#Piękna jesienią - Pielęgnacja twarzy i ciała


      Przyszedł czas na kolejny wpis cyklu Piękna Jesienią. Dziś będzie o mojej pielęgnacji twarzy i ciała. Kiedy różnice temperatur w domu i za oknem są coraz większe, kiedy skórę męczy zimny wiatr na dworze i suche powietrze od kaloryferów, pielęgnacja skóry również wygląda trochę inaczej niż jeszcze dwa miesiące temu. Po pięknym lecie nasza skóra potrzebuje regeneracji, wygładzenia oraz wyrównanie kolorytu. Mimo, że słońce nie świeci już tak wysoko, nadal potrzebna jest ochrona skóry, ale o tej porze roku jest właśnie najlepszy czas na złuszczanie, peelingi, jak również na stosowanie kosmetyków z retinolem czy witaminą C. Jak najbardziej potrzebuje tego skóra dojrzała, z wiekiem coraz bardziej narażona na przebarwienia i powstawanie zmarszczek. Jak to wygląda u mnie? Zapraszam na swoją wersję jesiennej pielęgnacji. 

Moja skóra dawno już utraciła swoje lata świetności. Wymęczona rozchwianą tarczycą oraz mnóstwem leków na różne schorzenia jest coraz bardziej wymagająca i wrażliwa. Mimo stosowania wielu wspaniałych, regenerujących zabiegów kosmetycznych moja skóra zarówno twarzy jak i ciała wymaga specjalnej troski. Nie dla niej kosmetyki drogeryjne zawierające tanie i pozornie ulepszające skórę składniki, nie dla niej parafina, pegi i tym podobne. Wydawać pieniądze na kosmetyki, które szkodzą własnej skórze, to tak jak pić truciznę na własne życzenie. Tak samo jak niszczony chorobą organizm, tak samo buntuje się skóra.

PIELĘGNACJA TWARZY


Przy suchej i wrażliwej skórze potrzebuje ona nie tylko dużo nawilżenia i regeneracji, ale też wzmacniania i jak wspominałam wyrównywania przebarwień. W tym przypadku częste złuszczanie skóry przy użyciu dobrego peelingu ma na nią bardzo dobry wpływ. 
Nawilżająca mikrodermabrazja VitaC Infusion Mincer Pharma stosowana u mnie 2-3 razy w tygodniu nie tylko dobrze oczyszcza, skórę twarzy, ale dzięki zawartości specjalnej, ulepszonej formuły witaminy C również ją wygładza, wyrównuje koloryt oraz wzmacnia. Bardzo ważne jest też oczyszczenie skóry i demakijaż. Do demakijażu jak i oczyszczania skóry bardzo lubię płyn micelarny z aloesem Organique. Bardzo dobrze oczyszcza skórę nawet z mocniejszego makijażu, a dodatkowo lekko nawilża, odświeża, łagodzi i koi podrażnienia. Bardzo mnie cieszy, że nie szczypie w oczy co często przy tego typu kosmetykach się zdarza. Nic tak dobrze skórze nie robi jak oczyszczenie przy pomocy wody. Żel myjący do twarzy Biolaven oprócz przyjemnego zapachu bardzo dobrze oczyszcza moją skórę nie wysuszając jej. Od kiedy użyłam go pierwszy raz, często do niego wracam. 


Zanim nałożę na skórę krem, nakładam jeszcze serum. Od kiedy zaczęłam stosować, bardzo polubiłam Serum żurawinowe Organique. Lekka, żelowa konsystencja tego serum nie obciąża mojej cienkiej skóry, a po trzech miesiącach stosowania widzę, że jest ona w coraz lepszej kondycji. Żurawinowy zapach uprzyjemnia całą aplikację, serum również świetnie współpracuje z pozostałymi kosmetykami do twarzy. 
Bardzo polubiłam też maskę melonową do twarzy Organique. Przyjemny, owocowy zapach i konsystencja lekkiego musu również uprzyjemnia nakładanie, ale też lubię stosować ją na całą noc zamiast kremu. Po użyciu tej maski skóra jest doskonale nawilżona, odżywiona i lekko napięta, a rano moja twarz wygląda na wypoczętą. 
Imbirowy krem do twarzy Teaology na bazie herbaty bardzo dobrze nawilża moją suchą skórę, sprawia też wrażenie jej odświeżenia. Lekka, żelowa konsystencja bardzo dobrze współpracuje z podkładem i nie obciąża skóry. Niedługo pewnie przyjdzie czas na bardziej treściwe konsystencje, ale póki co, moja skóra nie odczuwa żadnego dyskomfortu, nie brakuje jej niczego. Pozostały jeszcze okolice oczu i usta, które wymagają osobnej pielęgnacji. 
Krem pod oczy VitaC Infusion Mincer Pharma delikatnie likwiduje obrzęki oraz zasinienia powstałe na skutek zmęczenia czy niewyspania, także delikatnie rozświetla skórę pod oczami. Niestety, zauważyłam też, że w czasie choroby potrafi też warzyć się i rolować na skórze, czego nie lubię. Być może ma na to wpływ podwyższona temperatura, ale będę szukała jeszcze czegoś innego. Ze względu na obniżoną odporność, problemy z przeziębieniem nie są mi obce. 
Różany balsam do ust L'Occitane stosuję przy każdej okazji. Moje wysuszone podwyższoną temperaturą usta chłoną go jak gąbka. Balsam stosuję samodzielnie w domu, także na noc. Nakładam go także przed pomalowaniem ust pomadką. Szkoda mi tylko, że oprócz przyjemnego smaku tego balsamu nie zawiera on odrobiny barwnika jak jego poprzednik. Niestety, była to wersja limitowana. 

PIELĘGNACJA CIAŁA


Do pielęgnacji ciała, tak samo jak i twarzy nie żałuję sobie kosmetyków. Teraz, kiedy nakładam na siebie coraz więcej ubrań, nie mogę pozwolić, żeby moja skóra zapychała się parafiną, czy innymi sztucznymi nawilżaczami. Skóra mojego ciała, mimo że jest mniej wrażliwa od skóry twarzy to jednak jest skłonna do podrażnień i nadmiernego rogowacenia mieszków włosowych. Dlatego też bardzo ostrożnie wybieram wszelkie balsamy, masełka czy inne mazidła.  Ostatnio najlepiej się sprawdził Różany jogurt do ciała Stenders, który niestety już jest zdenkowany, ale mam zamiar do niego powrócić. W tej chwili mam jeszcze Kojący balsam do ciała Vianek, który świetnie nawilża i odżywia moją suchą skórę. 
Nie może zabraknąć u mnie dobrego kremu do rąk. Dłonie to wizytówka kobiety. Cienka, niezabezpieczona tkanką tłuszczową skóra bardzo szybko zdradza nasz wiek. Kremy do rąk mam w każdym kącie, także noszę w torebce. Detergenty, niska temperatura bardzo szybko robią spustoszenia na skórze dłoni, co powoduje nieprzyjemny dotyk i dyskomfort. Bardzo dobrze nawilżają, odżywiają i chronią moją skórę dłoni kremy do rąk L'Occitane, balsam do rąk Pat&Rub (ostatnio Naturativ), winogronowy krem anti-aging Organique oraz krem różany Stenders. Wszystkie działają bez zastrzeżeń i nie brakuje im również pięknego aromatu. Nie brak u mnie również kremu do stóp. Jest  nim krem marki Olivaloe, który nie tylko dba o skórę, ale też je odświeża i relaksuje. To wszystko na dziś, co mam Wam do pokazania z mojej jesiennej pielęgnacji. Znacie któryś z tych kosmetyków? 

Pozdrawiam wszystkich! :)

 ...

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.