Bomb Cosmetics, chciałoby się zjeść


      Gdyby nie wiedzieć do czego ta babeczka służy, można by się połakomić i ją ugryźć. Apetyczny zapach babeczki Bomb Cosmetics oraz jej przepiękny, dekoracyjny wygląd sprawiają, że najpierw nie chce się jej wyciągać z opakowania czy szafki, natomiast kuszący zapach, który dokoła się roznosi  sprawia, że nie chce się z nim rozstawać. Znając jednak moją ciekawość oraz zamiłowanie do pachnących kąpieli, niedługo po otrzymaniu wrzuciłam babeczkę do wanny...

Dziś są Twoje urodziny Nikolko


      To już dziś są pierwsze urodziny mojej najmłodszej wnusi Nikolki. Jak to szybko zleciało, jak jeden dzień. Chociaż  osobiście uściskam Ciebie Nikolko  dopiero za kilka dni, już dzis życzę Tobie   dużo zdrówka i samych radości w tym dziecięcym świecie. :)

Cukrowa pianka peelingująca Mrożona Herbata Organique

Cukrowa pianka peelingująca Organique

      Do tej pory nie miałam żadnego peelingu tej marki. Kupowałam balsamy, masełka a peelingi robiłam z kawy. Nie powiem, że taki peeling jest zły,  ale potrafię nim upaćkać pól łazienki, dlatego czasami wolę iść na łatwiznę.
Cukrowa pianka peelingująca, Mrożona Herbata marki Organique przyleciała do mnie od Gosi jako wygrana w konkursie, i mimo że z dobrodziejstw kawy nie zrezygnuję, ta pianka uzależniła mnie i rozleniwiła do reszty. W pudełku widać już prześwity, jak widać stosuję ją intensywnie, nadszedł więc czas opisania moich wrażeń.  

Z LashVolution po nowe rzęsy

Odżywka do rzęs LashVolution

 Dzięki współpracy z marką LashVolution nowa odżywka do rzęs dotarła i do mnie. W pięknym kartoniku z dedykacją dla mojego bloga, dostarczona dwa dni temu przez kuriera trafiła prosto w moje łapki. Wczoraj z przyjemnością oraz zaufaniem do marki rozpoczęłam wielkie testowanie. :)

Droga do smukłej figury ze Svenska Vitaminer, podsumowanie

 
   Tydzień temu połknęłam ostatnie tabletki należące do serii suplementów ze Svenska Vitaminer, które miały pomóc mi schudnąć. Pisałam już o nich tu i tuJak myślicie pomogły te suplementy w drodze do smukłej figury, czy to ściema?  Zapraszam na podsumowanie.

Ajurwedyjski olejek przeciwzmarszczkowy Khadi, pierwsze wrażenia


    Od kiedy do pielęgnacji swojej skóry zaczęłam wprowadzać oleje, zauważyłam, że moja zazwyczaj skłonna do przesuszeń wrażliwa skóra bardzo dobrze na nie reaguje. Zauważyłam jednak, że nie na wszystkie oleje reaguje jednakowo, bo na jedne reaguje lepiej, na inne gorzej. Najlepiej jednak i pewnie podświadomie działają na nią oleje o pieknych aromatach, te które zaakceptował również mój zmysł węchu. Musi coś w tym być, że zapachy działają nie tylko na psychikę, ale także na odbieranie takich bodźców przez moją skórę. Bardzo ważny jet też skład, ponieważ przy niektórych  zdarzały się też podrażnienia. Ajurwedyjski olejek przeciwzmarszczkowy Khadi, który otrzymałam w upominku od sklepu Helfy we Wrocławiu, o którym pisałam tu, testuję  dopiero miesiąc i jeszcze go sporo zostało, ale ponieważ dostaję o niego mnóstwo pytań, napiszę o nim wstępnie kilka zdań, takie moje pierwsze wrażenia.  

Z letniego spacerku


      Nie jestem blogerką modową, nie potrafię opowiadać o stylizacjach. Nie mam wielkiego wyboru, bo albo ciuch albo lepszy kosmetyk, a skórę mam wybredną i tylko jedną, więc sami rozumiecie. Nic tu nie jest nowe. Torebkę, buty i kapelusz kupiłam rok temu podczas pobytu nad morzem, sukienka jest w spadku od siostrzenicy - niemieckiej marki Apanage, wielkie buziaki za to. Buty uwielbiam ponieważ są bardzo, bardzo wygodne, marki Rieker kupione w outlecie w Międzywodziu, torebka tak samo, tylko że kupiona w sklepie z niemieckim towarem...


