboru. :) Ja na przykład żałuję że dopiero teraz kupiłam. :) Pozdrawiam. :)
Usuńpiękny ma kolor, moja niestety jest czarna, ale, że zbyt mocno mi prostuje włosy przy czesaniu, a że teraz wolę kręcone więc musiałam odstawić:) tak samo jak prostownicę ;P
OdpowiedzUsuńheh też niedawno kupiłam i zberam się zeby o niej napisać bo jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie ta szczota. P.S nie mam nic przeciwko, zeby ogladać Gryzelde pod każdym postem!
OdpowiedzUsuń