Sheer Berry - Phyto Lip Shine. Sisley

     Pierwszy raz ujrzałam ją na ulubionych blogach, pomyślałam wtedy że kolor nie jest dla mnie. Jednak tak mnie intrygowala że co chwilę wracałam tam, żeby się o tym przekonać. Potem zwróciłam na nią uwagę podczas spaceru po Douglasie. Koniecznie chciałam zobazyć ją na swoih ustach. Pani konsultantka zrobiła mi więc makijaż i pokazała lusterko. Spojrzałam i oniemiałam, po prostu zakochałam się w swoich ustach ubranych w kolor tej właśnie pomadki. Mowa o Sheer Berry - Phyto Lip Shine. Sisley. Po minach pań konnsultantek również wyczytałam że dla mnie jest stworzona i moja musi być... Niestety nie od razu, nie byłam wtedy przygotowana na jej zakup.  Jednak nie dawała mi spać. To było więcej jak chciejstwo... Pomadka ta trafiła do mnie później, całkiem nieoczekiwanie. Marzenia jednak się spełniają. :)

Zapakowana w piękne, aksamitne etui i kartonik z równie piękną szatą graficzną, która przedstawia wszystko co przydać się może, także skład.

Pomadka dzięki swojej niezwykle kremowej konsystencji zapewnia niezwykłe działanie pielęgnacyjne, dodając ustom więcej koloru niż błyszczyk i więcej blasku niż szminka.

Dzięki swej niezwykłej lekkości niewiarygodnie łatwo się rozprowadza na ustach, zapewniając im odżywczą ucztę dzięki formule pielęgnacyjnej, która łączy w sobie intensywny połysk i absolutną delikatność.

• Masło kokum oraz masło z mango nawilżają górne warstwy naskórka, chronią i zapewniają komfort.
• Błyszczące i przejrzyste polimery filmotwórcze wygładzają usta, modelują je i uwypuklają. Zapewniają również błyszczący efekt makijażu.
• Estry cukrów nadają ustom miękkość, jedwabistość i blask.

Rezultat: usta są miękkie, nawilżone (+ 31% nawilżenia w ciągu 30 min.) i zabezpieczone przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Suche usta stają się ukojone i zregenerowane. 

Pomadka Phyto Lip Shine. Sisley nie tylko nadaje ustom pękny kolor, ona działając jak balsam również intensywnie je pielęgnuje.

Kolor pomadki mimo że na opakowaniu wydaje się być dość mocny, na ustach traci na intensywności, pozostawiając im niezwykły efekt wygładzenia i subtelnie iskrzącego połysku. Zawsze jednak można dołożyć kolejną warstwę, żeby tą intensywność zwiększyć.

Pomadka  Phyto Lip Shine. Sisley występuje aż w 18tu przepięknych kolorach. Zapomniałabym dodać, że oprocz swoich walorów pielęgnacyjnych i modelująyh, ma ona też piękny ale subtelny, nienarzucający się zapach.

Zapomniałabym, mimo tego połysku jest bardzo trwała. Utrzymuje się na ustach do kilku godzin w zależności od tego, jak często jemy. Schodzi równomiernie.

Pomadka zawładnęła mym sercem kusi do przetestowania też innyh kolorów. 

A Wam się podoba? Miłego weekendu. :)