Mascara Maxi Lash Cils d'enfer, Guerlain
Niedawno powykańczałam wszystkie moje mascary do rzęs, potrzebowałam w takim razie czegoś, o jakości podobnej jak ich poprzednicy. Jako poszukiwaczka nowych doznań które wpływają na czarowne spojrzenie, wybrałam tusz w pięknym pozłacanym opakowaniu. Jest to mascara Maxi Lash Cils d'enfer, Guerlain której zadaniem jest stworzyć czarowne spojrzenie o rzęsach z piekła rodem. Luksusowe, pozłacane opakowanie zwróciło moją bez wątpienia gadżeciarską uwagę, ale wiadomo że najważniejsze jest wnętrze.
Wypróbowałam najpierw na miejscu. Kształt szczoteczki, opakowanie, konsystencja, zapach, jak również łatwość aplikacji i efekt, zdecydowały o moim wyborze.
Mascarę otrzymałam zapakowaną dodatkowo w mały, czarny kartonik, który zawierał wszystkie przydatne informacje.
Piękne, luksusowe opakowanie z wygrawerowanym logo, zawiera formułę złożoną z trzech niezwykłych polimerów.
Pierwszy pokrywa rzęsy przylegającymi olejkami, nadając im grubość. Drugi, stworzony z elastycznych wosków, działa niczym odżywka, nadając rzęsom miękkość. Ostatni pozostawia na rzęsach cienki film, zabezpieczając nałożone na nie woski i utrwalając podkręcenie. Pełny i okrągły kształt szczoteczki pogrubia i wydłuża rzęsy. Wypełnione powietrzem włókna nowej generacji nadają rzęsom objętość. Ułożono je na krzyż, aby starannie rozdzielały rzęsy i rozprowadzały bogatą formułę bez grudek. Dzięki ukośnej strukturze, ta niezwykła „różdżka” ujarzmia i perfekcyjnie rzeźbi rzęsy.
Jak dobrze pamiętam, mascara ta występuje w 3 odcieniach: czarnym, brązowym i fioletowym. Wybrałam kolor czarny. Pojemność mascary jest dość duża, wynosi aż 8,5ml.
Nie wszyscy lubią zapach w tuszu do rzęs, ale mnie on urzekł. Jest piękny ale delikatny i na szczęście nie spowodował u mnie alergii, pieczenia czy łzawienia oczu. Konsystencja jest idealna do równomiernego pokrycia wszystkich rzęs. Mascara pogrubia rzęsy, ale nie skleja ich. Rzęsy są dobrze rozdzielone, wyglądają też na dłuższe. Pewnie przez to że mascara równomiernie pokrywa każdą rzęsę. Mascara lekko unosi rzęsy do góry orazje podkręca. Oprócz tego, rzęsy są idealnie rozdzielone, nie ma żadnych zgrubień, grudek czy też efektu owadzich łapek. W ten sposób utrzymuje się na rzęsach cały dzień, nie przeszkadzają w tym deszcz ani łzy. Nie zostawia pandy, ani też nie osypuje się. Zmywam go olejkiem do demakijażu Lieraca, poświęcam na to tyle samo czasu co przy innych mascarach. Można go kupić w wielu perfumeriach na terenie całego kraju. Polecam!
Pozdrawiam serdecznie. :)
Nie miałam jeszcze okazji używać tuszy Guerlain a czuje sie skuszona ;) Opakowanie iście królewskie ;) bardzo ładny kolor maja Twoje rzęsy po jej użyciu i sa naprawde dobrze rozdzielone. Podoba mi sie ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie jest trochę kiepskie, ale poprawię jak tylko pożyczę lepszy aparat. Na tusz warto się skusić, nie tylko ze względu na opakowanie. :)
UsuńKusząca ta maskara, jednak nie na moją kieszeń ;)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą kochana. :)
UsuńNie miałam jeszcze tuszu Guerlain, a chętnie bym spróbowała. Zwłaszcza, że markę bardzo sobie cenię.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, nie pożałujesz. :)
UsuńTeż mnie kusi ta maskara.
OdpowiedzUsuńWarto się skusić, polecam. :)
Usuńciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNie miałam ale że względu na cenę nie skuszę się jeszcze przez długi czas :(.
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo mi się podoba :).
