Żeby nie było tu tak cicho


   Zabierałam się za ten post od kilku dni, ale tak mi jakoś zeszło. Tydzień przeleciał wyjątkowo szybko, weekend też jakoś szybko zleciał, a ja ciągle byłam zajęta mega ważnymi sprawami. Dziś tylko udało mi się zrobić kilka zdjęć, ale na pisanie czasu już zabrakło... 

Zdjęcia zrobiłam, ale posta już dziś nie napiszę, bo rano muszę wcześnie wstać i jechać do Wrocławia po wyniki, ale czeka mnie też coś miłego. Nie mogę zapomnieć o zabraniu aparatu, wyniku usg, naładowaniu baterii do aparatu, naładowaniu smartfonu i o zabraniu tego wszystkiego do torebki. 

Póki co, będę na Instagramie i Facebooku, a jutro po powrocie dokończę co zaczęłam. Liczę, że wynik będzie tego, no... pozytywny dla mnie. :) Niezależnie jednak od tego, jaki ten wynik będzie, życie kręci się dalej, więc nowe posty też będą, :)

Miłego poniedziałku! :)

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.