Reset dla skóry, ideał na tropiki mgiełka Glow Mist Pixi Beauty

        Mimo że często narzekam na nadmiar słońca, bo serdecznie mam go dość, to nie chciałabym żeby lato zniknęło z kalendarza. Oprócz tego piekiełka słonecznego, które zwala mnie z nóg, lato pozwala też na czerpanie przyjemności. Często dość ma też nasza skóra, która prosi o chwilę oddechu, o krótki reset. Często też nie wytrzymuje nasz makijaż. Korzystając z tego że nadal trwa lato, chciałabym powiedzieć kilka słów o swoim ulubieńcu. Jest to mgiełka do twarzy Glow Mist Pixi Beauty, z którą się nie rozstaję, co zresztą nie da się nie zauważyć... 

I tu uczepię sie opakowania, a dokładniej etykiety, na których pod wpływam temperatury bardzo szybko wycierają się złote napisy, co odbiera opakowaniu estetyczny wygląd. Biorąc pod uwagę, że kosmetyk kosztuje niemało, zalicza się do produktów luksusowych, to fajnie by było zwrócić na to uwagę.

Poza tym drobnym niedociągnięciem, kosmetyk zasługuje na szczególną uwagę. Produkty Pixi Beauty produkowane są na bazie składników pochodzenia naturalnego, nie są też testowane na zwierzętach! Skład każdego produktu oparty jest o bogactwo przyjaznych dla skóry składników roślinnych o wysokiej jakości i sprawdzonej skuteczności. 

Wracając do opakowania, pojemnik wykonany z twardego tworzywa wygląda na bardzo wytrzymały, chociaż tego akurat nie zamierzałam testować. Opakowanie z łatwością mieści się w dłoni, a tworzona przez dyfuzor mgiełka nie ma sobie nic do zarzucenia. Kierując strumień mgiełki ku twarzy odczuwamy orzeźwiającą delikatną bryzę, która nie spływa po skórze, ale stopniowo w nią wnika. Musicie jednak pamiętać, że dwufazowy produkt przed spryskaniem należy wstrząsnąć, omijamy też okolice oczu. Opakowanie mieści w sobie 80 ml dwufazowego płynu, ale wydajność jego jest niesamowita.

Patrząc na lakoniczny opis producenta, dowiemy się tylko tyle, że Mgiełka Glow Mist wzbogacona jest o 13 olejków naturalnych, propolis, wyciągi z aloesu i owoców. Jej zadaniem jest nawilżenie, odświeżenie i ochrona skóry, a także utrwalenie makijażu, nadanie efektu rozświetlenia. Aloes i wyciągi z owoców łagodzą, regenerują i wygładzają. Propolis i olej arganowy pomagają naprawić skórę, wzmacniają jej kondycję bez utraty nawilżenia.

Bardzo przyjemny i relaksujący jest zapach mgiełki, który trudno mi do czegokolwiek porównać, czuję natowmiast, że zawiera w sobie nuty ziół  i owoców. Konsystencja również nie ma sobie nic do zarzucenia, mimo zawartości olejków nie zostawia po sobie tłustych warstw na twarzy, nie tworzy plam na makijażu. 

Mgiełka Glow Mist idealnie nadaje się do zabrania ze sobą na wakacje, na długi spacer, korzystanie z uroków słońca. Posiada ona niewątpliwie mnóstwo zalet: odświeży i dodatkowo nawilży nam twarz i szyję, stworzy chwile błogiego relaksu, odświeży też nam makijaż, nada też skórze delikatnie rozświetlony wygląd. Delikatny, bo nie zauważyłam żeby moja skóra po nim błyszczała. Kosmetyk też nie podrażnił mojej skóry, nie zauważyłam też objawów alergii.

Niesamowicie zaskoczyła mnie wydajność tej mgiełki. Patrząc na ubytek przy codziennym używaniu, 80 ml produktu powinno wystarczyć na co najmniej 3 miesiące. Mgiełkę Glow Mist znajdziecie w perfumerii Sephora, także na stronie Pixi Beauty.  Polecam! 

No i pozdrawiam wszystkich serdecznie :)