Naturalny marzec i ta jedna jedyna maseczka.


       Wiosna to jest ten czas, kiedy wszystko w przyrodzie zaczyna budzić się do życia, u mnie początki niestety są bardzo trudne. Chociaż zima była ledwo zauważalna potrafiła mnie nieźle wymęczyć. Licząc że moje samopoczucie to stan przejściowy, próbuję zebrać nową energię, zregenerować siły witalne, chętnie też przystąpiłam do zabawy u Eska - Naturalny Marzec, w której celem jest napisanie pięciu postów dotyczących swojej ulubionej naturalnej pielęgnacji.

1. Maseczka ta jedna, jedyna - na pewno macie swoją ulubienicę
2. Balsam do ciała zimą umęczonego :)
3. Wiosenny peeling
4. Olej to - czyli ulubiony o tej porze roku olej
5. Dowolne naturalne szaleństwo - czyli niespodzianka, co nam naturalnie w duszy gra.


Tak się składa, że dzisiejszy wpis dotyczy tej jedynej, ulubionej maseczki. Nie było trudno szukać, bo mam tylko tą jedyną i naturalną, którą tak naprawdę mam od listopada i póki co, nie szukam zastępstwa, dopóki jej całkiem nie zużyję. Jest to odmładzająca maska do twarzy Organique


Maska jest w formie kremu, przeznaczona do skóry z oznakami starzenia, zmęczonej, wymagającej stymulacji i odnowy. Zawiera ona bardzo przyjemny i pachnący skład:

ekstrakt z jagód goji: działa silnie dermostymulująco i przeciwstarzeniowo. Pobudza syntezę kolagenu, dostarcza energii i witalności, aktywuje procesy naprawcze w skórze, niweluje wolne rodniki. W Terapii Odmładzającej zastosowano ekstrakt z goji z upraw ekologicznych.

ekstrakt z żeńszenia: stymuluje produkcję włókien kolagenowych, ujędrnia skórę, aktywuje układ odpornościowy, oraz regenerację komórek. Ponadto opóźnia procesy starzenia się skóry, jest też silnym przeciwutleniaczem.

ekstrakt z aceroli:  oprócz dużej ilości witaminy C acerola zawiera również substancje korzystnie wpływające na wchłanianie i metabolizm witaminy C, która stymuluje syntezę kolagenu, ujędrnia, rozjaśnia, regeneruje, działa przeciwstarzeniowo i regenerujące skórę. Cukry zawarte w aceroli poprawiają nawilżenie naskórka

glinka czerwona: polecana jest do pielęgnacji skóry wrażliwej i naczyniowej. Uszczelnia naczynia włosowate i zapobiega ich rozszerzaniu, łagodnie ściąga pory i wygładza skórę. Nadaje jej aksamitność i świeżość.

Skład INCI:

AQUA, GLYCERIN, GOSSYPIUM HERBACEUM (COTTON) SEED OIL, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, CETEARYL GLUCOSIDE, SORBITAN OLIVATE, CETEARYL ALCOHOL, ILLITE, GLYCERYL STEARATE, CERA ALBA (BEESWAX), OENOTHERA BIENNIS (EVENING) PRIMROSE OIL, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, GLYCERIN, AVENA SATIVA (OAT) KERNEL FLOUR, PANAX GINSENG ROOT EXTRACT, PROPANEDIOL, MICROCRYSTALLINE CELLULOSE, LYCIUM BARBARUM FRUIT EXTRACT, PARFUM, MALPIGHIA GLABRA FRUIT EXTRACT, CELLULOSE GUM, KAOLIN, BENZYL ALCOHOL, DEHYDROACETIC ACID, XANTHAN GUM, TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, TETRASODIUM GLUTAMATE DIACETATE.

W tubce mamy 70 ml jasnoróżowego gęstego kremu, który bardzo szybko wnika w skórę. Pozostałości trzeba jednak zmyć. Początkowo myślałam, że ciężko mi będzie zużyć maskę w ciągu 6 miesięcy, ale nie ma co się martwić na zapas i używać jej systematycznie, wtedy na pewno się uda.


Maskę najczęściej stosuję dwa razy w tygodniu, dla mnie jest to wystarczające. Jest ona bezproblemowa w nakładaniu jak i trzymaniu na skórze. Jest to gęsty krem o kolorze jasno różowym, który częściowo wnika w skórę i robi się na niej prawie niewidoczna, dlatego nie było co pokazywać jej na twarzy. Po około 20 minutach zmywam ją ciepłą wodą i podziwiam efekty, jakie pozostawiła ta maseczka. Znikają oznaki zmęczenia, podrażnienia skóry, twarz staje się rozjaśniona, wygładzona i bardzo miła w dotyku. Ze względu na przyjemność używania tej maski, chciałoby się używać jej częściej, ale co za dużo może być niezdrowo. Znacie ją? Ciekawa jestem Waszych ulubionych maseczek.

Pozdrowienia! :)

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.