Ulubieńcy w mojej kosmetyczce


   Miałam pisać o ulubieńcach sierpnia, ale musiałabym powstawiać tu chyba wszystkie swoje kosmetyki. Rzadko udaje mi się kupić czy wybrać do testowania coś nietrafionego, a o wielu z nich już nie raz wspominałam. Dzisiaj wspomnę o tych kosmetykach, które są ze mną na okrągło, bez których nie wychodzę z domu. Zapraszam...


Balsam do ust można lubić bardziej lub mniej. Można użyć cokolwiek, zapominać, zastąpić błyszczykiem, czymkolwiek. Kiedy jednak wypróbowałam różany balsam Alteya Organics, wykorzystuję każdą okazję, żeby po niego sięgnąć. Nie wyobrażam go sobie nie mieć ze sobą w torebce czy pod ręką. Oprócz obłędnego smaku balsam uzależnia także swoim nawilżającym i odżywczym działaniem. To taka osłoda na wszystkie troski.


Zamiast kremu do rąk też można użyć czegokolwiek. Jeśli jednak brakuje mi kremu do rąk w torebce, czuję jego brak, czuję się po prostu nieswojo. Mam manię mycia rąk, natomiast po umyciu wiadomo, że moje dłonie lubią być nakremowane po same paznokcie. Cenię sobie działanie kremu, ale jego zapach też jest dla mnie bardzo ważny. Krem do rąk i paznokci o zapachu Magnolii Clarins nie tylko pięknie pachnie, ale szybko się wchłania, nie klei się i nie brudzi niczego. Krem ten bardzo ładnie nawilża i wygładza skórę dłoni. Jest niewielki, łatwo się mieści też w kosmetyczce i aż prosi, żeby go użyć...


O podkładzie Even Better Glow Clinique już wspominałam, ale w ostatnich tygodniach tylko jego biorę pod uwagę i wszędzie zabieram. Mimo, że jego odcień wydaje się być nieco zbyt ciemny dla mojej jasnej cery, to ten właśnie bardzo dobrze przystosowuje się do mojej karnacji. Nie kryje wszystkiego, ale też nie zapycha, nie jest ciężki, co było ważne zwłaszcza w upalnych dniach. Pięknie wygła


Rozświetlacz Shimmering Skin Perfector Becca towarzyszy mi w makijażu, od kiedy go kupiłam. Używam go nie tylko do rozświetlania policzków, ale też pozwalam sobie nimi rozświetlać okolice oka, jako cienie, po prostu kocham ten blask.

Wszystkie je noszę ze sobą od kiedy są u mnie. Mam nadzieję, że nic się w nich nie zmieni, co mogłoby mnie zniechęcić. Co Wam się najbardziej podoba?

Miłego weekendu! :)

Komentarze

  1. Piękny rozświetlacz. Myślę, że często służyłby mi jako cień :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozświetlacz jest na mojej liście:) miłego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozświetlacze Becca są niesamowite. Mam na oku kilka kolorów i nie wiem na co się zdecydować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podkład clinique bardzo lubiłam, a rozświetlacz piękny😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Chcę kupić ten podkład :)

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kompletnie nie znam Twoich ulubieńców

    OdpowiedzUsuń
  7. Na ten podklad kochana juz nie skusilas, a rozswietlacze Becca darze wielkim uczuciem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji używać tych produktów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie rozświetlacz Becca najbardziej przyciąga uwagę:) Mam go również w wersji podróżnej, ale w kolorze Moonlight i też uwielbiam:)a podkładu musze zdobyc próbkę, zaciekawił mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam kiedyś ten podkład Clinique, ale konsystencja mi nie odpowiadała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Same cudeńka tu u Ciebie Dorotko.
    Znam i lubię podkład, krem do łapek i rozświetlacz :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja jestem zakochana w rozświetlaczach Becca :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam żadnego z Twich ulubieńców.
    Rozświetlacz pięknie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  14. niestety żadnego nie miałam, na produkty Becca mam wielką ochotę, kusi mnie podkład Clinique, a kremik do rąk też mam zawsze w torebce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten rozświetlacz bardzo mi się podoba :D fajnie że można go również stosować w makijażu oczu

    OdpowiedzUsuń
  16. Moim ulubieńcem jest żel aloesowy Holika Holika. Nic nie daje takiego nawilżenia i świeżości na skórze jak on! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojjj, jestem chora na ten rozświetlacz <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Podkład mam na wishliście!:) Rozświetlacz też przez chwilę był... Ale zobaczyłam jego cenę i odechciało mi się :D Szczególnie, że mam już kilka ulubionych rozświetlaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnych masz ulubieńców...pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  20. Krem do rąk i pomadkę ochronną też mam zawsze w torebce.
    Ten rozświetlacz to pewnie cudo.

    OdpowiedzUsuń
  21. nie znam żadnego z Twoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam żadnego z tych produktów. Oj różany balsam do ust brzmi świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ooooo to też moi ulubieńcy :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Rozświetlacz prezentuje się bosko. Ostatnio otworzyli w Cambridge stoisko Becca, więc najwyższy czas kupić ich kultowy puder rozświetlający :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.