Wodna mgiełka do twarzy i ciała, Pat&Rub. Kwiat pomarańczy
Lato jest bardzo przyjemne, ale potrafi być też dokuczliwe dla skóry. Zmęczone upałem, chciałybyśmy ją czymś ukoić czy odświeżyć. Z pomocą przychodzi wtedy woda termalna, jeszcze lepsze efekty daje wodna mgiełka do twarzy i ciała, na przykład od firmy Pat&Rub, która jest moim hitem od zeszłego lata. Uwielbiam mgiełkę różaną, ale niedawno udało mi się wygrać w konkursie rozdaniowym na blogu http://fyourbeauty.blogspot.com/ mgiełkę z kwiatu gorzkiej pomarańczy. Niesamowity zapach i działanie pozwalają zaliczyć ją również do moich ulubieńców.
Nieduża, plastikowa butelka z atomizerem zawiera 150ml tego cennego produktu, który jest bardzo wydajny i spokojnie wystarczy na całe lato i jeszcze trochę. Zapach jest bardzo przyjemny, przypomina delikatny zapach pomarańczy. Zapachu kwiatu pomarańczy nie znam więc nie mam porównania. Konsystencja jest jak nazwa wskazuje, wodna, bezbarwna.
Przezroczysta butelka oklejona jest nalepką o szacie graficznej typowej dla firmy Pat&Rub. Na niej są wyczerpujące informacje o firmie i kosmetyku, symbole, certyfikaty i data ważności. Wszystko jest czytelne i przejrzyste.
Producent zapewnia że produkt jest w 100% naturalny.
Aromatyczna woda z kwiatu gorzkiej pomarańczy(neroli) przeznaczona jest do odświeżania twarzy i ciała w czasie letnich, gorących dni, oraz innych wymagających momentach.
Spryskanie się wodą odświeża, odpręża, sprawia przyjemność.
Szczególnie cenna jest w czasie letnich, gorących dni, w klimatyzowanym biurze, w samolocie.
Woda z kwiatu gorzkiej pomarańczy to bogata w substancje odżywcze woda podestylacyjna, pozostała po procesie otrzymywania olejku z kwiatów gorzkiej pomarańczy - neroli
ze względu na właściwości antyseptyczne, nawilżające, zmiękczające, regenerujące także wzmacniające jest znakomita dla skóry twarzy i ciała .
Lekko słodki, kwiatowy zapach relaksuje, uspokaja i uwalnia od napięcia. Jest naturalnym afrodyzjakiem.
Odpowiednia jest dla cery przetłuszczającej się i zanieczyszczonej, także dojrzałej i naczyniowej.
Mgiełka może być rozpylana na twarz przed wykonaniem makijażu oraz na makijaż.
Jest również przyjemna do odświeżania innych części ciała.
Kompozycja:
Woda z kwiatu gorzkiej pomarańczy – pachnie, tonizuje, odświeża, działa ściągająco, reguluje wydzielanie sebum i pracę gruczołów łojowych.
Jest to surowiec naturalny.
Skład INCI
Jak dla mnie, mgiełka ta jest tak samo jak mgiełka różana absolutnym must have nie tylko na lato. Zapewnia mi relaks oraz niesamowitą przyjemność w każdej okoliczności. Używam jej również jako tonik przed makijażem oraz po demakijażu. Noszę ją cały czas w torebce w czasie upałów, żeby mieć w pogotowiu kiedy chcę odświeżyć skórę czy włosy. W czasie upałów, po użyciu jej nie muszę nawet osuszać skóry. Mgiełka bardzo szybko wchłania się w skórę nie robiąc jej krzywdy. Mimo niedużej pojemności jest bardzo wydajna.
