Ulubieńcy niekoniecznie kosmetyczni

        Czekając na pewne sprawy, nie mogłam znaleźć sobie miejsca i przyszedł mi do głowy pomysł na taki post o ulubieńcach czyli opowiem Wam o tym, co lubię. :) Zapraszam...

Kawa z rana, kawa podczas robienia makijażu, podczas pisania postów, czytania kobiecych pism i kawa podczas pałaszowania ulubionej czekolady.

Kochana kawusia, bez której nie potrafię funkcjonować, koniecznie musi być czarna ponieważ nie toleruję laktozy. 

Bez kawy, nie ma mowy o udanym makijażu. Przy niej oglądam ulubione komedie, czytam ulubione czasopisma i pochłaniam czekoladę. To również są moi ulubieni ulubieńcy. Czasopisma wolę jednak w wersji papierowej,  nie bolą  mnie tak oczy od czytania. 

Uwielbiam również maliny, które kocham w każdej postaci. Soki, sałatki owocowe, lody i ciasta. Potrafię je również jeść zerwane prosto z krzaka. 

A jak są w moich uwielbianych makaronikach, czuje totalny odlot. Za te bezowe ciasteczka dałabym się pokroić. 

Lubię  też kwiaty w każdej ilości i w każdej postaci, bez kwiatów nie wyobrażam sobie życia. Nie czekam, aż ktoś łaskawie mnie nimi obdaruje. Jak mam ochotę, kupuję  je sobie sama, bo dlaczego miałabym się ich wyrzec?

Najbardziej lubię za ich piękny zapach róże, frezje, konwalie, storczyki jaśmin, ale także inne kwiaty.

Jeśli już mowa o kwiatach, nie da się nie zauważyć, że lubię je też w perfumach,  oraz w  przeróżnych kosmetykach.

Bardzo lubię kwiatowe zapachy w kremach, mydełkach, żelach do kąpieli, olejkach jak również w kosmetykach do makijażu i do demakijażu i jeszcze innych..

Lubię kapelusze, ktorych mam kilka i pozwalają się czuć kobieco i wytwornie. Lubię też i koty, które zawsze jakoś tak czują, że je lubię i przychodzą sępić, kiedy tylko mają okazję.

Lubię też morze o każdej porze dnia czy roku,  szum fal,  który uspokaja,  piasek który włazi w każdy zakamarek oraz muszelki, rybki i odgłosy ptaków. 

Uwielbiam  miliony innych rzeczy, o ktorych  jeszcze przy okazji opowiem. Lubicie takie posty? 

Miłego weekendu! :)