Wszystko przed Tobą, a za miłe słowa dziękuję. :)
Usuńopakowanie jest świetne ;)) jakbym dysponowala taką kwotą to nie zawahałabym się ani chwili :))
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą. :)
UsuńNie znam tego tuszu,ale markę ogólnie lubię :)
OdpowiedzUsuńwięc może się skusze :) Pozdrawiam
Też na marce się jeszcze nie zawiodłam, jak będziesz miała okazję, wypróbuj. :)
UsuńMascara bardzo kusi jednak jej cena zdecydowanie skutecznie odstrasza :)
OdpowiedzUsuńCena nie jest przyjazna, to prawda. Warto poszukać w sklepach gdzie jest taniej, albo na truskawie. :)
UsuńJeszcze nie miałam , ale nic straconego:):):)
OdpowiedzUsuńPewnie, jeszcze wszystko przed Tobą. :))
UsuńFaktyczne cena odstrasza, ale jeśli sprawdziłby się u mnie genialnie to może bym się kiedyś pokusiła. Niestety efekt mnie nie zachwyca.. :/
OdpowiedzUsuńNo, niestety z pustego i Salomon nie naleje. :)) To tylko mascara, nie cudotwórca. :))
UsuńRzeczywiście, opakowanie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńAle mnie na razie całkowicie satysfakcjonuje efekt tuszu z Lovely za dychę ;)
Jak satysfakcjonuje to po co wydawać więcej. ;)
UsuńNie mialam nigdy tuszu Guerlain musze w koncu sie skusic :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, warto się skusić. :))
UsuńNawet dla maskary Guerlain potrafi wyczarować piękne opakowanie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, przyciągają wzrok. :)
Usuńtusz naprawdę luksusowy! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFaktycznie ślicznie się prezentuje :) Oby na necie była znacznie taniej :D
OdpowiedzUsuńMyślę że znajdziesz taniej, widziałam już za ok 100zł. :)
UsuńNo faktycznie cena trochę odstrasza ;/
OdpowiedzUsuńSzczota wygląda super ! muszę ją sobie sprawdzić , mam już tuszowego ulubieńca ale może ta mi również przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńSprawdź ją sobie, może też zasłuży na kolejnego ulubieńca. :)
UsuńMam na nią wielką ochotę już od jakiegoś czasu! Póki co przed zakupem powstrzymuje mnie zapas tuszy w szufladzie :/ ale może dam coś mamie, to miejsce się zwolni :D ha
OdpowiedzUsuńMasz rację, mamę uszczęśliwisz i sobie sprawisz przyjemność. :) Warto ją mieć. :)
UsuńOpakowanie jest przepiękne - a zapach kosmetyków Guerlain uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam ich zapach. :)
UsuńJeszcze nie miałam ale kusi bardzo :) a to opakowanie wręcz cudne :) kiedyś na pewno przyjdzie na niego kolej ;)
OdpowiedzUsuńPewnie że przyjdzie i na niego kolej, i wiele innych wspaniałości. :)
UsuńZ moich rzęs rzadko która maskara jest w stanie coś wyciągnąć, ale Guerlain ma jeden magnes :D Opakowania ♥ W większości przypadków to prawdziwe cudeńka.
OdpowiedzUsuńPojemność maskary to dla mnie minus, ponieważ tusz służy mi góra 3 miesiące i idzie w kosz... więc może kiedyś przy jakiejś szalonej promocji pokuszę się o zakup, aby nie dopłacać do interesu ;)
Tylko 3miesiące, nie no, profanacja.;))) U mnie służy co najmniej pół roku.;))
UsuńAh ta cena :(
OdpowiedzUsuńJak narazie to wszystko co mam z Guerlaina dobrze się u mnie sprawdza: błyszczyki, meteorytki, podkład...
OdpowiedzUsuńTuszu jeszcze nie miałam, ale być może kiedyś go spróbuję.
W chwili obecnej zachwycam się Iconic Overcurl od Diora ;-)
Piekne opakowanie :) Po Twojej recenzji kusi bardzo, ale faktycznie cena nieco wysoka ;) W kazdym razie zapisuje na liste, moze kiedys przy jakiejs okazji trafi sie taniej ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOpakownie przyciąga uwagę :) Ja ostatnio jestem zauroczona tuszem IsaDora i na razie nie zamierzam go zdradzać ;)
OdpowiedzUsuńNo i pokusiła :) A jeśli chodzi o zapach to tak samo urzekł mnie w Loreal :)
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie, naprawdę z górnej półki, jak i cena :P
OdpowiedzUsuńMam słabość do takich perełek! oj marzy mi się, marzy.... Pozdrawiam i zapraszam: gabi-net.eu
OdpowiedzUsuń