Hydrolat z róży damasceńskiej


    Jak wiecie, zapach róży należy do najbardziej ulubionych przeze mnie zapachów. Wybierając dla siebie kosmetyki, zawsze pierwszeństwo mają te o zapachu różanym. Nie chemicznym, ale naturalnym. Moja podświadomość wie co jest dla mnie najlepsze. Nigdy jednak nie mogłam trafić na hydrolat z róży damasceńskiej, aż trafił on do mnie na spotkaniu blogerek, ze sklepu mazidla.com. Nie było go wiele ale zaintrygował mnie na tyle, że z przyjemnością będę do niego powracać. 


Hydrolat z róży damasceńskiej zamknięty był w buteleczce z ciemnego szkła, zamykanej białą zakrętką zabezpieczoną pierścieniem gwarancyjnym. Moje opakowanie zawierało jedynie 50ml wodnistego, bezbarwnego płynu o głębokim, słodko-miodowym zapachu róży. Nie każdemu zapach może się spodobać ale mi tak. Do wyboru są różne pojemności aż do 500ml jak kto woli.

Butelka oklejona jest zieloną etykietą ze śliskiego papieru, nie było problemów z zaplamieniem, ani z rozmazaniem literek. Etykieta zawiera podstawowe informacje oraz datę ważności.


Hydrolat z róży damasceńskiej otrzymywany jest w wyniku destylacji parą wodną świeżych kwiatów bułgarskiej róży damasceńskiej z rodzaju Rosa Damascena Mill. Var. Kazanlika. Ekologiczny, certyfikowany przez organizacje CERES i USDA Organic, destylat z kwiatów róż uzyskiwany jest z roślin uprawianych na kontrolowanych, certyfikowanych plantacjach ekologicznych. 
Hydrolat z róży damasceńkiej z rodzaju Kazanlika pochodzi ze świeżo wyprodukowanej partii, bezpośrednio od renomowanego producenta z Bułgarii.
Dzięki obecności olejków eterycznych hydrolat działa gojąco, przeciwzapalnie i łagodzącoPosiada działanie antyseptyczne, antybakteryjne i lekko ściągające. Polecany jest także przy drobnych ranach i poparzeniach oraz w formie okładów na podrażnione i zmęczone powieki.

Działanie i właściwości:


  • znakomicie nawilża  skórę, 
  • działa antyoksydacyjnie, przeciwzmarszczkowo, poprawia elastyczność, wygładza skórę
  • działa przeciwzapalnie i lekko ściągająco, łagodzi podrażnienia skóry
  • poprawia ogólną kondycję skóry – wygładza, matuje, oczyszcza i ożywia
  • wzmacnia naczynka krwionośne, poprawia koloryt skóry i rozjaśnia przebarwienia
  • Działa odświeżająco i aromatycznie: łagodzi napięcia i stresy, także bóle głowy różnego poochodzenia.


Wskazania: 
  • cera wiotka, dojrzała,
  • cera ze skłonnością do zmarszczek,
  • cera z przebarwieniami np. od słońca, starczymi.
  • cera naczynkowa, podrażniona
  • cera tlusta i trądzikowa (w tym z trądzikiem różowatym).
Możliwości zastosowania: 

  • Jako faza wodna w recepturach kosmetycznych.
  • Jako codzienny tonik do twarzy, stosowany po umyciu rano lub/i wieczorem (zwilżonym płatkiem kosmetycznym przecierać twarz, włącznie z okolicami oczu oraz szyję i dekolt).
  • Jako płyn łagodzący stosowany w postaci kompresu na zmęczone i zaczerwienione okolice oczu (nawilżyć hydrolatem 2 płatki kosmetyczne, położyć się i nałożyć na 5-10 minut na zamknięte powieki, kompres można zastosować jednocześnie z każdą maseczką).
  • Do rozrabiania peelingów lub maseczek w proszku.
  • Jako woda perfumowana do ciała.
  • Można nim skropić poduszkę przed snem, aby złagodzić stres i ułatwić zasypianie.
  • Do rozcieńczania szamponów do włosów w stosunku 1:1, aby złagodzić ich działanie, przy tym jednocześnie wygładzić włosy czy odżywić skórę głowy (do plastikowego kubeczka nalewamy odrobinę szamponu i dolewamy drugie tyle hydrolatu, mieszamy i stosujemy bezpośrednio na włosy).
  • Jako lekko nawilżająca i aromatyczna mgiełka do włosów.
  • Odrobinę hydrolatu można dodać do kremu do twarzy tuż przed nałożeniem, w przypadku tłustej skóry zmniejsza to możliwość "zatykania" porów, w przypadku gęstych maści i kremów daje lepszy poślizg przy nakładaniu, a jednocześnie dodaje walorów pielęgnacyjnych (nałożyć na zagłębienie dłoni porcję kremu, dodać kilka kropli hydrolatu, zmieszać palcami na jednolitą masę i nakładać opuszkami palców, delikatnie masując i wklepując w skórę). 