Cena 29zł może nie dla każdego jest do zaakceptowania, ale jeśli chodzi o wydajność wcale drogo nie wychodzi. Zawsze można też zapolować na promocje których producent nam nie żałuje. Polecam.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej niedzieli. :)
Wiele czytalam o tych mgielkach...ale nigdy ich nie stosowalam...koniecznie musze sie w nie zaopatrzyc...najpierw w rozana, bo narobila mi ochoty...potem z kwiatu gorzkiej pomaranczy!! Pozdrawiam Cie goraco i zycze milej, slonecznej niedzieli:):)
OdpowiedzUsuńP.S.Kochana Daisy!! Jestes pracowita ja pszczolka, nawet na urlopie pracujesz i dodajesz posty...Wieka chwala Ci za to....ze nam tu podajesz rozne propozycje:):)
Ten blog to moja pasja, a ja lubię oddawać się temu co lubię nawet jak pracuję. ;) Dobrze że czasem mam chwilę dla siebie. :)
UsuńUwielbiam różnego rodzaju mgiełki w okresie letnim:) w porównaniu z innymi produktami tej marki cena nie jest zbyt wysoka:)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, cena jest według mnie przystępna, ale zależy co kto woli. ;)
UsuńNigdy nie miałam. Z tej firmy jeszcze nie posiadałam kosmetyków :).
OdpowiedzUsuńZnając firmę już czuję ten zapach :D
OdpowiedzUsuńCiekawy skład! Robiłam sobie kiedyś tonik z glukonolaktonem o podobnym. Tylko dla mnie to był tonik z kwasem. ;-)
OdpowiedzUsuńAle spoko, glukonolakton ponoć nie jest fotouczulający i można go stosować w lecie i bez filtrów. :-)
Aż nabrałam ochoty, żeby znowu sobie zrobić ten tonik!
Nie miałam ani tej mgiełki, ani różanej. :)
OdpowiedzUsuńZa takimi mgiełkami niestety nie przepadam. W kwestii odświeżenia zdecydowanie lepiej się u mnie sprawdza woda z Uriage.
OdpowiedzUsuńSama zawsze używałam wody termalnej, może pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mgiełki do twarzy, szczególnie latem :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory używałam tylko wód termalnych ale te mgiełki bardzo kuszą :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale cena nie jest wygórowana więc z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa używałam wód termalnych, ale zaciekawiłaś mnie tą mgiełką ;D Sama chętnie bym ją wypróbowała :P
OdpowiedzUsuńuwielbia zapach kwiatu pomarańczy, dlatego często kupuję kremowy żel happy time
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że jesteś z tej mgiełki tak zadowolona i że pozostałaś jej wierna :)
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki Pat&Rub :)
Wydaje sie bardzo ciekawa, na lato faktycznie fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNigdy wczesniej o niej nie slyszalam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze teraz o niej napisałaś, muszę sobie kupić na wczasy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :):):)
Musi pięknie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńMam wersję różaną i bardzo lubię :))
OdpowiedzUsuńMgiełki uwielbiam! Ja w tym roku mam tę z Sephory.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wody termalne i mgiełki :)
OdpowiedzUsuńeee, cena jak an PR to taniusio:D
OdpowiedzUsuńja mgielek nie uzywam niie mam takiej potrzeby
OdpowiedzUsuńDorotko, własnie mi przypomniałaś o mojej mgiełce do ciała z P&R, którą schowałam w zeszłym roku i miała czekać na lato. Musze ją konieczne wygrzebać z szuflady, bo teraz będzie mi idealnie pasować :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie wygrzeb i to jak najszybciej. :)
Usuńpodoba mi się, muszę zwrócić uwagę, przy kolejnych zakupach:D
OdpowiedzUsuńbuźka
Od kilku miesięcy używam wody.... różanej - oczywiście ;-) Jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku z P & R, trochę drogie, nawet kilka razy miałam już coś kupić, ale zawsze w łapki wpadł tańszy zamiennik. Chociaż 30 zł to jeszcze bym wysupłała na mgiełkę, w sensie, że spodziewałam się wyższej ceny.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie produkty na lato i staram się zawsze mieć w torebce coś podobnego :)
OdpowiedzUsuńJakoś zapomniałam tego lata o mgiełkach, a wcześniej używałam ich nałogowo. Muszę się w jakąś zaopatrzyć i niewykluczone, że będzie to ta, o której piszesz, bo poczułam się przekonana.
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się kiedyś na taką mgiełkę, ale raczej wybiorę różaną :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie rozstaje się z Uriage i wodą winogronową Caudalie. Obydwa produkty świetnie się spisują w upalne dni :)
OdpowiedzUsuńŻadnej z nich nie miałam, pewnie też się skuszę. :)
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń