Leniwa sobota i niedziela dla włosów
Dzisiejszy dzień rozpoczął się dość późno, a to dlatego, że późno się zakończył. Ponieważ miałam trochę zaległości, zanim się obejrzałam był już prawie ranek. Rankiem, która by to nie była godzina, obudziły mnie moje koty. Jedna leżała na moim brzuchu, druga obok. Jak już sobie tak pofolgowałam, postanowiłam zrobić dobry uczynek dla swoich włosów. Prawie dwutygodniowa praca pod gołym niebem dała im porządnie popalić. Moje włosy zrobiły się jakieś napuszone, plątające się, no i trudno z nimi dojść do ładu. Z obawy że w czymś przesadzę, ze względu na braki czasu robiłam też większe przerwy w ich olejowaniu. Dziś wiedziałam, że nikt mnie nie namierzy w olejowanych włosach, zrobiłam im więc małą ucztę.
Tak jak zawsze na początek umyłam głowę. Kiedy smaruję olejem skórę głowy wolę ją mieć czystą. Wsmarowałam więc olejek do włosów Kerabione, żeby pobudzić cebulki do działania, resztę włosów potraktowałam olejkiem do włosów Alterra, a na to wszystko nałożyłam maskę Biovax Bambus & Olej Avocado. Po 30-tu minutach wszystko zmyłam szamponem, na wszelki wypadek umyłam włosy dwa razy i znów nałożyłam maskę, tym razem przepisowo według zaleceń producenta na 15 minut.
Włosy wbrew obawom nie były obciążone, cały dzień się nie puszyły. Z rozczesywaniem cudów też nie było, musiałam trochę nad tym popracować, ale nie jest też tragicznie. Włosy są miękkie, dość dobrze się układają, nie wyglądają na nieświeże. One zawsze po myciu najlepiej wyglądają dopiero na drugi dzień, zobaczymy jak będzie teraz. Końcówki nie są w ogóle zniszczone, ale mimo to mam zamiar je trochę podciąć. Zauważyłam też, że ostatnio nie były równo pofarbowane, dlatego wyglądają jak wyglądają. Na szczęście jak to po słonecznych spacerach nie wyglądają na zniszczone, brakuje im tylko nawilżenia, ale popracujemy nad tym.
Robicie sobie czasami taką niedzielę dla włosów? Jak to u Was wygląda?
Pozdrawiam! :)
Chyba dzisiaj zrobię swoim włosom jakieś domowe spa :)
OdpowiedzUsuńOj mnie by się przydało takie włosowe spa.
OdpowiedzUsuńJa mam maskę (w użyciu) Biovax ale z czarnym kawiorem i muszę przyznać, ze bardzo dobrze się spisuje.
OdpowiedzUsuńTen olejek z Alterry kusi mnie od dłuższego czasu. Sporo się na jego temat naczytałam.
OdpowiedzUsuńDawno nie robilam sobie takiego spa dla wlosow :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miewałam dni koszuli nocnej... leniuchowanie na maxa... ale onecnie robię sobie czasem małe spa, zajmując się tylko pielęgnacją :)
OdpowiedzUsuńJa sobie dzisiaj nakładam odżywkę z fusów po kawie. Moje ostatnie odkrycie. Pięknie wyglądasz kochana, buziaki:)
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam maski, ani niedzielnego resetu dla włosów. Trzeba to zmienić, w przyszłą niedzielę zrobię. Nasze włosy są naszą wizytówką. Twoje pięknie wyglądają. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż lubię sobie takie SPA dla włosów zrobić. Raz na jakiś czas ale pełną opcję :-)
OdpowiedzUsuńMoim włosom też się takie spa przyda :)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy, ma się dopiero przekonuję do masek. generalnie jestem zwolenniczką, albo raczej użytkowniczką odżywek w spraju
OdpowiedzUsuńU mnie maska i odżywka w taką niedzielę ;)
OdpowiedzUsuńKochana Twoje wlosy wygladaja przepieknie, ja z utesknieniem czekam na wizyte u fryzjera hihihi :*
OdpowiedzUsuńKuszący ten olejek, jeszcze nigdy nie używałam tej marki, ale chyba najwyższy czas ją przetestować.
OdpowiedzUsuńMoje włosy nie mają sie tak dobrze ;p
OdpowiedzUsuńwarto czasem rozpieścić włosy :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie - zawsze przy dłuższej kąpieli myję włosy i nakładam maski, a nie poświęcałam im np całego popołudnia ;]
OdpowiedzUsuńLubię czasem zrobić swoim włosom takie spa.
OdpowiedzUsuńTrzeba się czasem zająć włosami!
OdpowiedzUsuń