Nieduża bo tylko 50ml hydrolatu nie pozwoliło mi na wyciśnięcie z niego wszystkich dobrodziejskich właściwości, ale mogłam się przekonać że chcę go więcej. Hydrolat z róży damasceńskiej sprawdził się na pewno jako tonik do twarzy i okłady na powieki, wspaniale nawilżając i kojąc moje powieki. Łącząc z olejkiem jojoba robiłam sobie preparat dwufazowy do demakijażu oczu. Łączyłam ją z maseczkami i tu również wspaniale się spisywała. Wspaniale relaksował mnie piękny zapach tego hydrolatu, jednak nie zdążyłam go wykorzystać na przykład na włosy. Na pewno jeszcze do niego wrócę bo hydrolat uzależnia, mimo że nie grzeszył wydajnością. Można go kupić również w większych pojemnościach, polecam. Lubicie hydrolaty, czy wolicie gotowe produkty?  Czy może macie jeszcze inne pomysły na jego zastosowanie? 

Pozdrawiam :)

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy produkt. Nigdy nie używałam hydrolizantów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio dostałam wodę różaną, jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapach tego hydrolatu jest absolutnie obłędny :) słodki i tak cudny, ale jeśli wąchamy go dłużej to potrafi zemdlić :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na stonizowaną twarz nakładam hydrolat, a na to olej. Moje ulubione połączenie. Z kremami jakoś nie widzę działania, bo tłumią je właściwości kremu, natomiast przy stosowaniu z olejem efekt jest oczywisty i łatwo dostrzegalny. No i olej lepiej się wchłania:) Różanego jeszcze nie próbowałam, ale już się na niego czaję od dawna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie używałam takiego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy i dostosowany do moich potrzeb.

    OdpowiedzUsuń
  7. tyle się o nim naczytałam, a jeszcze nie stosowałam. w sumie nie miałam jeszcze żadnego hydrolatu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy produkt. Nie słyszałam o nim wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  9. i ja muszę skusić się na jakiś hydrolat:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Obecnie stosuje kosmetyk z zawartością olejku z róży damasceńskiej, jestem zadowolona z efektów.
    O hydrolacie wciąż myślę i jest na mojej liście zachcianek. Osobiście lubię zapach różany i nigdy mi się nie znudzi :)

    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawy produkt i ile ma zastosowań...
    muszę się nad nim zastanowić

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę skusic się wkrótce na jakiś hydrolat!

    OdpowiedzUsuń
  13. moj hydrolat czeka w kolejce:) warto przelac go do butelki z atomizerem, jesli stosujesz hydrolaty jako toniki, wlasciwie to dobra opcja jesli stosujesz je do wszystkiego innego rowniez, masz wieksza kontrole nad iloscia:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam kiedyś taki hydrolat, ale chyba ze sklepu ZSK i w większej pojemności. Stosowałam go podobnie jak Ty, zamiast toniku, mgiełki odświeżającej, do maseczek i do zwilżania glinek. Zapach też polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. powiem szczerze, że butelka nie przyciąga swoją atrakcyjnością ale wiadomo , że ładne opakowanie to nie wszystko!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham zapach róży w kosmetykach! Szczególnie w różach Chanel! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie miałam nigdy do czynienia z hydrolatami :) muszę zgłębić temat :)
    buzialek Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety hydrolatów używać nie mogę, bo mnie podrażniają, ale uwielbiam różane kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie mam jeszcze hydrolatów, ale za sprawą takich wpisów niebawem wypracuję własną idealną pielęgnację :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.