Kiedy miałam jeszcze ciemne i gęste brwi. długo pomijałam ten etap makijażu, na szczęście nie mogłam narzekać na ich wygląd, były też regulowane. Z czasem jednak się przerzedziły, przestały być już moim atutem, trzeba im jakoś pomóc. Bez podkreślonych brwi, twarz traci charakter, wszystko się jakoś rozmywa. Niedawno od
Loreal Paris trafiły w moje łapki dwie pomady
Brow Artist Maker. Są lekkie, wygodne w noszeniu, wszędzie się zmieszczą, ale nie brakuje im też wad.
Brow Artist Maker został stworzony z myślą o kobietach, które chcą uwodzić naturalnym pięknem. Sukcesem makijażu są detale – dobrze zarysowany łuk brwiowy sprawi, że kontur twarzy nabierze wyrazistości. Dzięki innowacyjnej formule, produkt wygląda bardzo naturalnie, dając pudrowe wykończenie, a tym samym nieprzeciętny wygląd.
Brow Artist Maker posiada kremową konsystencję, która po nałożeniu na brwi zamienia się w pudrową. By uzyskać jeszcze bardziej naturalny wygląd użyj pędzla kabuki. Umożliwi on wykonanie odpowiedniego konturu brwi, a także usunięcie nadmiaru produktu, pozostawiając brwi w naturalnej formie.
Kredka jest dość szeroka, szybko traci ostre zakończenie, przez co trudno jest nią precyzyjnie zaznaczyć brwi. Można ją zatemperować, a jeszcze łatwiej jest to zrobić temperówką do grubych kredek.
Nie ma problemu z zamykaniem obu końcówek, ale z pędzelkiem lepiej obchodzić się ostrożnie. Przy myciu zdążył pędzelek zdążył mi się już odkleić.
Poza tym, że pędzelek się odkleił od reszty, jest bardzo miły w użyciu. Jest miękki, przyjemny dla skóry, a co najważniejsze to nie drapie. Pędzelek służy mi również do nakładania korektora pod linię brwi. Same brwi trudno jest mi precyzyjnie podkreślić tym pędzelkiem.
U mnie znalazły się dwa odcienie: jaśniejszy 02 Cool Brunette, oraz ciemniejszy 4 Dark Brunette.
Mimo moich naturalnych, ciemnych odrostów zdecydowanie lepiej wyglądam w jaśniejszym odcieniu. 04 Dark Brunette zdecydowanie bardziej pasuje brunetkom z ciemniejszą oprawą oczu.
Kredka, kiedy jest zaostrzona nie jest trudna w użyciu, ale podkreślanie nią brwi nie należy też do najłatwiejszych, zwłaszcza dla początkujących w tym osób. Bez użycia żelu usztywniającego brwi, moje żyją własnym życiem.
Z jednej strony lubię tą kredkę, z drugiej nie spełnia mi wszystkich oczekiwań. Bardziej mi odpowiada paletka do brwi tej serii, ale o niej zrobię osobny wpis. Trwałość jest nawet zadowalająca, łatwo jest też zmyć płynem micelarnym.
Oba te produkty są dostępne w drogeriach zarówno stacjonarnych, jak również internetowych w cenie około 40 zł. Decyzję pozostawiam Wam. Lubicie takie produkty do brwi? Które produkty do brwi najbardziej Wam odpowiadają?
Miłego poniedziałku! :)