Balsam do ciała zimą umęczonego


        Z małym opóźnieniem, ale już jest. Nie zdążyłam wcześniej. Czas na kolejny wpis dotyczący akcji Małgosi "Naturalny marzec". Marzec już minął, mamy już kwiecień, mamy już także prawdziwą wiosnę, czas się zabrać za zaległości. Sama nie wiedziałam, czy znów pisać o poprzednim balsamie który wykończyłam, czy zacząć od nowego. To może niech będzie już nowy, tylko nie będzie to balsam, a Intensywnie łagodzące masło do ciała Vianek.

Nie będzie to jeszcze żadna recenzja, bo masło zaczęłam testować od niedawna, ale jak na ciało umęczone zimą wpisało się znakomicie, chociaż jego ziołowy zapach nie jest moim ideałem. Uwielbiam za to jego delikatną, jednocześnie treściwą konsystencję, która bardzo łatwo się rozsmarowuje na skórze i nie robi problemu z wchłanianiem. 



Masło do ciała łączy właściwości oleju kokosowego i ekstraktu z kozłka lekarskiego. Jego zadaniem jest silne nawilżenie, wygładzenie i zmiękczenie naskórka. Masło do ciała ma też łagodzić podrażnienia skóry i zapewnić dodatkowo komfortowe uczucie relaksu. Wosk pszczeli i gliceryna przyspieszają regenerację i odbudowę warstwy wodno-lipidowej. Systematyczne stosowanie według producenta ma również podarować odporną na przesuszenie i łuszczenie aksamitnie gładką skórę.


Jak na razie wszystko się zgadza, przetestowałam go nawet na skórze świeżo po depilacji samym depilatorem (tym co wyrywa z cebulkami). Masło naprawdę łagodzi i spełnia swoje zadania, nawet zapewnia uczucie relaksu. Masło sprawdza się na całym ciele, także ratuje przed przesuszeniem dłonie i stopy. Myślę że będzie z tego miłość, mimo tego zapachu świeżego zielska. Nie jest on taki zły, ale liczyłam na bardziej relaksujący. Ale czego się nie robi dla aksamitnej skóry i umęczonego zimą ciała. 

Wszystkie pozostałe i nieodrobione punkty akcji Eska przenoszę na kwiecień. Bardzo przepraszam za to opóźnienie. Nie chciałam, no. Samo się tak wszystko porobiło. 


Czym pielęgnujecie ciało na wiosnę? 

Pozdrowienia! :)

Komentarze

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.