Czym pachnę latem


      Wiosna i lato to pory roku, kiedy rządzą u mnie zapachy kwiatów połączone z nutami owocowymi i powiewem wiatru. Lekkie, rześkie, ale też z odrobiną ciepła i słodyczy. Jestem wierna swoim ulubionym, ale nie zamykam się na nowości. Lubię je zmieniać tak jak letnie sukienki w zależności od nastroju, pory dnia czy pogody. 

Pewnie większość z Was wie, że Roses de Chloe towarzyszy mi od lat i używam je niezależnie od okazji. Nie warto ze mną zadzierać i w żadnym wypadku nie radzę wycofywać ich ze sprzedaży. 


Niczym tysiące płatków pochodzących z bukietu świeżo ściętych róż, Roses de Chloé to zaproszenie do elegancji. Zapach otwiera niesamowita świeżość pochodząca od bergamotki, do której stopniowo dołącza nuta serca z esencji róży damasceńskiej, unowocześnionej akordem magnolii. Następnie na skórze pojawia się ślad białego piżma i ambry, symbolicznego zapachu marki Chloé.

Nuta głowy

esencja z bergamotki

Nuta serca

esencja z róży damasceńskiej akord magnolii

Nuta bazy

białe piżmo, szara ambra

Kolejnym i niedawnym odkryciem jest uwielbiane przeze mnie Gucci Bloom, zapach wyrafinowany, elegancki i zmysłowy o kwiatowych nutach.


Zapach BLOOM opisywany jako „elissir di fiore” – esencja kwiatowa jest powrotem do włoskiej sztuki perfumiarskiej i do naturalnych kwiatów. To bogaty zapach kwiatowy, z lekko pudrowym aromatem, pełen pasji i tajemniczości. Znajdziemy tu absolut naturalnej tuberozy, zbieranej w Indiach, połączono misternie z absolutem naturalnego jaśminu.
Gucci Bloom zawiera również po raz pierwszy użytą w perfumiarstwie nutę pnącza Rangoon. Odkryty w południowych Indiach zmienia swój kolor: z białego stopniowo nabiera ciemniejszego odcienia różu, aby ostatecznie przybrać barwę czerwieni.

Jest jeszcze jeden zapach, o którym napiszę w kolejnym wpisie. 
Zdradzicie swoje zapachy lata?

Pozdrawiam! :)

Komentarze

  1. Chloe znam i bardzo lubie, a Gucci ostatnio chodzi mi po glowie. Ja w takie upaly jakie mamy obecnie stawiam na mgielki odswiezajace ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana,wypróbuję Twoje Roses de Chloe A wiesz dlaczego? Bo sama uwielbiam od lat Chloe Narcisse...
    Usciski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj Agnieszko, myślę że będziesz zadowolona :) Chloe Narcisse nie znam, też muszę wypróbować :) Uściski :)

      Usuń
  3. miałam te perfumy Chloe, przepiękny zapach. Ciekawią mnie perfumy Gucci Bloom, jestem prawie pewna, że spodobałyby mi się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gucci Bloom są uzależniające, myślę że też by Ci się spodobały :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała okazję to powąchaj, może i Tobie się spodobają :)

      Usuń
  5. U mnie tego lata króluję Bulgari i Cartier :) Uwielbiam ich zapachy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bulgari wąchałam, bardzo mi się podobają, Cartiera muszę sobie przypomnieć :)

      Usuń
  6. Tych zapachów akurat nie znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała okazję to wypróbuj, może i Tobie się spodobają :)

      Usuń
  7. Nie znam żadnego i ogólnie brakuje u mnie typowo letnich zapachów

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam próbkę Gucci Bloom i jest to bardzo przyjemny zapach :) Dla nie niezmiennie, czy to latem, czy zimą nr 1 jest Lancome La Vie Est Belle :) To już chyba uzależnienie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. o to ja koniecznie muszę powąchać tego Gucci BLOOM :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie potrafię sobie wyobrazić jak pachnie Gucci, ale już któraś osoba o nim piszę więc sobie go powącham i sprawdzę co to za gagatek :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Teraz muszę się wybrać i powąchać Chloe :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Latem chloe u mnie króluje ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam najnowszy zapach Gucci, Chloe uwielbiam, zwłaszcza Nomade <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam Chloe, ale też muszę powąchać zapach od Gucciego.

    Lubię takie wpisy... :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja nie znam, ale przy okazji moż epoznam.

    www.natalia-i-jej-świat.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam klasyczna wersję Chloe <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się pokajać...kiedyś po Twoich zachwytach nad Chloe poszłam i powąchałam.Zapach mi nie podszedł i napisałam Ci o tym.Po Twoim poście aktualnym byłam w Poznaniu w Douglasie i powąchałam właśnie ten Roses de Chloe. I już wiem czemu Ci się podobał. Ale jeszcze chciałam się upewnić co do zapachu i w moich miejscowych Sklepach chciałam się upewnić czy go chcę.Niestety ani w Sephorze ani Douglasie nie mieli , powąchałam zwykłe klasyczne. I ...zamówiłam przez internet Roses de Chloe. Czekam na dostawę
      Teraz latem w upały lubię Blubbery London Women na zmianę z Lolitą Lempicky.Bardziej okazyjnie My Name Trussardiegi i La Vie Est Belle. Nie jestem stała w uczuciach

      Usuń
  17. Jeżeli o mnie chodzi, mnie niezależnie od pory roku towarzyszą
    '' Sunflowers'' od Elizabeth Arden :), Green Tea, 5th Avenue, Arden Beauty a z Calvina Kleina uwielbiane- z racji na tatę Obsession night, Obsession i Eternity.

    Ciekawi mnie Obsessed.

    Lubię wszystkie zapachy z nutami drzewnymi.

    Zaciekawiłaś mnie swoją recenzję. U mnie na blogu znajdziesz aktualnie kilka słów o ''Sunflowers''. Może kiedyś wypróbuję i Twoje Chloe :) Serdeczności

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.