Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy, czyli jak je sobie uprzyjemnić
Na pewno większość z nas kocha zakupy i niekoniecznie dla poprawy humoru. Wiadomo że wszystko się zużywa i trzeba wymienić na nowe. Często uaktualniamy swoje chciejlisty wędrując po sklepach jak i po blogosferze. Jak często wspominam, moja chciejlista rośnie w siłę, zwłaszcza kiedy oglądam na Waszych blogach różne wspaniałości. Nie ma chwili kiedy stwierdziłabym że mam wszystko, bo wiadomo że kobiecie ciągle czegoś brakuje, mężczyznom często też, tylko nie zawsze się do tego przyznają. Nie zawsze jednak mamy możliwość spełniać swoje chciejstwa czy potrzeby od razu, bo często na przykład brakuje odpowiedniego sklepu w naszej miejscowości.
Nie wiem jak u Was, ale w moim
mieście na przykład niewiele można kupić. Brakuje mi niektórych sklepów czy
marek. Czasami mam okazję być w większym mieście, ale wtedy też nie zawsze mam
czas, a nawet siły na wędrówki po sklepach. Ale przecież jak potrzebuję sobie
kupić jedną czy dwie rzeczy, to nie będę wyruszać w podróż dziesiątki a nawet
setki kilometrów. Ale mam na to inny, bardziej prosty sposób.
Robię sobie ulubioną kawę w
swojej ulubionej filiżance i siadam przed laptopem. Z ciekawością przeglądam strony… wchodzę sobie tu i widzę ciekawą ofertę na
ulubione kosmetyki. O właśnie, potrzebowałam tego, przesyłka trochę kosztuje, ale podróż w obie
strony więcej, co mam więc do stracenia?
Wchodzę więc na stronę gdzie znajduję super okazję na darmową
dostawę nawet od niewielkiej kwoty zamówienia. Klikam, znajduję i zamawiam
swój wymarzony kosmetyk czy perfumy. Super okazja, na miejscu nie zawsze to
dostaniemy.
Chcę kupić coś w Empiku gdzie
mogę wybrać coś na prezent, czasami także na prezent dla siebie. Jak Książkę,
kosmetyk czy coś dla siebie do domu. Kiedy tam wchodzę, potrafi mi zejść kilka
godzin. W zamian znajduję odpowiednią stronę,
która pozwoli mi to wszystko kupić jeszcze taniej. Jeszcze jest fajna opcja na
tej stronie i
tu. Zamiast jednej
rzeczy, mogę pozwolić sobie na dwie, czy kupić dużo taniej fajne kosmetyki. Mamy też świetną okazję, żeby
sobie również wywołać zdjęcia z wakacji, w atrakcyjnej promocji.
Ile razy było tak, że podczas
zwiedzania sklepów znalazłam i już miałam na nogach wymarzone buty, ale
niestety brakło gotówki. Będę tam wracać? Hmmm, a może już nie ma mojego
rozmiaru? Szukam odpowiedniego sklepu, na szczęście nie muszę szukać długo. W
ulubionym sklepie z odzieżą znalazłam fajne
promocje. Hulaj dusza, rozmiar znam, przymierzałam, oglądam jeszcze inne
pary butów czy ubrania, bez natrętnego wzroku ochrony czy ekspedientek. Wybieram,
przemyślam, jeszcze raz wybieram i klikam. Wreszcie będą moje. Przesyłka
też nic nie kosztuje, bardzo mi się to podoba. Wystarczy tylko kliknąć tu.
Możemy też urządzić sobie
mieszkanie, czy sprawić komuś miły upominek w ulubionym przez nas sklepie do wyposażenia wnętrz. Takie
wyprzedaże to także świetna okazja do dawno planowanej przez nas zmiany wystroju
mieszkania, czy uzupełnienie o przydatne elementy.
Robiąc tak sobie zakupy, możemy również
przedłużyć sobie wakacje znajdując niemałą zniżkę na jesienną
wycieczkę do Grecji.
I pomyśleć że za trzy miesiące
mamy już święta. Myślicie już o prezentach dla bliskich? Macie już jakieś
pomysły? Można wykorzystać różne fajne strony
i okazje, żeby nie biegać zmęczonej czy poirytowanej za prezentem. Często
można zrobić te zakupy taniej, szybciej i przyjemniej. A można je zrobić także nie
wychodząc z domu, w deszcz czy zawieruchę, gdzie nawet psa nie wyślesz…
Można owszem pobiegać po
sklepach, zrobić bieg przez galerie handlowe czy podobne sklepy. Można pójść na
zakupy, postać w kolejce, poprzepychać się do ulubionego stoiska, czekać na
kolejną spódnicę w przymierzalni, od zmęczonej bieganiem ekspedientki… Ale można ten czas spożytkować na spacer z
psem czy bliską osobą, czy z psem i bliską osobą. Można sobie w tym czasie
zrobić maseczkę, kąpiel w wannie z ulubionymi olejkami czy zrobić przepyszne
danie.
Pozdrawiam i życzę udanych zakupów!
