Maska progresywna, Yonelle
Nie powielam kolejnego posta na temat noworocznych postanowień, bo ich po prostu nie mam. Nic nie planuję, bo z tego przeważnie wychodzą nici. Trzeba też ostrożnie podchodzić do swoich życzeń bo spełnienie tego, co sobie życzymy potrafi nam nieźle namieszać. Muszę jednak przyznać, że sporo moich marzeń się spełniło. :) Dzisiejszy post jest niestety kosmetyczny, bo dziś nie świętuję. Rok jak każdy inny, tylko mi bliżej jak dalej. Zanim jednak przejdę do cieszących oko inspiracji, przedstawię Wam nanomaskę progresywną marki Yonelle, której wprawdzie długo nie stosuję, ale już wpisała się na listę moich ulubieńców. Zapraszam :)