Odpłynęło z lipcem
Minął i lipiec, a razem z nim odpłynęło trochę kosmetyków. Co zużyłam w tym pięknym letnim miesiącu, dowiecie się w dalszej części...
PIELĘGNACJA TWARZY
Łagodząca emulsja myjąca do twarzy Vianek sprawdziła się u mnie całkiem nieźle, ale końcówkę zostawiłam sobie do zmywania makijażu oka. Może nie zmywa tuszu od razu, ale za to nie szczypie w oczym czego nie cierpię.
Woda różana Beaute Marrakech jest bardzo lubiana przez moją skórę, włosy i węch. Polecam!
Miejski krem ochronny Resibo również należał do moich ulubieńców.
Krystaliczna maska kolagenowe pod oczy cudów nie zrobiła, ale za to nawilżyła skórę pod oczami i odświeżyła spojrzenie.
PIELĘGNACJA CIAŁA
Odżywczo regenerujący olejek do ciała Vianek odżywiał skórę, ale pod koniec zapragnęłam zmiany. Miałam wrażenie, że czegoś mojej skórze brakuje i przestawiłam się na balsam.
Truskawkowy żel do kąpieli i pod prysznic Creightons był bardzo miłym kosmetykiem, pięknie pachniał, dobrze się pienił i to wszystko. To był taki kosmetyk na raz. Znam lepsze.
I nie mogło zabraknąć mydła w kostce Dove. Po prostu uwielbiam.
PIELĘGNACJA WŁOSÓW
Maska do włosów Bambus & Olej Avokado Biovax, a właściwie jej miniaturka wystarczyła na miesiąc, dobrze nawilżała włosy, zostawiała je błyszczące i ładnie układające się. Pewnie jeszcze nie raz użyję, ale chcę też wypróbować inne.
Szampon witaminowy do włosów Oh my sexi hair dobrze się pienił, nie było problemów z umyciem włosów, ale nic więcej nie zrobił. Ponieważ unikam tych celulozowych drobinek z czymkolwiek by one nie były, nie będę za nim tęsknić.
MAKIJAŻ
Brow Artist Genius Kit L'Oreal Paris - paletka do brwi dla blondynek pozwoliła mi na zużycie samego wosku, cienia do brwi raczej nie użyję. Może przez kolor, może w ogóle nie mam natchnienia na niego.
Korektor pod oczy Born This Way Too Faced sprawował się całkiem dobrze, chętnie kupię w najbliższym czasie.
Choko Bronzer Provoke Dr Irena Eris - słynną czekoladkę będę miło wspominała, chętnie powrócę, ale ciekawią mnie jeszcze inne.
PERFUMY
Daisy Love Marc Jacobs (miniaturka) - zapach wraz z flakonikiem należał do moich ulubieńców
PRÓBKI
Próbeczki to było po prostu mgnienie. Jeśli miałabym się na cokolwiek skusić byłyby to kremy L'Occitane i krem do rąk Filorga. Taka jestem wybredna! Pozostałe nie zrobiły nic.
Miłego tygodnia! :)
Maseczki Biovax zawsze dobrze się u mnie sprawdzały:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, u mnie do tej pory też :)
UsuńA ja nadal nie znam czekoladki Dr Irena Eris :(
OdpowiedzUsuńNie znam nic, co stosowałaś :)
OdpowiedzUsuńNiczego nie miałam, ale lubię działanie wody różanej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kosmetyki zużyłaś.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zużycia, jestem ciekawa korektora Born This Way Too Faced :)
OdpowiedzUsuńWodę różaną mam w zapasie :D
OdpowiedzUsuńsporo fajnych kosmetyków, maseczki Biovax uwielbiam, tej nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Eris używać ;)
OdpowiedzUsuńLubię ten olejek Vianek :)
OdpowiedzUsuńZapach bardzo chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńHihihi ja kochana wlasnie odwronie w paletce do brwi zuzywam cien a wosk jest hahaha :D
OdpowiedzUsuńHahahahahahaha :D To się teraz możemy powymieniać ;))))
UsuńAle Ci fajnie idzie ;)
OdpowiedzUsuńUzbierało się trochę ;)
UsuńUroczy flakonik.
OdpowiedzUsuńMam ta wode w wersji mini. Fajne uczucie odswiezenia !
OdpowiedzUsuńZnam chyba tylko olejek z Vianek. Fajnie mi się sprawdzał nakładany na wilgotną skórę , ale także na włosach. Lubiłam jego zapach.
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuń