Krótkie listopadowe denko


     Czas jednak szybko ucieka i uciekł też listopad, miesiąc który mnie i nie tylko mnie najbardziej wpędza w depresję. Ponieważ znów się wybieram do Wrocławia, piszę ten post na zapas. W tym miesiącu zużyłam bardzo niewiele, ale to ma swoje dobre strony, bo też nie mam dziś czasu się rozpisywać. Jak lubię wkładać serce w moje posty, tak dzisiaj będzie ekspresowy. Jeszcze zanim położę się spać przed wyjazdem, chciałabym zdążyć pomiziać koty i zabezpieczyć drzwiczki od szafek. Małpy uparcie chcą się do nich dostać i pewnie tam zostawić swoje kicikłaczki. No więc zapraszam do czytania.

Kiedy skóra mówi NIE, pomóc może Allerco


     Bardzo lubimy testować nowe produkty, ale nasza skóra nie zawsze wszystko toleruje. Wrażliwa, atopowa skóra niekoniecznie musi zaakceptować wyciągi z roślin, substancje zapachowe czy barwniki. Zawsze warto przed testowaniem poprosić o próbkę, ale czy zawsze ona jest dostępna? Nie zawsze. Kiedy nasza skóra często tak ciągle protestuje, na pewno warto pomyśleć o czymś delikatnym, dla alergików. Tak samo wrażliwa jest skóra dziecka. Nie zawsze wszystkie dziecięce kosmetyki są tolerowane przez ich wrażliwą do granic możliwości skórę. Dla tych wszystkich którzy mają problem z nadreaktywnością swojej skóry mam dziś coś nowego. Krem emolientowy natłuszczający oraz Balsam do ciała Allerco®, które miesiąc temu otrzymałam do testowania. Zapraszam.

#Piękna jesienią - Podsumowanie


    I nie wiadomo kiedy ten czas tak szybko zleciał. Uwielbiam wszystkie akcje dotyczące urodowych wpisów i jak tylko przeczytałam ogłoszenie o akcji ,,Piękna Jesienią" na blogu Karoliny, od razu przystąpiłam do zabawy. Dla samej zabawy i własnej przyjemności. Przy okazji poznałam trochę fajnych blogów, nowości no i nowe blogerki. Szkoda, że ten czas tak szybko zleciał, ale jest mi trochę lżej, bo Karolina szykuje dla nas nową akcję. 

W tym czasie zdążyłam trochę kosmetyków zużyć, poznać też nowe i zastanowić się nad nową pielęgnacją i makijażem na zimę. 













Bardzo dziękuję Karolinie za świetną zabawę. Wam za współudział i już nie mogę doczekać się następnej takiej akcji. 

Pozdrawiam! :)

Energetyzujący krem-żel do twarzy Teaology, przebudź swoją skórę


     Coraz krótsze dni i dłuższe wieczory nie sprzyjają ani dobremu nastrojowi, ani tym bardziej poprawieniu sobie energii. Czy i w jaki sposób można o tej porze roku dodać sobie energii, każdy wie sam. A jak dostarczyć skórze energii, kiedy nasza twarz ledwo się budzi, z powodu braku słońca za chwilę chce usypiać? Sama nad tym pracuję stosując ponad miesiąc Energetyzujący krem-żel do twarzy Teaology, który ma mi w tym pomóc. Dziś opiszę swoje pierwsze wrażenia. Zapraszam.

Zapakujmy wspomnienia w Instabook


     Od kiedy obraz analogiczny przetworzono w cyfrowy, czy to aparatem fotograficznym czy smartfonem, co ciekawsze chwile uwieczniamy na zdjęciach. Piękne krajobrazy, lot motyla, kolorowe kwiaty, kadry z imprezy, portrety bliskich osób pozostają nie tylko w naszej pamięci, ale też w komputerowych folderach. Bardzo lubię powracać powracać do takich wspomnień, ale nie zawsze też towarzyszy mi mój laptop. Czasami chciałoby się mieć takie chwile blisko siebie, a nie zawsze jest okazja po nie sięgnąć. Zawsze sobie obiecuję, że wydrukuję co ciekawsze zdjęcia, ale pamięć jest zawodna. Bardzo zaciekawiła mnie propozycja wydrukowania moich zdjęć z Instagrama w specjalnym albumie. Jest to Instabook, czyli wspomnienia w jednym miejscu. 

