O cytrusowym szamponie, Phytocitrus, Phyto
Są różne rodzaje szamponów. Jedne używam tylko kilka dni, próbując dać im jeszcze szansę, w efekcie lądują u innej osoby, bo moje włosy ani ja, nie polubiliśmy się z tym szamponem. Są też szampony które używam, bo akurat muszę przeczekać aż kupię lepszy, później używam od czasu do czasu i zmęczyć nie mogę. Są też takie które lubię i nie mogę się doczekać kolejnego mycia głowy. Nie lubię też dużych pojemności bo wtedy na bank mi się znudzi. Ostatnio pod wpływem pozytywnych opinii kupiłam fajny szampon do swoich włosów - Phytocytrus marki Phyto. Choć do całkowitego zużycia jeszcze daleko, to chętnie o nim napiszę bo wpisał się do moich ulubieńców.
Lubię szampony bezproblemowe, czyli takie po których moje włosy wyglądają "po ludzku", czyli takie po których mogę zapomnieć o zastosowaniu odżywki.
Ponieważ ostatnio moje włosy zostały znów przefarbowane na blond, potrzebowałam szamponu chroniącego kolor, zwłaszcza że słońce ich nie oszczędza, woda morska też dołożyła swoje trzy grosze. Szampon jako dodatkowe zadanie, ma je jeszcze rozświetlić.
Na początek wspomnę o opakowaniu. Jest to aluminiowy sztywny i twardy pojemnik o pojemności 200 ml zamykany plastikową nakrętką, którą się otwiera i zamyka na klik. O ile opakowanie jest poręczne i odporne na zabrudzenia, to jego używanie, aplikacja szamponu wołają o pomstę do nieba. Rozumiem że schowanie w opakowaniu cytrusowych witaminek wymaga ochrony przed światłem i powietrzem, to do jasnej niewiadomej producent mógłby tu zastosować przynajmniej pompkę. W przypadku tego opakowania pod koniec szamponu, trzeba będzie pewnie walić o twarde podłoże i pewnie wyleci więcej szamponu niż zamierzamy jednorazowo użyć przez spory otwór butelki.
Na wspomnianej pancernej butelce znajdziemy typowe dla marki Phyto logo,
oraz informacje o producencie i o szamponie.
Jest jeszcze kartonik na którym znajdziemy znacznie więcej informacji,
jest tu też wyczerpujący opis o kosmetyku i skład.
Słowa producenta.
Rozświetlająca kąpiel dodająca energii włosom farbowanym i rozjaśnianym.
Bogaty, kremowy szampon pomaga utrwalić kolor i dodać włosom blasku
To wszystko mają zapewnić:
Wyciąg z grejpfruta o niskim pH: umożliwia usunięcie z włosów resztek substancji zasadowych
i wygładzenie łusek włosów, dzięki czemu nabierają one pięknego połysku.
Wyciąg z rokitnika: działa przeciwrodnikowo, utrwala kolor i zapobiega jego blaknięciu.
Ekstrakt ze słodkich migdałów: który wzbogaca bazę myjącą, delikatnie oczyszcza włosy,
przywracając im blask i miękkość już od pierwszego zastosowania szamponu.
SPOSÓB UŻYCIA:
Nanieść szampon na wilgotne włosy
Masować delikatnie, następnie dokładnie spłukać
W razie potrzeby czynność powtórzyć
Stosować 2 - 3 razy w tygodniu
Nanieść szampon na wilgotne włosy
Masować delikatnie, następnie dokładnie spłukać
W razie potrzeby czynność powtórzyć
Stosować 2 - 3 razy w tygodniu
Zapach szamponu jest bardzo przyjemny, cytruskowy, nie utrzymuje się długo na włosach.
Konsystencja jest raczej średnia, ani rzadka ani zbyt gęsta.
Kolor cytrynowy o perłowym połysku.
