Jak się sprawdził Precyzyjny krem pod oczy Magnificence, Lierac.
To były pierwsze wrażenia, po dwóch miesiącach codziennego używania piszę co dalej.
Seria pielęgnacyjna Magnificence kusi nową recepturą oraz innowacyjnym opakowaniem, które zapewnia higieniczną aplikację. Miałam rozświetlacz, słynny Touche Eclat w pędzelku. Krem pod oczy w takiej formie też może się sprawdzić. Trzeba tylko dbać o czystość pędzelka. Aplikacja wygląda podobnie, trzeba tylko przekręcić kilka razy podstawę pędzelka, żeby napełnić go kremem. Krem jest bezzapachowy. Konsystencja kremu jest lekka, jednocześnie treściwa, bardzo szybko się wchłania.
Krem pod oczy LIERAC MAGNIFICENCE jest umieszczony w plastikowym pojemniku zakończonym pędzelkiem, dodatkowo obudowanym metalem. Opakowanie wygląda bardzo elegancko i zawiera przydatne informacje o kosmetyku, producencie, symbole oraz datę ważności. Więcej informacji znajdziemy na dodatkowym opakowaniu jakim jest kartonik.
Od producenta:
LIERAC MAGNIFICENCE - przeznaczony jest specjalnie do pielęgnacji okolic oczu. Pomaga przywrócić młodość spojrzeniu oraz skutecznie zwalczać zmarszczki, worki i cienie pod oczami. Pędzelek ułatwia precyzyjną aplikację.
LIERAC MAGNIFICENCE
- 7% opatentowany kompleks D-Glyox (kwiat granatu - drzewo jedwabne - peptyd liposomalny) działając na wszystkich etapach procesu glikoksydacji, umożliwia naprawę i reorganizację struktur skóry.
- 5% roztwór kwasu hialuronowego intensywnie nawilża i wygładza powierzchnię skóry
- wyciąg z czerwonej winorośli redukuje cienie i obrzęki po oczami
-witaminy C i E.
Nie zawiera sztucznych substancji zapachowych ani parabenów
Po 10 dniach...
LIERAC MAGNIFICENCE stosuję na razie raz dziennie, na noc w dalszym ciągu używam próbkę Mary Cohr, którą chcę zdenkować. Moje obawy czy krem mnie nie uczuli czy nie podrażni, rozwiały się. Krem jest bardzo przyjemny w użyciu. Szkoda tylko że nie wiem w jakim stopniu jest wydajny. Pozostała część kremu to tajemnica która wyjdzie na światło dzienne po zdenkowaniu. Na efekty przeciwzmarszczkowe trzeba poczekać dłużej, używam go dopiero 10 dni. Natomiast bardzo szybko dało się zauważyć działanie przeciwobrzękowe. Mimo że oczy są zmęczone, skóra tego nie potwierdza. Spojrzenie jest jasne, bez zasinień, oraz bez obrzęków. Testujemy nadal. To są dopiero pierwsze wrażenia.
...Po dwóch miesiącach
Po miesiącu od rozpoczęcia opakowania, krem zaczęłam stosować już dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Dziś rano go zdenkowałam. Oto moje spostrzeżenia i wnioski:
Konsystencja kremu jest raczej treściwa, choć sprawia wrażenie lekkiego kremu. Bez problemu aplikuje się na skórę. Na każde posmarowanie wystarczyła niewielka ilość tego kremu. Krem, jak pisałam na początku był przyjemny w używaniu, oraz delikatny dla skóry. Krzywdy nie zrobił, czyli nie podrażnił ani nie uczulił. W tym czasie skóra pod moimi oczami wyglądała na zadbaną i rozświetloną. Po tych dwóch miesiącach nie mogę powiedzieć żeby zmarszczki zniknęły całkowicie, krem to nie skalpel. Jednak zauważyłam że moje zmarszczki są spłycone, mniej widoczne. Każde użycie to był rytuał powiązany z przyjemnością, skóra odczuwała ulgę i przyjemność. Dużych obrzęków nigdy nie miałam, ale to co było, czyli wszelkie objawy zmęczenia, zasinienia były skutecznie niwelowane.
Krem kosztował około 120zł za 4 gramy przyjemności. Koszt jak krem wysokopółkowy, ale biorąc pod uwagę ilość tego kremu, jego wydajność i działanie, nie jest źle. Wszystko zależy od zasobności portfela, oraz wyboru. Przyznam że będę do niego chętnie wracać.
Miłego tygodnia! :)
Dobrze wiedzie o takim kremie, jestes kochana Daisy, ze nas informujesz o takich kremach. Pozdrawim Cie goraco i milego tygodnia Ci zycze :):)
OdpowiedzUsuńRównież Cię serdecznie pozdrawiam Elu. :))
UsuńBrzmi ciekawie, bardzo podoba mi sie aplikator w pedzelku. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://pearlinfashion.blogspot.co.at/2014/04/summer-i-adore-you.html
Fajny sposób. :)
Usuńnie miałam go ;) ale polecę mamie, bo bardzo lubi kosmetyki z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno się ucieszy. :) Poleć. :)
Usuńdziękuję serdecznie, niebawem więcej stylizacji i zdjęcia (mam nadzieję) lepszej jakości :)
OdpowiedzUsuńzapowiada sie bardzo dobrze, czekam na szersza recenzje:)
OdpowiedzUsuńMuszę dłużej potestować. ;)
Usuńświetnie musi się to aplikowac pędzelkiem :))
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na aplikację. :)
UsuńRozejrzę sie za nim. mam rowniez strasznie wrażliwa skore wokół oczu, więc powinien byc odpowiedni i dla mnie.
