Paco Rabanne Lady Million Eau My Gold


        Która z nas nie marzy o luksusie, myślę, że jeśli nawet ktoś się nie przyznaje, to i tak po cichu o tym marzy, a ja po prostu nie mam zamiaru tego ukrywać. Uwielbiam złoto, diamenty, dobre perfumy, kosmetyki ... itd. Nie pogardziłabym życiem w luksusie i do tego dążę. Na urodziny wolę mały luksusowy drobiazg, niż wielki, kiczowaty: na przykład wazon.


Nie wiem czy wspominałam, ale lubię małe flakoniki perfum, wtedy przynajmniej nie mam obawy czy któryś zapach mi zwietrzeje. Kiedyś miałam starszą wersję tego zapachu, ale to było dość dawno. Jakiś czas temu przyszła do mnie niespodzianka od pewnej miłej Kasi, mojej czytelniczki (jeszcze raz dziękuję :*), a w niej miniaturka wody toaletowej Paco Rabanne Lady Million Eau My Gold. Jak na miniaturkę, buteleczka nie jest aż tak malutka, co mnie bardzo ucieszyło, bo testowanie nie będzie wymagało cieszenia się chwilą. Zapach ten swoją nieskromną nazwą, trafił w moje nieskromne ego, ale czy jest na tyle piękny, żeby nadążać za swoją nazwą? Przeczytacie to w  moim dzisiejszym, nieskromnym wpisie, zapraszam. :)


Po wielkim sukcesie perfum Lady Million z 2010 roku Dom Mody Paco Rabanne stworzył, świeższą, bardziej współczesną Lady Million Eau My Gold. Nowy zapach to Lady Million w stanie swobody i ekstazy. Podążająca za swoim instynktem - jest zalotna, ekscentryczna i bardziej figlarna niż kiedykolwiek wcześniej. Daje się ponieść emocjom, ukazuje swoje najbardziej ekstrawaganckie oblicze i znakomicie się przy tym bawi.


Lady Million Eau My Gold to niespotykanie subtelne, ale zarazem dynamiczne wcielenie kobiecości, Lady Million manifestuje dziś inne pragnienia i afirmuje własną przyjemność.

Flakon niczym oszlifowany diament przyjmuje wydłużony kształt i staje się przeźroczysty. Masywne szkło oraz jego grawerunek wywołują wrażenie luksusu, nadając zapachowi żywiołowy i odświętny wizerunek. W nowej wersji Lady Million, po uniesieniu korka wieńczącego flakon ukazuje się naszym oczom logo „Eau My Gold!”, wygrawerowane na samym diamencie, jako zapowiedź jego cennej zawartości.



Zapach Lady Million Eau My Gold! wykorzystuje żywe, dynamiczne połączenie aromatu mango i świeżego, energetycznego grejpfruta. Absoluty liści fiołka i kwiatów pomarańczy nadają kwiatowej nucie serca musujący charakter. Zapach cedru i bursztynowo piżmowe nuty ukazują swoje zmysłowe oblicze.


22 letnia modelka Hana Jirickova posiada subtelną urodę i silną osobowość, dwie ważne cechy, które stanowiły podstawowe kryterium wyboru właśnie jej na ambasadorkę nowego zapachu Eau My Gold!


Świeżość zapachu Lady Million Eau My Gold to epizod luksusowego szaleństwa i intensywnej zabawy, które prowokują doznania podniecającej euforii i stan radosnej utraty wszelkich zahamowań. Lady Million w stanie swobody i ekstazy podąża za swoim instynktem – jest zalotna, ekscentryczna i bardziej figlarna niż kiedykolwiek wcześniej i daje się ponieść emocjom. Soczysta słodycz nut mango wraz z musującą intensywnością grapefruita reprezentuje nastrój radosnej zabawy. Esencja Neroli wnosi do kompozycji odrobinę wytrawnej goryczki, której wymaga koktajl. Odświeżający absolut liści fiołka przenikają jego kwiatowe nuty, podkreślone elegancją charyzmatycznego absolutu kwiatu pomarańczy. Tej magicznej nocy uwagę przyciągają skąpane w promieniach słońca drzewne, cedrowe nuty serca, które dodają nieco słonawego aromatu fajerwerkom ciepłych, brusztynowych nut piżma.


Mały, szklany flakonik w kształcie oszlifowanego diamentu, ukoronowany złotem zaspokaja moje łaknące luksusu oczy, choć do tego zapachu wybrałabym chyba coś bardziej frywolnego.
Delikatny zapach Lady Million Eau My Gold według mnie idealnie nadaje się na cieplejsze, bardziej wiosenne czy letnie niż zimowe dni, zimową porą jest ledwo wyczuwalny. Świeże cytrusowe nuty uprzyjemnią letni spacer po molo, dzień w biurze, popołudniowe zakupy i wspólną kawę z przyjaciółkami. Mimo, że przez mgłę czuję głębsze nuty serca, nie ubrałabym tego zapachu na wieczorne wyjście, jego trwałość pozostawia trochę do życzenia. Zapach Lady Million Eau My Gold będzie odpowiadał na pewno młodej dziewczynie (z powodzeniem można go ubrać do szkoły), jak też statecznej kobiecie nie lubiącej cięższych zapachów. Sam zapach jest piękny, zalotny i jednocześnie niewinny jak Zosia z "Pana Tadeusza". Jeśli o mnie chodzi, lubię, kiedy zapach jak cień unosi się za mną, intryguje, prowokuje do zalotnych spojrzeń, do pytań: czym tak pięknie pachniesz?
Przy okazji zachęcam do powąchania, a może znacie ten zapach? Co o nim myślicie? Jakie lubicie zapachy: zwiewne jak letni poranek czy unoszące się za Wami? :) 

Komentarze

  1. Howdy I am so thrilled I found your webpage, I really found you by mistake, while I was researching on Aol for something else, Anyways I am here now and would just like to say
    kudos for a remarkable post and a all round exciting blog (I also
    love the theme/design), I don’t have time to read through it all at the minute but
    I have bookmarked it and also added in your RSS
    feeds, so when I have time I will be back to read a lot more,
    Please do keep up the fantastic jo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.