Piękna jesienią# Relaks niejedno ma imię


          Dni są coraz krótsze, cenny czas ucieka, kończy się też akcja Piękna Jesienią. Bardzo lubię takie akcje, ponieważ motywują mnie do pisania nowych postów. Dzisiejszy temat dotyczyć ma relaksu. Kiedy tak szybko zachodzi słońce i szybko wita nas wieczór zapominamy o swoich przyjemnościach. Próbujemy nadgonić ten czas załatwiając goniące nas, codzienne sprawy, a czas i tak ucieka. Żeby ponura jesień i codzienne obowiązki nie zabierały nam przyjemności życia, żeby było przyjemnie od poranka do nocy trzeba też umieć się zrelaksować, nie zapominać o sobie. Ten cenny, uciekający czas już nie wróci, a co z niego będziemy mieć dla siebie, w dużej mierze zależy od nas. 

Gdy ciałem zaczyna rządzić cukier, Światowy dzień cukrzycy


      Dzisiejszy temat także dotyczy urody, chociaż pozornie wydaje się, że mocno od niego odbiega, ponieważ dotyczy zdrowia. Zdrowia, które jest podstawowym warunkiem zachowania urody. Może się wydawać, że uroda to tematy związane z wszelkiego rodzaju mazidłami czy kosmetykami do makijażu, ale to jednak nie wszystko. Podstawą urody niestety jest zdrowie. Kiedy brakuje zdrowia ciężko zapanować nad zachowaniem urody. Dlaczego o tym dziś piszę? Nie myślcie, że blogerek kosmetycznych nie dotyczy ten problem. Każdy/a w swoim otoczeniu, jeśli nie wśród najbliższych osób zna osobę chorą na cukrzycę. Ponieważ cukrzyca jest bardzo groźna dla naszego organizmu, a ilość zachorowań ciągle wzrasta, co zaburza nasze życie nazwano ją chorobą społeczną, a powikłania potrafią być straszne, co można zobaczyć na przykład TU.

Dlatego też dzień 14 listopada ustanowiono jako Światowy Dzień Cukrzycy. W tym właśnie dniu w 1891r. urodził się Frederick Banting, który wraz z Charlesem Bestem odkrył insulinę, która służy do leczenia cukrzycy. Od momentu jej rozpoznania, leczenie trwa całe życie i tylko dobrze prowadzone oraz samodyscyplina chorego są warunkiem utrzymania pełnej sprawności życiowej i zadowolenia z życia. Dziś postaram się w skrócie przedstawić tą panoszącą się w świecie chorobę i uświadomić, jak można jej zapobiegać oraz jak nie dopuścić do jej powikłań.

Płyn micelarny Organique, moc i łagodność


     Przy wrażliwej skórze nie jest łatwo wybrać kosmetyku, z którym skóra mogłaby się polubić. Nie jest łatwo również z wyborem kosmetyków do demakijażu i oczyszczania skóry, zwłaszcza że od oczyszczania skóry zaczyna się cała pielęgnacja. Mimo, że od lat jestem wierna słynnemu micelowi Biodermy, to jednak od czasu do czasu mam ochotę wypróbować coś innego, zwłaszcza jeśli marka budzi zaufanie. Niedawno Organique stworzyła nową linię kosmetyków, którą jest Terapia łagodząca. Podczas ostatniej wizyty w jednym ze sklepów Organique, wpadł mi w oko Płyn micelarny, gorąco polecany przez konsultantkę. Miałam również okazję napić się wtedy soku aloesowego o przepysznym smaku. Ale nie od soku się zaczęło. Pani zapewniał, że moc tego płynu jest tak wielka, że zmywa nim nawet grubszy makijaż. Nie mogłam po niego nie sięgnąć, tym bardziej, że oczy zawsze mam pomalowane. Nawet, jeśli nie cieniami, to tuszu do rzęs używam zawsze. Nie każdy tusz zmywa się tak szybko, za to niektóre kosmetyki potrafią nieźle podrażnić moje oczy. Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak sprawdza się płyn u mnie, zapraszam. 

