Maseczka algowa, Secrets des Fees
Jak już zaczęłam maseczkowy temat, to dziś napiszę o Maseczce algowej anti-age Remodelant Secrets des Fees, którą otrzymałam jako nowość ze sklepu Helfy. Nie jest to co prawda popularna maseczka w płacie, tylko w proszku, ale mimo to jest warta uwagi, nie tylko ze względu na skład.
Krajem pochodzenia maseczki jest Francja. Maseczka składa się w 99% składników naturalnych, 30% składników pochodzenia ekologicznego.
OPIS PRODUCENTA
Maseczka algowa Secrets des Fees jest doskonałym uzupełnieniem pielęgnacji przeciwzmarszczkowej. Przeznaczona jest do pielęgnacji każdego typu skóry, polecana szczególnie cerom suchym, dojrzałym i wrażliwym. Bogactwo kwasów Omega-3 oraz Omega-6, należących do grupy NNKT, zapewnia odpowiednie nawilżenie, ale też natłuszczenie skóry.
Zawarte w kosmetyku ekstrakty z żurawiny i hibiskusa są źródłem witaminy C, także antyoksydantów, niezbędnych w profilaktyce przeciwstarzeniowej. Zapobiegają one atakom wolnych rodników i spowalaniają procesy starzenia się skóry. Regularne stosowanie maseczki przynosi rezultaty w postaci elastycznej, nawilżonej i pełnej blasku skóry. Owal twarzy się poprawia, a skóra jest bardziej napięta i ujędrniona.
SKŁAD:
DIATOMACEOUS EARTH, ORYZA SATIVA (RICE) POWDER*, ALGIN, CALCIUM SULFATE HYDRATE, MAGNESIUM OXIDE, DISODIUM PHOSPHATE, CI 77491 (IRON OXIDES), HIBISCUS SABDARIFFA FLOWER EXTRACT *, ACCINIUM MACROCARPON (CRANBERRY) FRUIT EXTRACT*, GLYCERIN **, PARFUM (FRAGRANCE), CITRIC ACID, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE.
* składnik pochodzenia ekologicznego
** składnik powstały ze składnika pochodzenia ekologicznego
DIATOMACEOUS EARTH, ORYZA SATIVA (RICE) POWDER*, ALGIN, CALCIUM SULFATE HYDRATE, MAGNESIUM OXIDE, DISODIUM PHOSPHATE, CI 77491 (IRON OXIDES), HIBISCUS SABDARIFFA FLOWER EXTRACT *, ACCINIUM MACROCARPON (CRANBERRY) FRUIT EXTRACT*, GLYCERIN **, PARFUM (FRAGRANCE), CITRIC ACID, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE.
* składnik pochodzenia ekologicznego
** składnik powstały ze składnika pochodzenia ekologicznego
Na opakowaniu nie brakuje potrzebnych informacji, jest też zobrazowany sposób użycia, który jest bardzo prosty. Jak widać, maseczka składa się z dwóch saszetek po 8g wypełnionych proszkiem. Jedna saszetka pozwala nam przyrządzić jedną maseczkę.
SPOSÓB UŻYCIA
Zawartość saszetki wsypać do niewielkiego naczynia. Wlać 30ml wody (lub wybranego hydrolatu/wody różanej) i dokładnie wymieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Zapachu nawet nie zapamiętałam, musiał być bardzo delikatny.
Po dokładnym wymieszaniu maseczkę nakładamy grubą warstwą na twarz (omijając okolice oczu), szyję i dekolt. Przed założeniem zalecam dobrze osłonić włosy, maseczka lubi się do nich przyklejać. Pozostawiamy na skórze na 6-8 minut, a następnie, kiedy już zaschnie, zdejmujemy płat maseczki od czoła w kierunku brody. Resztki zmywamy.
Ważne, żeby ta maseczka była dobrze wymieszana, wtedy będzie się nakładać równomiernie. Efekt, jak widać :)) Miałam ochotę wyjrzeć przez okno i postraszyć koszących trawę, ale darowałam im to. Wam nie podaruję :P
Na skórze maska bardzo szybko zasycha tworząc żelową powłokę, która po zaschnięciu bardzo łatwo daje się zdjąć palcami. Same noszenie maseczki nie jest kłopotliwe. Dobrze rozrobiona maska bardzo dobrze trzyma się skóry, można w niej spokojnie chodzić po mieszkaniu i nie spadnie. Po wskazanym czasie, kiedy już maska zaschnie wystarczy uchwycić palcami płat od strony czoła i ściągnąć ją w dół, w kierunku brody. Dobrze by było wcześniej zatkać korkiem umywalkę, żeby nie dostały się tam resztki płata, które mogą się przyczynić do zatkania rur. Zaschnięte resztki na skórze można spsikać hydrolatem lub wodą termalną, czy co macie pod ręką. Nie ma problemu z oczyszczeniem twarzy, gorzej jest z naczyniem, jeśli nie umyjecie go od razu. Nie radziłabym tu liczyć na zmywarkę. Pomijając mycie naczynia po maseczce warto zwrócić uwagę na efekty, a sądząc po mojej kapryśnej skórze są zaskakujące. Po zdjęciu płata maski moja skóra wyglądała jak nowo narodzona. Oprócz sporej dawki nawilżenia, była gładka, delikatna w dotyku, zdrowo napięta i naturalnie rozświetlona. Aż miło było spoglądać w lustro. Maska ta jest idealna przed wielkim wyjściem czy ważnym spotkaniem, a także dla siebie samej, choćby dla spowolnienia skutków starzenia.
Nie zaobserwowałam żadnych skutków ubocznych mimo wrażliwej skóry, a raz udało mi się ją przetrzymać trochę dłużej. Jest łagodna dla skóry, a przy tym daje natychmiastowy doraźny efekt, przy dłuższym, regularnym stosowaniu może pomóc zatrzymać skórze czas. Znajdziecie ją w sklepie Helfy, stacjonarnie albo w sklepie internetowym KLIK. Polecam z całego serca, efekt gwarantowany. Lubicie takie maseczki?
Pozdrawiam serdecznie! :)
Komentarze
Prześlij komentarz
☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!
☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!
☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.