OdpowiedzUsuńwarto spróbować. :)
UsuńNie znoszę tego kremu. Mam wrzenie, ze oblepia skore silikonami i nic ponadto... A jego cena jest chora. Brrrr
OdpowiedzUsuńU każdego sprawdza się co innego, rozumiem. :)
UsuńChoć cena, faktycznie jak na 4 gramy. Zobaczę jeszcze jak się sprawdzi, wtedy ocenię czy warto. :)
UsuńCiekawy produkt,poczekam na dłuższą recenzję i może kupię go dla mamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Jeszcze go muszę potestować żeby zobaczyć inne właściwości. :)
UsuńNie znam, ale każdy dobry krem pod oczy na wagę złota. Będę czekać na recenzję.
OdpowiedzUsuńDla mnie też na wagę złota, bo nie każdy krem się sprawdza, niektóre oprócz podrażniania nie robią nic. :)
UsuńBardzo ciekawa forma i wygląd opakowania.Najważniejsze że nie uczula i też poczekam na szerszą recenzje :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam żeby przekonać się o innych właściwościach. :)
UsuńNie znam go, ale wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMnie też opakowanie zachęciło. :)
UsuńNie znam, ale bardzo podoba mi się forma aplikacji :)
OdpowiedzUsuńMI też. :)
UsuńBędę oczekiwać pełnej recenzji :)
OdpowiedzUsuńJeszcze muszę potestować, ale napiszę. :)
UsuńLubię takie produkty z pędzelkiem.
OdpowiedzUsuńJaką on ma pojemność?
Ma tylko 4 gramy, jak podał producent. Zobaczę jak się sprawdzi, efekty i wydajność, wtedy ocenię czy warto za tą cenę. Wydaje mi się że na taką pojemność to drogo, ale zobaczymy. :)
UsuńBardzo dobrze wiedzieć o jego istnieniu,dlatego czekam na większą recenzję :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam wcześniej o jego istnieniu ale trzeba przyznać że ciekawy sposób aplikacji :)
OdpowiedzUsuńTeż poczekam na większą recenzję. Skóra pod oczami to wyzwanie... ;-)
OdpowiedzUsuńNa początku myslałam, że to tusz he he
OdpowiedzUsuńDaj znać jak z tą wydajnością, bo ja się obawiam, że spora część kremu pozostaje w pędzelku.
OdpowiedzUsuńPróbuję go rozkręcić i zajrzeć do wnętrza. ;)
UsuńLubimy Lierac, nie wiedzieliśmy, że mają taki produkt:)
OdpowiedzUsuńAktualnie mam swój jeden krem pod oczy, który cięzko skończyć więc inne mnie nie interesują;D
OdpowiedzUsuńcholera nie znam go miałam tylko kiedyś taki nivea ;) i chyba jakiś świetlik czy jakoś tak już nawet nie pamiętam...
OdpowiedzUsuńAkurat szukam czegoś dobrego pod oczy, bo mam obrzęki :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Forma aplikacji jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale zapowiada się ciekawie. Pozdrawiam Dociu :)
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam Jolu. :)
UsuńCiekawy krem, choć mnie ta pędzelkowa forma trochę odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam próbki kremu i serum. Konsystencja kremu ok, zapach już mniej ok, ale serum to porażka. Konsystencja i tym bardziej zapach jest okropny.
OdpowiedzUsuńja akurat nie używam tego typu kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Również pozdrawiam. :)
UsuńNie słyszałam o nim, ale zaczekam na denko i wtedy zdecyduje czy warty uwagi:)
OdpowiedzUsuńFikuśny aplikator :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńAplikator fantastyczny, ale co do działania nie jestem pewna czy sprawdziłby się u mnie, musiałabym wypróbować przed zakupem :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, i tu jest problem bo oni nie mają próbek. Na mojej krzywdy nie zrobił choć mam bardzo wrażliwą skórę w tych miejscach, ale każdy ma inaczej, rozumiem że chciałabyś przetestować. :)
UsuńPodoba mi się aplikator, ale fakt nie lubię produktów po których nie widać zużycia (choć jest to to przebolenia, jeśli kosmetyk się sprawdza) Całkiem ciekawy ten krem.
OdpowiedzUsuńTeż tego nie lubię, krem niezły ale to opakowanie zniechęca.
UsuńOn ma takie sliczne opakowanie <3
OdpowiedzUsuńTo prawda. :) Dziś go rozebrałam na czynniki pierwsze. :D Tak z chytrości, żeby wydobyć resztki. :D
Usuń