Właśnie parę dni temu przemknęło mi przez myśl, że za 3 miesiące święta. Szybko zleci, jak zwykle. Bardzo lubię ten okres ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię święta i ten cały klimat wokół niego. :)
UsuńJestem zwolenniczką zakupów przez internet, a już szczególnie przed Świętami, te tłumy ludzi w galeriach wprawiają mnie w zly stan emocjonalny.
OdpowiedzUsuńPrzepadłam w sklepie z dodatkami do mieszkania ;-)
UsuńJa też mam problem z zakupami, bo nie ma gdzie :D Ale w Internecie szaleje ;)
OdpowiedzUsuńJa też potrafię się rozszaleć czasami. :)
UsuńMoże i szczęścia w dosłownym tego słowa znaczeniu nie dają, ale jednak jakże ułatwiają i umilają życie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno umilają, a zakupy jak umilają! :)
UsuńKiedyś namiętnie kupowałam ciuchy i kosmetyki na Allegro póki parę razy nie trafiła mi się podróbka w cenie oryginału. Jak na prawie 10 lat zabawy z Allegro to nie był zły wynik, ale skutecznie mnie zniechęcił. O ile podrabiany ciuch jest jeszcze do przetrawienia (z trudem) tak podrabiane kosmetyki już nie, bo nie wiesz co jest w środku - równie dobrze może być w kremie cała tablica Mendelejewa. Szarpanie się ze sprzedawcą (miał same pozytywne komentarze) też nie ma sensu, bo on będzie twierdził, że wysłał oryginał a ty podmieniłaś na jakiś badziew. Inna sprawa, że dużo ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy, że używa kosmetyków które nawet obok oryginalnych nie leżały :/
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak na allegro skusiłam się na krem i kupiłam podróbkę. To były moje początki z internetem. Później kupowałam kosmetyki czy perfumy tylko od osób które znałam. Na ubraniach też można się naciąć, na szczęście tu są sklepy które mają dobrą reputację. :)
UsuńJa rzadko zamawiam przez internet, chyba, że już naprawdę muszę ;)
OdpowiedzUsuńJa też, wolę pomacać, przymierzyć, ale czasami nie mam dostępu do sklepu i wtedy kupuję. ;)
UsuńMoże i nie dają szczęścia, ale bez nich byłoby bardzo smutno i źle... ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. ;) Bo jak wtedy robić zakupy :))
UsuńBardzo ciekawy post. Mieszkam obecnie w dużym mieście, zostałam w nim po studiach. Jest tu dość spory wybór marek itp. Mam tak, że lubię dotknąć, przymierzyć, powachac coś zanim kupie dlatego nie przekonałam się do zakupów przez internet. Chociaż czasami mi się zdarza ale rzadko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak lubię choć nie zawsze mam okazję. :)
UsuńW moim mieście również jest niewiele sklepów, które mnie interesują. :( Ale na szczęście internet jest wybawieniem. :D
OdpowiedzUsuńhttp://whatisinthehat.blogspot.com/
U mnie też mało co jest, jak jest fajny sklep to nie ma znów na mnie. :/ Internet to dobry wynalazek. :)
Usuńja na dostęp nie mogę narzekać jednak nie zawsze mam czas wybrać się na zakupy :/ rzadko zamawiam przez internet ale zdarza mi się :) ja już się nie mogę doczekać świąt :) kocham ten klimat i tą całą otoczkę związaną z wypiekami , prezentami :)
OdpowiedzUsuńTeż kocham święta, a przy okazji uwielbiam dawać prezenty. :)
Usuńświetne stronki i dobry sposób... też kupuję często on-line z braku dostępności...
OdpowiedzUsuńAle Wiesz co Dorotko, mi jednaj nic nie zastąpi tego chodzenia, dotykania, miziania, próbowania, rozmowy z przemiłą ekspedientką etc.;)
:*
Ja suplementy i leki bez recepty oraz apteczne kosmetyki kupuję w aptekach internetowych, bo często cena jest sporo niższa, nie raz nawet około 100% niższa, więc nawet jak dopłacę za kuriera to i tak udaje mi się przy takich zakupach wydać mniej o kilka dych, niż jakbym miała kupować stacjonarnie. No i stacjonarnie nie zawsze wszystko jest, trzeba latać po sklepach, a w takiej aptece internetowej dobrze wyposażonej mogę zamówić wszystko praktycznie co jest na polskim rynku :).
OdpowiedzUsuńFajnie, jak mi się skończą moje suplementy to też się rozejrzę po internecie. :)
UsuńSwiadomość, że mam na koncie sporo daje mi wielkie szczęście. Większe niż zakupy. :D
OdpowiedzUsuńJak mam sporo na koncie tez mnie cieszy. :D Ale pieniędzmi sie nie ubiorę ani o cerę nie zadbam, nie wyperfumuję się też ani nie nakarmię kota. :D Zakupy zawsze mnie cieszą bardziej niż stan konta. :)
UsuńUwielbiam zakupy, szczególnie stacjonarne. Oglądać wszystko, chodzić między przedziałami :3.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam. :)
UsuńLubię zakupy, lubię sklepy tylko muszę mieć tzw.wenę.
