Nawilżająca odżywka do paznokci Nourish me Essie


    Moje paznokcie od dawna są bardzo łamliwe. Oprócz przyczyn zewnętrznych sprzyja temu ciągłe niedomaganie tarczycy. Próbowałam wielu różnych odżywek, żadna jednak nie spełniła na dłuższą metę moich oczekiwań. Niektóre działały tylko chwilowo, niektóre wcale. Straciłam nadzieję że kiedykolwiek do siebie dojdą. Jakiś czas temu znalazła się u mnie świetna, nawilżająca odżywka Nourish Me Essie, którą otrzymałam od Ines. Ucieszyłam się bardzo bo nowa odżywka to nowa nadzieja. Nie zawiodłam się. Moim paznokciom jak i skórze niezbędne jest odpowiednie nawilżenie.

Paznokcie maluję zawsze, tym sposobem chociaż trochę chronię je przed działaniem wody, detergentów oraz innych niesprzyjających dla nich bodźców. Pomalowane pazokcie już tak nie uwidaczniają swoich mankamentów. Jednak mimo wszystko, lakier na takich paznokciach długo się nie trzymał. Ostatnio jednak ku mojemu zdziwieniu, wytrzymał nie tylko drobne domowe porzadki.


Opakowanie jak opakowanie, każda z nas widzi - szklana buteleczka o pojemności 13,5 ml. Buteleczka miała jeszcze kartonik ale już go nie ma, dlatego pominę ten temat. Najważniejsze jest to co znajduje się wewnątrz opakowania.


Tak wygląda buteleczka, a skład znalazłam na wizażu. No dobrze, powiecie że długi ale moje paznokcie są wyjątkowo wrażliwe a im krzywdy nie zrobił.

Skład: Ethyl Acetate, Butyl Acetate, Nitrocellulose, Adipid Acid/ Neopentyl Glycol/ Trimellitic Anhydride Copolymer, Acetyl Tributyl Citrate, Isopropyl Alcohol, N-Butyl Alcohol, Benzophenone-1, Argania Spinosa Oil/ Argania Spinosa Kernel Oil, Trimethylpentanediyl Dibenzoate, Panthenyl Triacetate, Dimethyl Sulfone, Tocopheryl Acetate, Sesamum Indicum Oil/ Sesame Seed Oil, Helinthus Annuus Seed Oil/ Sunflower Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil/ Sweet Almond Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil/ Apricot Kernel Oil, Triticum Vulgare Germ Oil/ Wheat Germ Oil, Carthamus Tinctorius Oil/ Safflower Seed Oil, Simmondsia Chinensis Oil/ Jojoba Seed Oil, Persea gratissima Oil/ Avocado Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Retinyl Palmitate, Magnesium Ascorbyl Phosphate, Cl 60725/ Violet 2, Cl 77510/ Ferric Ammonium Ferrocyanide (F.I.L. D44204/1). 

Suche paznokcie potrafią się łamać w najmniej oczekiwanych momentach. Zachowaj ich nawilżenie za pomocą mojej formuły wzbogaconej kompleksem witamin A, C i E oraz kombinacją 10 olejków roślinnych.



Stosowanie: odżywkę Nourish Me można stosować jako samej bazy lub z lakierem do paznokci. Pokryj paznokcie pojedynczą warstwą bazy, a następnie pomaluj paznokcie 2 warstwami lakieru Essie. Całość pokryj wybranym Top Coatem Essie.



Wąski pędzelek bardzo dobrze sobie radzi z rozprowdzeniem odżywki na całej płytce. Odżywka jest konsystencji lekkiego żelu, nie gęstnieje w buteleczce, nie ciągnie się. Zapach jest typowy dla lakierów ale nie jest dokuczliwy. Nie trzeba otwierać okna w czasie jej aplikacji, ani chować się w tym celu w innym pomieszczeniu. Bardzo szybko wysycha na paznokciach, po krótkiej chwili można już nakładać na nią lakier do paznokci. 


Odżywkę stosuje najczęściej z lakierem do paznokci jako bazę, kiedy nie zdążę ich pomalować stosuję samą, wtedy wygląda jak bezbarwny lakier. Moje paznokcie są coraz mocniejsze, bardziej odporne na czynniki zewnętrzne, coraz rzadziej się rozdwajają. Także lakier utrzymuje sie na nich dłużej jak kiedyś, kiedy jej jeszcze nie stosowałam. Od kiedy ją mam, nie tworzą się żadne przebarwienia na paznokciach.

Odżywka Nourish Me, Essie jest mega wydajna i choć pewnie nie jest tania, na pewno warto w nią zainwestować, jeśli ktoś potrzebuje wyraźnego nawilżenia paznokci. Moje paznokcie dużo zyskały naa wyglądzie po jej stosowaniu. Polecam :)

Komentarze

  1. Nie słyszałam o niej nigdy, ale zapowiada się całkiem przyjemnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę się bliżej przyjrzeć tej serii Essie do pielęgnacji paznokci, bo fanką lakierów kolorowych to jestem już dawno :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mało korzystam z odżywek, bo moje paznokcie nie mają żadnych problemów, ale dobrze było przeczytać pozytywną recenzje o tej odżywce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa odżywka, na szczęście moje paznokcie w miarę są w dobrym stanie.

    Dlaczego nie chcesz wziąść udziału w konkursie na moim blogu ? :P

    OdpowiedzUsuń
  5. na razie nie korzystam z odżywek, bo mam żele zrobione, ale jak zdecyduję się z nich zrezygnować to zapewne odżywka się przyda

    OdpowiedzUsuń
  6. Odkąd stosuje manicure japoński nie potrzebuję już żadnych odżywek:)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, może sprawdzi się i u mnie, bo po hybrydach mam bardzo osłabione paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To warto wypróbować choć nie wiem czego potrzebują Twoje paznokcie. :) Myślę jednak że na pewno nie zaszkodzi. :)

      Usuń
  8. Essie ma dobre produkty z tego co widzę, szkoda ze takie drogie. Na szczęście jak na razie nie potrzebuję odżywek do paznokci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tanie one nie są, ale bardzo wydajne i skuteczne, dlatego warte swojej ceny. :) Wolę jedną taką niż 10 byle jakich.:)

      Usuń
  9. Mam podobny problem z paznokciami jak ty,może się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. moje paznokcie ostatnio wyglądają nieźle po stosowaniu odzywki z eveline, ale ta mnie zaciekawiła, więc możliwe że za jakiś czas po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W tej chwili używam odżywki z Trind'a, jeżeli nie da sobie rady z moimi rozdwajającymi paznokciami to pewnie sięgnę po tą sztukę. Wydaje się być godna uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tej akurat nie miałam, ale ostatnio często stosuję odżywki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę, że moje paznokcie by ją polubiły :) Ostatnio coś się z nimi dzieje od nadmiaru sprzątania i moczenia w chemii - ach ta nienawiść do rękawiczek ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ich nie lubię, ale musiałam przyzwyczaić się w pracy. :) W domu ich używam do grubszej roboty. ;)

      Usuń
  14. Jestem zupełnie zielona w temacie odżywek więc będę o niej pamiętać jak zajdzie potrzeba :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.