Lato, słońce i trochę blasku
W sierpniu lata mamy jak na lekarstwo, jednak nie o tym mam zamiar dziś pisać. Lubię, kiedy moja lekko opalona skóra nienachalnie lśni w słońcu złotymi drobinkami. Kiedy te drobinki zatopione są w naturalnych olejkach, a jeszcze bardziej kiedy te olejki pachną i nie wchłaniają się długimi minutami. Olejek rozświetlający Pat&Rub, który otrzymałam razem z balsamem do rąk pachnie bardzo delikatnie, delikatnie też połyskuje i dobrze nawilża. Miło też, że nie ma w nim żadnych drażniących skórę substancji.
Jest tu kompozycja najlepszych tłoczonych na zimno olejów oraz naturalnych rozświetlających cząsteczek mineralnych.
olej z oliwek* – wygładza i koi
olej sezamowy* - uelastycznia, nawilża, naturalny antyoksydant
olej z pestek winogron* – źródło przeciwutleniaczy
naturalna witamina E* – wygładza, ujędrnia, natłuszcza i nawilża
mika* i mineralne pigmenty* – rozświetlają
*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym
INCI:
Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Orbignya Oleifera Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Decyl Cocoate, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Silica Dimethyl Silylate, Mica, Iron Oxide, Parfum, Titanium Dioxide, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, CI 77019, CI 77891, CI 77491
Olejek dzięki nim odżywia, regeneruje i chroni skórę, a mieniące się drobinki minerałów dodają skórze słonecznych refleksów. Olejek momentalnie się wchłania. Miniaturka jest bardzo wygodna do torebki, można ją zabrać na basen czy siłownię, żeby po kąpieli nawilżyć skórę. Wydaje mi się, że olejek ten jest dobry tylko na lato, na odsłonięte części ciała, aby otulone promieniami słonecznymi pięknie lśniło.
Nie trzeba wcale dużo, żeby wysmarować się tym olejkiem od stóp do głowy. Lekka konsystencja pozwala bardzo szybko się wchłonąć i szybko się ubrać bez szkody dla ubrania. Ze względu na naturalny skład olejek trzeba zużyć w ciągu pół roku. Gdyby tak lato trwało pół roku, nic do szczęścia by nie brakowało. Lubię długie i jasne dni, lubię też lekkie ubrania. Najczęściej chodzę w sukienkach czy spódniczkach, ale nie lubię rajstop. Moje obie kotki tak samo. Lubią sobie na moich kolanach rozciągnąć łapki, wyciągnąć pazurki i sprawić, że rajtki wędrują do kosza.
Ja mam miniaturkę, ale 100ml pełnowymiarowego opakowania na pewno jednak wystarczy na dłużej niż nasze lato. Piszę to dlatego, bo według mnie ten olejek najbardziej służy latem, zimą jego nawilżanie może być mało wystarczające, a drobinki pod ubraniem nie są potrzebne, chyba że... odsłonimy dekolt na jakiejś imprezie lub na romantycznym spotkaniu. Wracając jednak do lata, fajnie tak połączyć przyjemne z pożytecznym, zadbać o skórę jednocześnie ją upiększając. Fajnie jest wyjść na długi spacer łapiąc resztę promyków słońca, później przysiąść na chwilę żeby odpocząć i zajrzeć na przykład na kobieceporady.pl gdzie znajdziecie mnóstwo tematów dla siebie.
Gdybyście się skusili na ten olejek, to można go znaleźć w sklepach Sephora lub na stronie Pat&Rub. Na pewno Wam się przyda, polecam... i pozdrawiam! :)
Komentarze
Prześlij komentarz
☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!
☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!
☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.