OdpowiedzUsuńCzasami mi się chce a czasami omijam sklepy szerokim łukiem.
W necie zakupów nie lubię, ja wszystko muszę przymierzyć, podotykać, taka już jestem.
Oczywiście wiem kiedy i ile, musi być pewien umiar, bo jak go nie ma to jest już zakupoholizm a to może być szkodliwe więc się pilnuję.
Pozdrawiam Dorotko...
Oj tak, kontrolować się trzeba. :) Również pozdrawiam. :)
UsuńBardzo lubię zakupy on-line. Często nawet coś sobie upatrzę stacjonarnie, a kupię w sieci bo przy okazji trafię na jakieś promocje czy kody zniżkowe :)
OdpowiedzUsuńJak są kupony ta jasne że warto. :)
UsuńCzasu na tradycyjne zakupy to ja prawie nie mam. On-line kupuję dużo rzeczy. Niestety buty muszę przymierzać, bo mam niewymiarową stopę, więc takie zakupy odpadają. A z wózkiem chodzenie do takich sklepów jest bardzo niewygodne. A potrzebuję butów. No i nie wiem co zrobić :(
OdpowiedzUsuńZostawić z kimś dziecko, albo kogoś zabrać ze sobą żeby popilnował wózek z dzieckiem. :)
UsuńZakupy najlepsze na wszystko :-))
OdpowiedzUsuńJak lekarstwo. ;)
UsuńJa mam podobnie jak Basia - Bastamb.
OdpowiedzUsuńOczywiście nie pogardziłabym wczasami po sezonie, niestety obecnie to niemożliwe, nie mam urlopu...
A święta, pragnę by były szczęśliwe, rodzinne, niczego więcej nie pragnę, to będzie najlepszy prezent... Pozdrawiam Cię ciepło!
Marzy mi się taki wyjazd, chętnie bym wyjechała. :)
Usuńzakupy w internecie to swietna sprawa
OdpowiedzUsuńPewnie że tak, można bez stresu kupować, rozmyślać się, namyślać, nikt nie patrzy i nie zawraca głowy zbędnymi pytaniami. :)
Usuńoch na chodzenie po sklepach musze mieć wene.. za to uwielbiam buszować po stronach internetowych.. cóż czasem trzeba zaszaleć bo choć mała zakupiona rzecz potrafi poprawić humor! ściskam
OdpowiedzUsuńO tak! Też lubię poszaleć na stronkach i w sklepach. :) Później człowiek się cieszy. :)
UsuńTrafiłam! Bosz... kompletnie przestałam ogarniać blogspot , blogvin to już w ogóle czarna magia , się mnie pytają czy chcę mieć kogoś w kręgach, a w kręgach tylko łupanie, no nie ogarniam zupełnie, ale klikałam , klikałam aż trafiłam :P
OdpowiedzUsuńNo i tak, po sklepach mogę trochę pochodzić jak idę z kasą i po konkrety, nie cierpię iść "pooglądać", ale powiem Ci-wielkie dobrodziejstwo możliwość kupowania przez net, namyślam się 3 dni , tydzień nie ma presji, jak się zdecyduję klikam, fakt że czasem trudno zwłaszcza jeśli idzie o ubranie np- jest ryzyko. Ale ja lubię ryzyko, kupiłam całe mnóstwo perfum w ciemno- to Ci zabawa :D
Skarbek ja już zwątpiłam czy Ty kiedykolwiek zechcesz do mnie trafić. Witaj w moich progach! :D :D Ja też lubię się namyślać i rozmyślać i później czekać na kuriera czy tam na listonoszkę, fajne uczucie jak wręcza paczkę i rzucasz wszystko żeby otworzyć.:D To coś takiego jakby święty Mikołaj do Ciebie zajrzał, tylko że sama swoją kartą płacisz. :D
UsuńJednak pozostaje przy zakupach stacjonarnych:) wiele razy przejechałam się na tych online
OdpowiedzUsuńLubię robić zakupy przez internet, szczególnie te kosmetyczne. Z ciuchami bywa różnie, zwykle trzeba przymierzyć, a nie chce mi się bawić w ewentualne zwroty czy wymiany.. Kosmetyki mogę za to kupować prawie hurtowo :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam zakupy online, szczególnie te kosmetyczne. A Świąt już się nie mogę doczekać, muszę się zabrać za świąteczne zakupy :-)
OdpowiedzUsuńZależnie od nastroju, zasobów czasowych i tego, co chcę kupić, raz wolę zakupy przez internet, a raz stacjonarnie ;) W moim mieście na szczęście dużo rzeczy można kupić na miejscu :)
OdpowiedzUsuńWiele rzeczy kupuję przez Internet. Brak czasu i dostępu do wielu marek, wybór w różnorodnych produktach - to wszystko skłania mnie do takich zakupów. Nie zawsze też mam ochotę chodzić po sklepach, wolę usiąść prze monitorem i coś wybrać ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się spodobał mój wpis. Również serdecznie pozdrawiam :)
UsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń