Sekrety pięknego ciała z olejkiem Kneipp
Zabieram się do tego posta, jak sójka za morze... Zeszedł mi cały dzień, nieplanowany wieczór z sąsiadką, no i mam nadzieję, że w końcu uda mi się napisać do północy, bo zamierzam chodzić spać jak ludzie w mojej strefie czasowej. Od kiedy znalazłam olejek do kąpieli w Shiny Box, zapragnęłam ich więcej. Kilka tygodni temu trafiłam na promocję ujędrniającego olejku do ciała Kneipp, więc grzech by było nie skorzystać. Nie wiem czy zauważyliście, ale wszystko co olejkowe, pomijając parafinę lepiej służy mojej skórze. Nie wszystkie olejki służą tak samo, bo jeden lepiej drugi gorzej, ale ten ukradł moje serce. Olejki Kneipp nie zawierają sztucznych dodatków, tym lepiej dla mojej skóry.
Trochę się obawiałam o szklaną butelkę, bo przy moich dwóch lewych rękach nie trzyma się jak powinno, na szczęście jest bliżej końca zawartości, więc się nie stresuję. Butelka jest przezroczysta, zielona etykieta sprawia wrażenie świeżości, już po otwarciu nakrętki wyczuwa się bardzo przyjemny, powiewający świeżością zapach. Najwięcej informacji łącznie ze składem znajdziecie jednak na kartoniku. Znaczek PAO co prawda wskazuje, że olejek należy zużyć w ciągu 3 miesięcy, ale zapewniam, że te 100 ml da się zużyć dużo szybciej. Przypuszczam, że wystarczy na miesiąc z hakiem.
Ujędrniajacy olejek do ciała Kneipp z czystym, wygładzającym skórę olejkiem z pestek winogron, jest szczególnie bogaty w witaminę E i esencjonalne kwasy tłuszczowe. Witamina E o działaniu anti-aging chroni skórę przed wolnymi rodnikami i tym samym pomaga zapobiegać starzeniu powodowanemu światłem.
Działanie ujędrniające olejku do ciała Piękne ciało Kneipp® bazuje na szczególnie wartościowej kombinacji oleju z pestek winogron i składników aktywnych z owoców drzewa sandałowego. Olejek ujędrnia, wygładza i wzmacnia strefy problematyczne ciała, jak np. brzuch, nogi, pośladki czy ramiona. Wyciąg z owoców drzewa sandałowego ze względu na swoje działanie pobudzające krążenie odczuwalnie zwiększa jędrność i elastyczność skóry.
Sposób użycia
Olejek należy delikatnie nanieść na strefy problematyczne (brzuch, nogi, pośladki i ramiona) następnie wmasować w skórę okrężnymi ruchami.
Ponieważ już po odkręceniu nakrętki dłonie są śliskie, irytujące może być jej gubienie, ale nie narzekajmy, w końcu to olejek, nie można być aż tak drobiazgowym. Otwór, przez który aplikujemy olejek jest dostosowany do jego lekkiej konsystencji. Olejek bardzo łatwo wydostaje się z butelki, mam też wrażenie, że lekko przecieka, ale może mi się tak wydaje. Jego zabarwienie jest lekko zielonkawe, na szczęście nie brudzi skóry, ani ubrań.
Może przez te trzy tygodnie nie zrobił cudów na moim ciele, nie wygładził cellulitu do reszty, ale wcale tego nawet nie oczekiwałam. Mimo wszystko, skóra mojego ciała dużo skorzystała na tym olejku i nie tylko w miejscach problematycznych . Dużo więcej niż na balsamie Queshi, który przez swój mdły zapach zniechęcił mnie do jego użytkowania. Po prostu nie dało się go na dłuższą metę ścierpieć. Wracając do olejku, jest on oleisty, ale powiedzmy że mniej tłusty od innych olejków. Bardzo szybko wchłania się w skórę czyniąc z nią po prostu cuda. Skóra po nim jest miękka w dotyku, bardzo dobrze nawilżona, a także odżywiona. Zapach jaki pozostawia na skórze jest świeży, subtelny i szybko przestaje być wyczuwalny, chyba że zbliżymy posmarowaną część do nosa. Będę jeszcze bezczelna i ośmielę się stwierdzić bez żadnej ściemy, że odczuwam lepszą jędrność skóry. Tak po prostu, czuję się jak bogini. Tyle można zrobić dla urody swojego ciała.
Olejek dorwałam w Rossmanie w dość dużej obniżce, ale będę czatować na niego dalej. Wam też polecam. Nie wiem, gdzie jeszcze jest dostępny, dajcie znać jak wiecie. Mam chęć przetestować wszystkie te olejki. Znacie je? Który polecacie?
Dziś było święto Dzień dla urody, zrobiliście coś w tym kierunku? Mi się udało przespać całą noc i jeszcze więcej mimo nocnej demolki kotów.
Miłej niedzieli! :)
Komentarze
Prześlij komentarz
☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!
☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!
☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.