Dior Addict Extreme - Blask i elegancja

     Pomadki Dior Addict Extreme charakteryzują się tym, że mają intensywnie wibrujące kolory oraz nadają ustom świetlisty blask Swoja pomadkę,  z którą zdążyłam się  zaprzyjaźnić, otrzymałam od Ines Dziś przyszła pora napisać o niej kilka zdań. 

Sercem nowej, miękkiej, zmysłowej struktury są 4 specjalistyczne woski, działające w sposób ukierunkowany i celowy, aby skutecznie połączyć te skrajności w jedna formułę. Ten prawdziwie techniczny wyczyn pozwolił osiągnąć doskonałą trwałość, komfort oraz zdumiewającą warstwę głębokiego połysku.

Ten specjalistyczny kompleks został wzbogacony w cząsteczki kwasu hialuronowego o działaniu ujędrniającym oraz delikatne olejki o działaniu nabłyszczającym. 

Etui Dior Addict to współbrzmienie przezroczystej, wibrującej czerni - głębokiej, doskonałej, tajemniczej i ponadczasowej. Pomadkę wyjmuje się za pomocą wystającego kulistego guzika w srebrzystym kolorze. Moje opakowanie jest niewielkie, wygląda na sporej wielkości miniaturkę.

Dior Addict Extrême, to 12 odcieni o czystych świetlistych pigmentach, od naturalnych tonacji po bardziej odważne, eksplorując wszystkie odsłony elegancji Dior.

Dior Addict Extreme to 4 style:

Styl "Incognito"- elegancki, nowoczesny beż: Kolor upiększa usta. Tylko tyle ile potrzeba, aby makijaż był wyrafinowany, ale bez cienia sztuczności. Perfekcyjne a jednocześnie nieprawdopodobnie naturalne.

Styl "Lucky" - róż w wersji ekstrawaganckiej: 3 odcienie różu, które nadają ustom zniewalający wygląd, jak trzy niezastąpione kreacje w szafie znawczyni mody.

Styl "Riviera" - blask słonecznych kolorów: Na ustach pojawiają się elektryzujące odcienie "Cruise". Zuchwałość i egzotyczne wyrafinowanie.

Styl "Plaza" - głębokie i intensywne odcienie glamour: 3 doskonałe i urzekające odcienie dodające charyzmy i są urzekająco zmysłowe.

Odcien mojej pomadki to: 536 - Lucky

Mimo, ze producent zapewnia mocne krycie, to nie osiągnęłam go od razu, ale dopiero po dwóch warstwach, nałożonych stopniowo na usta. Odcień 536 - Lucky to wpadający w czerwień intensywny róż, ale na moich ustach wygląda już znacznie delikatniej. Nie znaczy to jednak, ze źle się ją nakłada bo to sama przyjemność.  Dzięki temu, pozwala również na osiągnięcie także bardziej subtelnego pokrycia kolorem, zawsze jednak zapewnia piękny, satynowy połysk.

Dior Addict Extreme to pomadka, która dba o nawilżenie ust, nie wysusza ich, nie wchodzi w załamania ani też nie podkreśla skórek. Z trwałością bywa różnie, zależy co zjem, czy wypiję ale zawsze schodzi równomiernie, pozostawiając warstwę koloru. Bez jedzenia i picia pomadka wytrzymuje 3 godziny, czyli tyle, ile wytrzymuję bez jedzenia. Lubicie  pomadki? :)

 Życzę miłego weekendu :)