Aby usta wyglądały ponętnie, przyjemność od L'Occitane


      Chłodny wiatr i włączone ogrzewanie wystarczą, żeby usta wyschły na wiór. Cienki naskórek nie jest wystarczająco odporny na czynniki zewnętrzne i nasze usta to szybko zaczynają odczuwać. Kiedy usta są wysuszone, nie pomoże nawet najpiękniejsza szminka, ponieważ suche skórki pchają się wtedy na pierwszy plan. Dobrze jest mieć cokolwiek do pielęgnacji ust, ale zanim tym czymkolwiek je posmarujemy, to warto też zrobić im peeling. Wystarczy trochę drobnoziarnistego cukru lub odrobina miodu, lub inny peeling według własnego pomysłu i wszystko się zmienia.  Na to jeszcze posmarujmy usta jakimś balsamem do ust, żeby zachować je gładkie. Warto posmarować usta wychodząc na dwór, ale dobry balsam czy inne mazidło warto też używać w domu. Warto też o tym pamiętać, kiedy męczy nas przeziębienie czy gorączka. 

Dobrych balsamów do ust obecnie nie brakuje, zawsze znajdziemy coś dla siebie czy w aptece, czy w drogerii. Ponieważ jestem zapachową hedonistką, uwielbiam jeśli to coś ma piękny zapach no i smak. Oprócz wielu innych pachnących i smacznych mazideł do ust, dziś przykładowo mam Różany balsam do ust L'Occitane. Pewnie wiecie, że jestem zakochana w smaku tych balsamów. Ponieważ nie było mojej ulubionej limitowanej wersji, wybrałam wiadomo jaki. Musiał być smak różany. Koniecznie różany! :)

#Piękna jesienią - Pielęgnacja włosów


     Mija kolejny tydzień jesieni, jest więc i kolejny post Piękna jesienią, dziś poświęcony włosom. Moje włosy niedawno uległy skróceniu, ale to nie znaczy, że przestałam o nie dbać. Mimo, że poświęcam im mniej czasu, zwłaszcza na rozczesywanie dbam o nie tak samo zużywając mniejszej ilości kosmetyków. Zapraszam.

Wszystko co dobre kiedyś się kończy, czyli październikowe denko


   Zdarza Wam się tak, że myślicie że to już koniec, zaglądacie do środka, a tam jeszcze sporo zostało? U mnie się zdarza, a czasami bardzo cieszy. Ale żeby nie przedłużać, mam dla Was kolejne, październikowe denko. Nie jest to jakaś ogromna ilość, ale trochę się uzbierało. Zapraszam.

#Piękna jesienią - Pielęgnacja twarzy i ciała


      Przyszedł czas na kolejny wpis cyklu Piękna Jesienią. Dziś będzie o mojej pielęgnacji twarzy i ciała. Kiedy różnice temperatur w domu i za oknem są coraz większe, kiedy skórę męczy zimny wiatr na dworze i suche powietrze od kaloryferów, pielęgnacja skóry również wygląda trochę inaczej niż jeszcze dwa miesiące temu. Po pięknym lecie nasza skóra potrzebuje regeneracji, wygładzenia oraz wyrównanie kolorytu. Mimo, że słońce nie świeci już tak wysoko, nadal potrzebna jest ochrona skóry, ale o tej porze roku jest właśnie najlepszy czas na złuszczanie, peelingi, jak również na stosowanie kosmetyków z retinolem czy witaminą C. Jak najbardziej potrzebuje tego skóra dojrzała, z wiekiem coraz bardziej narażona na przebarwienia i powstawanie zmarszczek. Jak to wygląda u mnie? Zapraszam na swoją wersję jesiennej pielęgnacji. 

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.