Różane Mydełko Glicerynowe Organique
Jak mija weekend? U mnie leniwie. Niestety poremontowe sprzątanie przyczyniło się do bólu kręgosłupa. Korzystając z weekendowego odpoczynku,przypomniało mi się, że jeszcze nie napisałam nic o swoim prezencie gwiazdkowym, mydełku glicerynowym, Organique. Jest to mydełko o zapachu róży co nie każdemu może odpowiadać, ale wersji zapachowych jest tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Mydełko jest tworzone ręcznie i występuje w kostce okrągłej czy prostokątnej. Urozmaicone jest, jak to naturalne mydełko naturalnymi dodatkami, w tym przypadku zasuszonymi płatkami róż.
Było oklejone etykietką, ale moja ciekawość była tak daleko posunięta, że z rozpędu opakowanie foliowe zostało wywalone wraz z etykietką, której nie zdążyłam sfotografować. Patrząc na etykietkę podobnego mydełka, powiem tylko że były tam tylko krótkie informacje: o firmie, krótko o mydełku, data ważności
i jego skład.
Zapach jest bardzo naturalny. Różany zapach mydełka, czuje się już przez folię. W połączeniu z wodą, pieni się dość intensywnie. Mydło jest bardzo delikatne dla skóry, piana sprawia wrażenie delikatnego kremu. Dobrze myje, nie wysusza skóry i nie podrażnia jej. Mam wrażenie że nawilża skórę, nie woła o szybkie smarowanie balsamem. Pięknie pachnie jeszcze długo po kąpieli.
Pachnące i kolorowe mydełka Organique dzięki zawartości nawilżającej gliceryny nie tylko jak wspomina producent intensywnie się pienią, dokładnie myją skórę, relaksują. Mydła te utrzymują również nawilżenie skóry.
Minusem jest dostępność kosmetyków tej firmy, można je kupić tylko w firmowych sklepach Organique, które są w większych miastach, albo w sklepach internetowych.
Jak wspominałam, mydło glicerynowe, Organique można kupić nie tylko o zapachu róży, ale są też dostępne różne inne wspaniałe wersje zapachowe tych mydeł.
Podsumowanie:
Mydło dość intensywnie się pieni. Wystarczy trochę namydlić gąbkę, żeby dokładnie umyć całe ciało. Wydajność, pozwolicie że ocenię po wymydleniu mydła do końca. Póki co, cieszę się jego zapachem, kremową delikatnością.
Kto nie miał tego mydła w rękach, nie wie jaka to przyjemność i delikatność dla skóry. U mnie w kolejce czeka już mydełko o zapachu cytrusowym. Już nie mogę się doczekać kiedy i je wypróbuję.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego, weekendowego wieczoru. :)
widzę, że zapach różany czesto gości na Twoim blogu i w Twojej kosmetyczce =)
OdpowiedzUsuńO tak, uwielbiam ten zapach. :)
UsuńTak jak ja! Teraz dosłownie męczę do końca mydło Aleppo 5%. Z jednej strony powinniśmy się cieszyć, że kosmetyki wystarczają na długo, z drugiej - tyle ciekawych czeka na wypróbowanie...
Usuńrozane mydelko... marzenie:)
OdpowiedzUsuńwielkim fanem róży nie jestem ale chętnie bym spróbowała innych wersji zapachowych. Mam nadzieje że kiedyś uda mi się coś z tej firmy wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMyślę że na pewno znajdziesz coś dla siebie. :)
Usuńlubię ich mydła glicerynowe... sama jestem posiadaczką zielonego, o pięknym zapachu:) No róża to nie dla mnie, al wiem, że Ty kochasz, jak wiele innych naszych dziewczyn:D
OdpowiedzUsuńu mnie leniwie i to bardzo:) u mnie zapach różany niekoniecznie ale inny chętnie :)
OdpowiedzUsuńmasz rację, jak się wchodzi do sklepu firmowego to aż nie chcę się wyjść, eh cóż to za zapachy
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie delikatne mydełka ;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam w zeszłym roku modelka a to wyglada naprawdę interesująco ;)?
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjaki kolorek fajny:)
OdpowiedzUsuńŚrednio lubię mydła glicerynowe, w zasadzie to takie mniejsze zło jak mam wybierać, ale różane aromaty uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego. :) A zapach różany też uwielbiam, wszędzie gdzie jest. :))
Usuńczy będzie się nadawało do suchej skóry?:) wybacz tak trywialne pytanie ale gliceryna chyba nawilza?:)
OdpowiedzUsuńOczywiście! Moja jest bardzo sucha i wrażliwa. Jeszcze bardziej zrobiła się wrażliwa po chemii. :)
UsuńMusi cudownie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńFajnie,że ma taki zapach i jest kremowe,uwielbiam tego typu mydła zwłaszcza do ciała :)
OdpowiedzUsuńBardzo ważna dla mnie jest właśnie ta delikatność skóry po kąpieli, o której wspomniałaś. Dlatego nigdy nie używam mydła. Które tylko ją wysuszało. Zawsze są to żele z dodatkiem balsamu nawilżającego. Po Twoim opisie zaczynam zmieniać zdanie nt mydeł. ;-) Być może wypróbuję! Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńMam podobne objawy w takich sklepach - oczopląs, ADHD, problemy z koncentracją na rozmowie ze sprzedawcą... ;-)
OdpowiedzUsuńosobiscie nie uzywam mydel, do twarzy plyn, a do ciala zele, zapach natomiast by mi sie podobal :)
OdpowiedzUsuńDo twarzy nigdy nie używałam mydeł, tylko do ciała. :)
UsuńCałkiem przyjemne to mydełko, no i ten zapach różany, który bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSlicznie to mydelko wyglada!! A jeszcze jesli jest rozane, to juz wogole ♡♡
OdpowiedzUsuńO, dobrze, że nie woła o szybkie posmarowanie balsamem. Sama nie jestem fanką mydel, wolę zdecydowanie żele. Ale... może kiedyś zmienię zdanie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Różane zapachy lubię, chociaż do twarzy stosuję mleczka. Fioletowy cień bardzo mi się podoba. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń