Wiosenne porządki i odnowa skóry


         Został nam ostatni tydzień do długo oczekiwanej wiosny. Porządki już pewnie zrobione, a może jeszcze są w trakcie. Jeśli chodzi o mnie, robię je stopniowo cały czas, nie przemęczam się, cenię sobie spokój i własne zdrowie. Jedno się nabałagani, drugie się posprząta i tak jest cały rok. Mimo wszystko cieszę się, kiedy opróżniam wiosną szafki i połowa rzeczy wędruje albo do śmieci, albo wydaję je innym. Po zimie  przydałoby się zrobić porządki również ze skórą. Zmiany temperatur, ogrzewane pomieszczenia dały jej porządnie popalić, ale od czego jest troskliwa pielęgnacja. O tym  Wam dzisiaj chciałam wspomnieć. 

Oprócz profesjonalnych zabiegów złuszczających, oczyszczających w salonie kosmetycznym warto kontynuować oczyszczanie skóry w domu. W zależności od potrzeb skóry warto przynajmniej raz w tygodniu zafundować jej peeling czy maseczkę złuszczającą. 


W sklepach nie brakuje różnego rodzaju peelingów czy maseczek złuszczających. Jedne z nich lepiej spełniają swoją powinność, drugie są trochę słabsze, ale wszystko zależy od skóry. Każda/y z nas ma inny rodzaj skóry, inną wrażliwość i nie mogę jednoznacznie polecić, co komu jest bardziej przydatne. U mnie ostatnio goszczą fantastyczne kosmetyki, które są moimi ulubionymi, i które mogę Wam polecić. 


Revitalizing Care Scrub Montibello to głęboko oczyszczający peeling, po którego użycia skóra pozostaje nie tylko dobrze oczyszczona, ale też miękka, wygładzona i rozświetlona. Peeling ten również stymuluje odnowę skóry i zmniejsza pory. Stosuję go co najmniej raz na tydzień.


Liquid Gold Smoothing and Perfecting Mask AlphaH to maseczka wygładzająca zawierająca 15% kwas glikolowy. Silnie złuszcza, regeneruje i rozświetla skórę twarzy. Maseczka działa niemal jak peeling chemiczny. Zawarte w niej ekstrakty z miodu Manuka oraz lawendy w połączeniu z bogactwem witaminy E błyskawicznie i dogłębnie nawilżają skórę, wspomagając jej odnowę i sprawiając, że jest bardziej elastyczna, promienna i bardzo miła w dotyku. Wspiera ona także procesy regeneracyjne gojenie stanów zapalnych. Producent tu obiecuje  także estetyczne zabliźnianie zmian trądzikowych. Trądziku co prawda nie mam i nigdy go nie miałam, ale zauważyłam, że moje przebarwienia na twarzy uległy zmniejszeniu i rozjaśnieniu, co mnie ogromnie cieszy. 


Żeby skórze wynagrodzić to drapanie i złuszczanie, wspomagam ją Maseczką melonową Organique, która regeneruje, nawilża, zmiękcza skórę, wygładza ją a także lekko ujędrnia. Maseczkę tą stosuję czasami zamiast kremu na noc, albo na 20 minut. Skóra po niej jest miękka, wygładzona. dobrze nawilżona no i przyjemna w dotyku.  

Druga maska, którą używam to Rozświetlająca maska w kremie do twarzy Mincer Pharma. Według producenta ma ona intensywnie nawilżać i odżywiać skórę twarzy dzięki takim składnikom aktywnym jak: masło mango, olej chia, camu-camu,lukrecja.

Maskę nakładam na 15-20minut, po czym pozostałości zmywam lub przecieram chusteczką. Maseczkę używam od niedawna i jeszcze niewiele jeszcze mogę o niej powiedzieć. 


Od niedawna stosuję naprzemiennie dwie kuracje Dermofuture. Kuracja uszczelniająca naczynka z witaminą K, a także Kuracja odmładzająca z Biotyną. Kurację uszczelniającą  naczynka stosuję na noc, natomiast kurację odmładzającą na dzień. Nie mogłam się zdecydować, od której zacząć, a w szafce czeka kolejna buteleczka z witaminą A. Nie mogę się już doczekać, kiedy ją otworzę. Jakie będą wyniki kuracji, napiszę dopiero po ich zużyciu. Mogę zdradzić, że stosowanie ich jest bardzo przyjemne.


Na koniec zostały jeszcze kremy na dzień i na noc Stenders'a, które są jednocześnie przyjemnością dla zmysłów. Oba kremy są bardzo, bardzo wydajne i do tego cudownie nawilżają moją skórę. 

Krem nawilżający na dzień SPF15 wzbogacony został ekstraktem z płatków i korzeni dzikiej róży by dbać o odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Natomiast masło shea oraz hydrolizat kolagenu mają właściwości odżywcze i sprawiają, że skóra staje się aksamitnie gładka i taka właśnie jest po tym kremie. 

Krem nawilżający na noc również bardzo dobrze nawilża moją skórę na co mają wpływ ekstrakty z płatków i korzeni dzikiej róży, natomiast olej z orzechów makadamia i hydrolizat kolagenu odżywiają skórę i pozostawiają ją gładką i promienną.  Oba kremy serdecznie polecam.Polecam wszystkie kosmetyki, które tu opisałam. Może któreś z nich znacie, ciekawi mnie Wasza opinia.


Pogoda robi się coraz ładniejsza, coraz częściej wyjeżdżamy za miasto, czy do miasta. Warto też zrobić porządek w swoim rumaku, obojętnie czy białym, czarnym czy różowym. Żeby dowiózł na miejsce przyda się mu jakaś odnowa, jakieś nowe części. Wszystko to można załatwić na przykład http://www.mamauto.pl/ Można tam również sprzedać stary złom i kupić nowszego rumaka, który zawiezie Was, dokąd dusza zapragnie.

Jak wyglądają Wasze przygotowania do wiosny? 

Pozdrawiam serdecznie :)

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.