Dzień był przepiękny i słoneczny, więc zabrałam kapelusz kupiony również w Międzywodziu, tylko że od sprzedawcy ulicznego. Pamiętam, że wracałam wtedy od fryzjera po farbowaniu i zapomniałam zabrać ze sobą z ośrodka kapelusza. Był tak samo jak dziś piękny i słoneczny dzień a ja w pośpiechu, żeby nie zostawiać dzieci kolonijnych na długo bez medycznej opieki, podreptałam ratować podniszczoną letnim słońcem fryzurę. Od tamtego czasu, kiedy tak bardzo świeci słońce nie zapominam o kapeluszu. Dla mnie jet on tak samo ważny jak filtr przeciwsłoneczny, ale też pokochałam kapelusze. Mogłabym je nosić do wszystkiego, tak jak kiedyś szpilki..

Zdjęcia robiła mi sąsiadka Halina, która cały czas mnie rozśmieszała, dlatego na niektórych zdjęcia zapomniałam o wciągnięciu brzucha. 











A Wy jak spędziliście dzisiejszy dzień?

Pozdrawiaserdecznie :)

Suchy szampon na bazie wyciągu z owsa, Klorane


     Nie wyobrażam sobie dnia bez umycia czy odświeżenia włosów. Głowę myję codziennie, rzadziej co drugi dzień, a już co trzeci dzień należy do wybitnej rzadkości. Moje włosy i skóra głowy są nie gorzej wybredne, jeśli chodzi o kosmetyki, dlatego mini wersje uważam za cudowny wynalazek, a już tym bardziej kiedy zbliża się czas wyjazdów. Markę Klorane poznałam i polubiłam nieco wcześniej, a suchy szampon  na bazie wyciągu z owsa tej marki stosuję dopiero od miesiąca i też zdążyłam się z nim zaprzyjaźnić.... 

Moja przygoda i pierwsze wrażenia z fluidem Nuxellence Jeunesse NUXE


     Wersje podróżne kosmetykow przydają się nie tylko na wyjazdy, ale też jeśli chcę przetestować dany krem przed planowaniem zakupu. Kremy marki NUXE w większości znam i lubię, ale miniaturkę, 15ml kremu Nuxellence Jeunesse NUXE nabyłam właśnie w takim zestawie, także w celu przetestowania około dwa miesiące temu. Stosowałam go na rożne sposoby i polubiłam, mimo że fluid ten przeznaczony jest dla młodej cery. Dziś mogę napisać, co o nim myślę, takie swoje pierwsze wrażenia.

Moje przygody z odchudzaniem


     Niedawno, czyli ponad dwa tygodnie temu otrzymałam przez kuriera elegancki karton, który mieścił wewnątrz równie elegancką zawartość. Przyznam, że aż żal było otwierać ale w końcu nie dla ozdoby mi to przysłano, ale żebym tyłek na wakacje odchudziła, bo nadszedł ten czas, kiedy wypadałoby co nieco odkryć i nie straszyć faldami tłuszczu. W tym celu zgodziłam się na współpracę ze Svenska Vitaminer, o czym wspominałam tu. Jeśli  Was ciekawi jak mi to idzie i czy są jakieś tego efekty, zapraszam do czytania...

BB Skin Perfecting Cream, Clarins

Krem BB Clarins

     Lato to jest ta pora roku, kiedy najbardziej lubimy minimalizm. Ubieramy się lekko, a już w czasie upałów naszą odzież najchętniej ograniczyłybyśmy do bielizny i jednej powiewnej sukienki, bądź krotkich szortów. Mimo zamiłowania do letniej wygody, lubimy wyglądać dobrze, lubimy wyglądać nawet pięknie, lubimy też, kiedy nasza skora jest piękna, mimo jak najlżejszego makijażu. Na letnia przygodę podkład chowamy głęboko do kosmetyczki, ograniczając jego nakładanie do "wielkich okazji", a na co dzień wolimy kremy wielofunkcyjne typu: BB, CC i całą resztę alfabetu. Po moich poszukiwaniach wybrałam krem BB Skin Perfecting Cream Clarins (mój odcień to 001) i nie żałuję, ponieważ krem ten doskonale się wpisał w potrzeby mojej wymagającej skory.  

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.