Nawilżający krem dla skóry suchej i wrażliwej, Garden Roses - Make Me Bio
Chcę Wam oznajmić ze dziś wróciłam do domu chora ale za to szczęśliwa, że wnuczka wyzdrowiała. Wróciła tez wiosna wiec będzie kwieciście Miesiąc temu sprawiłam sobie krem, o którym myślałam od dawna, ale jakoś nie miałam okazji zamówić. W końcu kliknęłam, i krem Garden Roses, Make Me Bio wylądował u mnie. Jest to krem nawilżający dla skóry suchej, wrażliwej, czyli dla takiej jak moja. Podzielę się dziś wrażeniami po miesiacu stosowania rano i wieczorem. Zapraszam. :)
Otrzymałam go, pięknie zapakowany w słoiczku z ciemnego szkła o pojemności 60 ml, zamykanego nakrętką z solidnego tworzywa. Słoiczek był pięknie ozdobiony sznurkiem i ozdobnym kartonikiem, na którym był liścik od producenta. Na opakowaniu są przydatne informacje o kosmetyku i producencie.
Jest też informacja, że krem jest wykonany na samych naturalnych składnikach, bez parabenów, siarczanów, sztucznych zapachów i bez konserwantów. Krem jest ważny tylko rok, a po otwarciu słoiczka pół roku. Warto też zauważyć, że krem był zabezpieczony banderolą. Mamy więc pewność, że nikt przed nami go nie otwierał.
Krem ten jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry a jego zadaniem jest intensywne nawilżanie i odżywienie skory suchej i wrażliwej. Maja się tym zająć starannie dobrane olejki z całego świata.
- olej z orzechów macadamia z Australii jest jednym z najlepszych olejów regenerujących skórę,
- masło mango z Indii ma właściwości zmiękczające i odbudowujące naskórek,
- olej ze słodkich migdałów tłoczony na zimno z Europy i olejek jojoba z Ameryki doskonale nawilżają i chronią skórę.
- róża i woda z kwiatu geranium ukoją i odświeżą skórę.
Lekka konsystencja i różany zapach mają pomóc pokochać codzienną pielęgnację.
Konsystencja jest naprawdę lekka i przyjemna, krem łatwo się rozsmarowuje i łatwo wchłania w skore, nie kolidując z makijażem. Zapach jest bardzo przyjemny, różany bardzo naturalny i nienarzucający się, a używanie go to sama przyjemność.
Krem jest tak delikatny dla skory, że stosuję go też pod oczy. Nawilża moja skore bardzo dobrze, a ona się odwdzięcza gładkością i promiennym wyglądem. Przyznam że jestem zaskoczona ilością komplementów, jakie usłyszałam stosując ten krem. Większych cudów na razie nie zauważyłam ale kto wie, może trzeba dłużej poczekać. Uważam, że jak na taki skład i działanie oraz jego wydajność, cena 49zl jest bardzo atrakcyjna. Kupicie go tu. Polecam. :)
Miłej niedzieli :)
Komentarze
Prześlij komentarz
☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!
☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!
☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.