Moja opinia. Szampon Phytocitrus jest bardzo przyjemny w używaniu ze względu na zapach i konsystencję. Wystarczy niewielka ilość, żeby umyć włosy, które są już sporej długości. Szampon bardzo dobrze się pieni i dobrze spłukuje. Włosy po umyciu są dobrze oczyszczone, miękkie, sypkie, nie obciążone jak po niektórych szamponach. Mają zdrowy połysk, widać że są rozświetlone, nie matowe jak po innych szamponach, co utrzymuje się bardzo długo. Nie muszę też na siłę stosować odżywek czy maski do włosów jeśli nie mam na to czasu. Da się je wtedy rozczesać pomimo pominięcia tej czynności. Włosy po nim dobrze się rozczesują, ale też ładnie układają. Po umyciu włosów przez chwilę pozostaje na nich choć niedługo przyjemny, cytrusowy zapach. Producent zaleca żeby myć nim włosy 2-3 razy w tygodniu, ja jestem przyzwyczajona do mycia ich częściej, najrzadziej co drugi dzień. Często myję nim dwa dni pod rząd i nie odczuwam różnicy. Szampon nie podrażnił skóry mojej głowy. Włosy nie spłowiały, nie straciły swojego koloru. Na zmianę stosuję inny szampon, w tej chwili Pilomax, ale wtedy bez odżywki jest tragedia. Chętnie zakupię dodatkowy szampon z tej serii, z możliwością mycia codziennego. Myślę że jest wydajny, choć to okaże się przy końcu butelki.
Cena szamponu wynosi około 40 zł. Dużo to czy niedużo jest to kwestia indywidualna, ja jednak uważam, że warto wydać więcej żeby mieć ten komfort świeżych, nie obciążonych, lśniących włosów bez utraty koloru. Mało który szampon potrafi mi to zapewnić. Dostępny jest w niektórych aptekach stacjonarnych, także w internetowych. Polecam gorąco i Wam. :)
Miłego weekendu! :)
Bardzo lubię cytrynowe szampony, więc pewnie bym się z nim polubiła :)
OdpowiedzUsuńButelkę ma ładną :) a zapach na pewno fajny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie zupełna nowość :) Ja wolę szampony tańsze, a staram się inwestować w odżywki, ale to może dlatego, że udaje mi się znaleźć dobre szampony w niskich cenach. Np. brytyjska firma Tresemme ma fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję jak będę miała okazję. :)
UsuńWygląda bardzo fajnie, ale dziurę ma faktycznie ogromną - u mnie połowa wyleciałaby do brodzika pod prysznicem :D
OdpowiedzUsuńTa dziura jest przerażająca, ale póki co, robię to ostrożnie. :D
UsuńŁadne opakowanie,ale zapach nie dla mnie.Nie przepadam za cytrusami
OdpowiedzUsuńSuper by było mieć takie świeże i pachnące włosy
OdpowiedzUsuńlubię cytrusowe zapachy, pewne przypadł by mi do gustu :) ale ta dziura to niebardzo :P w moim przypadku pewnie bym o tym zapomniała i za pierwszym rzem wylała bym połowę :)
OdpowiedzUsuńPowinni coś zmienić z tym opakowaniem, bo sam szampon jest niezły ale opakowanie ma wiele do życzenia. :)
Usuńja nie lubię takich zapachów , wiec nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńLubię cytrusowe zapachy w takich produktach:):)
OdpowiedzUsuńCiekawy szampon. Jeszcze o nim nie słyszałam
OdpowiedzUsuńzaintrygowalaś mnie tym zapachem, ostatnio uwielbiam cytrusy we wszelkiej formie:)
OdpowiedzUsuńWygląda interesująco :) może spróbuję, często mam problem z dobranoem szamponu, może ta marka zaoferuje coś ciekawego do mojej problematycznej skóry ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie cytrusowe zapachy :) sam szampon tez kusi chociaz cena jak za butelkę 200ml jest dosc wysoka przynajmniej na moją kieszen :)
OdpowiedzUsuńZapach moglby mi sie spodobac, dzialanie mozliwe ze tez: ) moglby byc odrobine tanszy: )
OdpowiedzUsuńKusisz kochana, z pewnością kupię i przetestuję :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com
Dziękuję. :)
Usuńzainteresowałaś mnie tym szamponem
OdpowiedzUsuńcieszę się. :) jest wart zainteresowania. :)
UsuńJa muszę bardzo ostrożnie dobierać szampony. I raczej nie owocowe. Pozdrawiam i moc buziaków posyłam.
OdpowiedzUsuńRównież pozdrawiam i przesyłam buziaki. :)
UsuńNie znany mi gagatek ale fajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńbrzmi genialnie... szkoda, że ma silikony (co prawda na końcu), ale gorzej, że ma EDT-ę...
OdpowiedzUsuńa miałam już chrapkę n a niego...
*