Migdałowe mydełko Bonne Mère w kostce, L'Occitane



    Robiąc porządki w swoich zdjęciach znalazłam fotki mydełka Bonne Mère o zapachu migdałowym, L'Occitane, które w tej chwili leży w łazience i co chwilę używane jest przez moje łapki. Używam go na razie tylko do łapek bo do mycia ciała mam co innego. Mydełko wpadło w moje łapki przypadkiem, pamiętacie pewnie ten uroczy mały kuferek. :) Mydełko  było tylko dodatkiem, gdyby mi na nim zależało, wybrałabym te o zapachu różanym. Pamiętam jak pachniało nim w całej łazience. Ale po kolei...

Love Me Green. Organiczny Regenerujący Bio Balsam Do Ciała Makadamia i Miód


       Koniec października mimo że jest nawet słoneczny, nie zawsze przynosi miłe chwile. Przynosi też choróbska, gorączkę czy depresję, dlatego staram się umilać sobie każdą chwilą czymś miłym, pachnącym. Miodowy Balsam do ciała, Love Me Green dostałam jeszcze na wakacjnym spotkaniu blogerek we Wrocławiu. Z początku używałam go na zmianę z olejkiem do masażu. Później, kiedy olejek się skończył używam go na zmianę z balsamem L'Occitane. Oba są tak kuszące że nie potrafię przestawić się na tylko jeden. Też tak macie? Jeśli jesteście ciekawe co mnie tak do niego przyciąga, zapraszam do czytania.

Kerastase, Elixir Ultime The Imperial


     Jak zauważyliście, ostatnio często stosuję na włosy oleje. Przed myciem, po myciu na końcówki, ale jak zauważyłam nie każdy olej odpowiada potrzebom moich włosów. Niektóre potrafią fajnie im namieszać, później też różnie wyglądają. Chcąc zaoszczędzić im przykrych niespodzianek, zdecydowałam się na chwalony Elixir Ultime The Imperial. Stosuję go już dzień w dzień od ponad miesiąca jako serum na końcówki oraz przed myciem do odżywienia włosów, Sprawdził się czy nie? Jeśli jesteście  ciekawi, zapraszam Was do dalszej części mojego posta. 

Testowania ciąg dalszy, L'Occitane


Ostatnio mam trochę więcej zajęć, ale chciałam Wam pokazać testowania cią dalszy. Niektórzy uubieńcy sprawiają że bardzo chętnie do nich wracam i powoli się od nich uzależniam. W tej chwili jest to balsam do ciała Neroli&Orchidee oraz różany krem do rąk z masłem shea, L'Occitane

Serum różane do twarzy, Wise Ros


      WISE to sprawdzona seria szwedzkich kosmetyków ekologicznych, które od 1998 roku używane są w ramach wszystkich szkoleń kosmetologicznych w Axelssons Institut – a rezultatem są tysiące zadowolonych klientów, kosmetologów, terapeutów i sklepów. Od tej firmy miesiąc temu otrzymałam małą buteleczkę serum, które używałam tak intensywnie że zostało go już niewiele. Z chęcią zakupię kolejne opakowanie ale najpierw o nim opowiem.

Balsam do ciała Neroli & Orchidea. L'Occitane


    Czasem warto sięgnąć po kuferek z miniaturkami, zwłaszcza jak się jest wielbicielką pięknych zapachów i wybredną poszukiwaczką dobrej pielęgnacji. Znalazłam tam niezłej pojemności miniaturkę którą otworzyłam od razu i nie patrząc że mam jeszcze inne otwarte kosmetyki do pielęgnacji ciała, zaczęłam stosować już od pierwszego dnia. Tak, od pierwszego dnia, nie czekając na zdenkowanie pozostałych. Czyli tak: niedawno opisywany olejek stosowałam od pasa w dół, a balsam do ciała Neroli & Orchidea, L'Occitane od pasa w górę, żeby czuć jego zapach jak najdłużej. Znając moje zapachowe wariactwa, czekacie pewnie co napiszę o nim więcej. No to zapraszam.

Miniaturki z kuferka L'Occitane


Jakiś czas temu sprawiłam sobie kosmetyczkę z miniaturkami. Bardziej chodziło mi o ten mały, uroczy kuferek, ale czy przydały się miniaturki, czy się sprawdziły? Prosiłyście mnie o opinie, z tych czterech przygotowałam na razie dwie. Zapraszam.

Silver Food Cream, Clarena


      Od razu wyjaśniam że kremy do stóp kupuję rzadko, dostaje im się raczej to co nie sprawdza się na twarzy czy na ciele. Krem  ze srebrem regulujący nadpotliwość stóp - Silver Food, marki Clarena, a właściwie jego miniaturkę otrzymałam na wakacyjnym spotkaniu blogerek. Myślałam, pisać o nim czy nie pisać bo to miniaturka o pojemności 30 ml, ale ponieważ tubka już jest prawie zdenkowana i zdążyłam swoje stópki dobrze kremem wymyziać, napiszę o nim co nieco. Kto ciekaw, zapraszam na krótką notkę. 

Miniaturki Clinique, zawsze w pogotowiu


       Czasami zdarza mi się kupować zestaw miniaturek, biorąc pod uwagę ich pojemność, cenowo wychodzi taniej, wystarczą na wyjazd, czasami nawet dłuższy jak na przykład wczasy czy sanatorium, zmieszczą się do kosmetyczki, mamy je zawsze pod ręką, na przykład w pracy czy na wycieczce W moim zestawie pielęgnacyjnym do twarzy, w ostatnich miesiącach pełnią dyżur takie miniaturki jak: krem na dzień Superdefense SPF 20, krem pod oczy Repairwear Laser Focus jak również krem pod oczy All About Eyes, o którym już pisałam tu. W zestawie jest też peeling, 7 Day Srub Cream o którym też pisałam tu, dlatego dziś go pominę. Pominę też miniaturkę serum, po którym zostały miłe wspomnienia. 

Naturalny olejek relaksujący do masażu, dla ciała i zmysłów. Love Me Green


     Skończyło się lato, ciepłe promienie słońca przestały muskać naszą skórę, która domaga się coraz to większego dopieszczania, a nasze zestresowane ciało i zmysły potrzebują odprężenia i relaksu. Mają w tym pomóc olejki stosowane łącznie z relaksującymi masażami. Taki właśnie Olejek Relaksujący Do Masażu, Love Me Green,  otrzymałam od tej firmy na spotkaniu blogerek we Wrocławiu. Bardzo mnie ucieszył, ponieważ bardzo chciałam poznać kosmetyki tej firmy, a nie miałam dotychczas okazji. Olejek oprócz tego że służy do relaksującego masażu, spełnia też u mnie inne funkcje.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.