Projekt denko - Czerwiec 2018
Chyba najszybciej ze wszystkich miesięcy minął czerwiec, mój urodzinowy miesiąc. Nawet nie zauważyłam też, kiedy minęły moje urodziny. Powiedzmy, że ich nie było i ten rok się nie liczy. Intensywnie pracowałam, pogubiłam się w czasie, ale nie żałuję ani jednej minuty. Z czerwcem wykończyłam też trochę swoich ulubieńców. Nie ma tego dużo, ale cenię sobie porządek, przynajmniej w szafkach. Zapraszam...
PIELĘGNACJA TWARZY
Balsam do ust Evolve powinnam zużyć w ciągu połowy roku, ale jego wydajność była tak ogromna, że łącznie z używaniem go do paznokci zużywałam go cały rok. Nie było w tym czasie żadnej zmiany w zapachu, konsystencji, balsam cały czas zachwycał genialnym smakiem i działaniem. Jeszcze raz polecam i chętnie wrócę ponownie.
Łagodząca emulsja myjąca do twarzy Vianek okazała się strzałem w dziesiątkę dla mojej cery, używam już kolejne opakowanie.
Mleczny żel do mycia twarzy Ziaja całkiem przyjemny i łagodny w użyciu, ale bardziej sprawdza się przy porannym myciu twarzy niż przy demakijażu. Na dłuższą metę potrzebuję czegoś bardziej skutecznego o bardziej przyjaznym składzie, ale nie znaczy że kiedyś nie wrócę. .
Odmładzająca maseczka do twarzy Goji Berry Organique genialnie spełniała swoje zadanie nawet dłużej niż nakazywał termin przydatności, chętnie powrócę.
HIGIENA
Peelingujące mydło w kostce Dove używam głównie do mycia rąk. Jest u mnie co miesiąc, czasami zmieniam tylko serię.
Pasta do zębów White Shock Blanx również jest u mnie co miesiąc. Raz ta, raz inna, ale zawsze Blanx. Czasem robię skok w bok, ale rzadko.Na zębach nie lubię oszczędzać.
Antyperspirant Vichy również jest u mnie niezmiennie od lat. W tej kwestii lubię czuć komfort. Wcięło mi recenzję, więc się nie doszukacie.
MAKIJAŻ
Tusz do rzęs Sumptuose Extreme Estee Lauder - jeden z najlepszych moich maskar. Zawsze niezawodna, wydajna i nie powoduje łzawienia. Stąd mój sentyment do tuszy wysokopółkowych. Jak widać, wystarczyła mi miniaturka, chętnie sięgnę po następną.
Rozświetlający podkład do twarzy 105 Provoke również jeden z kolejnych. Sprawdzony i niezawodny. Po skończeniu pozostałych zapasów chętnie powrócę.
Rozświetlająca baza pod makijaż Becca, z której byłam zadowolona. Bez silikonów, zapychaczy, niezawodna w działaniu, dodatkowo ma działanie pielęgnujące. Moja skóra ją bardzo polubiła. Z pewnością znów po nią sięgnę.
Lakier do paznokci La Vernis Chanel również był moim ulubieńcem, ale nie tylko dlatego że był prezentem od córki. Lakier ten jest wydajny, trwały, zawsze pięknie wygląda na paznokciach. Mimo ceny nie pożałuję sobie. Zawsze można skorzystać z promocji. Opakowanie zostawię sobie do zdjęć, więc nie zdziwcie się, kiedy go znów ujrzycie na blogu.
Zużyłam też kilka próbek. Do mojej cery potrzebuję jednak coś bardziej skutecznego.
Jak zauważyliście, nie było tu żadnego bubla. Moje zakupy, ale też prezenty od bliskich są bardzo przemyślane. Znacie coś z mojego denka?
Pozdrawiam serdecznie! :)
Polubiłam pasty BlanX :)
OdpowiedzUsuńJa też, są łagodne i skuteczne jednocześnie :)
Usuńbardzo lubię tę emulsję Vianka, dawno jej nie miałam :D
OdpowiedzUsuńTeż ją bardzo szybko polubiłam :)
UsuńOj kochana mnie tez czerwiec minal z dnia na dzien :) Dorotko bardzo gratuluje zuzycia lakieru, u mnie to praktycznie niewykonalne no chyba ze przechodzi im data waznosci hihihi <3
OdpowiedzUsuńNie miałam problemu, bo miałam aż 1! Później dokupiłam ten jasny Chiodo. Ale co Chanel, to Chanel :D Jeszcze jest trochę na dnie, ale nie jest pewne czy dam radę pomalować tą resztką wszystkie paznokcie :)
UsuńZiaja, Vianek bardzo lubię i używam..
OdpowiedzUsuńU mnie bardziej Vianek idzie, ale ten żel też jest całkiem przyjemny :)
UsuńSpore denko, akurat z tych kosmetyków żadnego nie używałam. ;)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą Patrycja ;)
UsuńPasty Blanx nie zdają u mnie egzaminu - są dla mnie za silne i powoduja straszną nadwrażliwośc zębów :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale czasami tak bywa :(
UsuńTeż lubię blanx'a
OdpowiedzUsuńJest niezawodny i delikatny :)
UsuńSwietnie wszystko opisane Dorotka... Wianek mnie interesuje a pastę Blanx już znam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się Kasiu :)
UsuńAntyperspirant Vichy również stosuję od kilku lat i u mnie jest niezawodny :) Emulsja Vianka bardzo mnie ciekawi. Obecnie mam płyn micelarny i jest całkiem niezły :)
OdpowiedzUsuńZ emulsji też pewnie będziesz zadowolona. Jest lżejsza jak mleczko, no i skuteczna :)
UsuńWidzę sporo vianka, a ja nie mogę tych kosmetykow używać ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale zdarza się :)
UsuńTusz bym spróbowała, z czystej ciekawości, bo na moich rzęsach, mało który się sprawdza :D
OdpowiedzUsuńTo wypróbuj, miniaturki są całkiem wydajne. Wolę je nawet od pełnowymiarowych, bo nie zdążą wyschnąć zanim zużyję :)
UsuńTeż lubię maskary Estee Lauder ;) Mają fajne miniaturki :D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię te miniaturki :D
Usuńja próbek nie zużywam wcale, oddaje je przeważnie mamie;)
OdpowiedzUsuńTo ja jestem mamą i babcią, wszystkie próbki poproszę ;))) Zużywam, choć nie wszystkie do końca, czasami do rąk lub do pięt. Muszę jakoś sprawdzić czy mi skóra przypadkiem nie odpadnie :D
UsuńJuż Beccę wykończyłaś? :o ale Ci to poszło!
OdpowiedzUsuńKochana, potrafię wykończyć wszystko i wszystkich :D Mąż poszedł w długą, dzieci powyjeżdżały we w świat, aż dziwne że koty się jeszcze mnie trzymają :D
UsuńNic z tych kosmetyków nie znam. Mydło Dove bardzo lubię , ale tą tradycyjną kostkę.
OdpowiedzUsuńU mnie też pora na porządki, więc na blogu pojawiło się kolejne denko :) Muszę w końcu spróbować tego antyperspirantu z Vichy ;) Skoro używasz go od lat to musi być świetny ;)
OdpowiedzUsuń