Shimmering Skin Perfector Pressed Becca, Podaruj sobie trochę blasku

       Bardzo lubię rozświetlacze, uwielbiam dodawać skórze blasku. Rozświetlacz dodaje skórze świeżego, wypoczętego i zadbanego wyglądu. Uwielbiam połysk w kolorze złota, dlatego też chętnie skusiłam się na prasowany rozświetlacz Shimmering Skin Perfectior Becca w wersji podróżnej. O ile mi się wcześniej nie znudzi, po przetestowaniu mogę wrócić do wersji pełnowymiarowej. Czy go polubiłam? Jakże mogło być inaczej. Jest to miłość od pierwszego muśnięcia.

Wersja podróżna zawiera niewiele, bo 2,4 g prasowanego rozświetlającego pudru. Jest on bezzapachowy, dlatego jest idealnym rozwiązaniem dla alergików i osób z wrażliwą cerą. Co prawda lubię pięknie pachnące kosmetyki, ale ubolewać nad tym nie będę. 

Na uwagę zasługuje tu bardzo solidne i funkcjonalne gumowo-metalowe opakowanie zaopatrzone w lusterko, dzięki któremu jest szansa, że przy upadku produkt się nie rozleci. Na spodzie opakowania jest etykieta z najważniejszymi informacjami, ale najwięcej ich znajduje się na dołączonym kartoniku.

Shimmering Skin Perfectior Pressed zdaniem producenta to kosmetyk, który podkręca makijaż na „wysoki połysk”. To kosmetyk z klasą. Działa na twarz jak reflektor, maksymalnie rozświetla skórę. Inspiracją do jego stworzenia było światło słoneczne w samo południe.

Zawiera rozświetlające perły, które pochłaniają, rozpraszają i operują światłem w taki sposób, aby naśladować naturalny blask. Wielobarwne perełki z pigmentem wyrównują koloryt cery. Ma nietypową jak dla takiego produktu konsystencję, bo łączy suche pigmenty z płynnymi, aby stworzyć komfortowe uczucie na skórze, dzięki któremu jest lekki, niewyczuwalny i nigdy się nie warzy. Rezultat: wysoki połysk, ale z klasą.

Skład:

Ingredients/Ingrédients: Mica, Talc, Caprylic/Capric Triglyceride, Isostearyl Alcohol, Petrolatum, Silica, Boron Nitride, Nylon-12, HDI/Trimethylol Hexyllactone Crosspolymer, Dimethicone, Magnesium Stearate, Polyethylene, Sorbitan Sesquioleate, Paraffin, Cera Microcristallina (Microcrystalline Wax/Cire Microcristalline), Calcium Sodium Borosilicate, Synthetic Fluorphlogopite, Calcium Aluminum Borosilicate, Polyethylene Terephthalate, Acrylates Copolymer, Triethoxycaprylylsilane, Potassium Sorbate, Tetrasodium EDTA, Chlorphenesin, Tin Oxide. May Contain/Peut Contenir [+/-]: CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491/77492/77499 (Iron Oxides), CI 77742 (Manganese Violet), CI 75470 (Carmine).

Jego konsystencja jest trochę inna niż typowy puder. Jest jakby kremowo pudrowa, dlatego też lubię nakładać go palcami. Lekkie muśnięcie pędzlem daje na skórze delikatną taflę, a efekt ten można stopniować dokładając rozświetlacza na skórę. Ciężko jest przedawkować jego ilość, tym samym robiąc sobie krzywdę. 

Odcień Opal jest u mnie idealnym wyborem, nie jest ani za ciemny, ani za jasny dla mojej karnacji, jest to ciepły złoty kolor. Rozświetlacz bardzo dobrze dogaduje się z innymi kosmetykami, nie warzy się na skórze i jest bardzo trwały. Na skórze wygląda bardzo naturalnie, naprawdę trudno jest przesadzić z jego ilością. Nakładam go na szczyty kości policzkowych, a także używam jako cienia, gdzie również efekt jest niesamowity. Skóra wygląda na naturalnie rozświetloną bez nachalnego świecenia. Mam również wrażenie, że jest też bardzo wydajny. Używam go ponad tydzień i nie widzę, żeby ubywało. 

Rozświetlacz Shimmering Skin Perfector dostępny jest w wersji podróżnej, z dołączonym rozświetlaczem w płynie, w zestawie miniaturek, można też kupić jako produkt pełnowymiarowy. Dostępny jest w perfumeriach Sephora. Polecam! Jak Wam się podoba efekt?

Miłego tygodnia! :)