Inteligentne oczyszczanie twarzy z Origins Checks and Balances™ Frothy Face Wash
Zawsze zwracałam uwagę na swoją suchą skórę, zapominając że moja skóra ma też inne problemy, choćby na nosie. Tam moja skóra źyje sobie innym życiem, lubi sobie pobłyszczeć, albo mi na złość wyhodować jakąś niespodziankę. Właśnie akurat tam, zwłaszcza na samym czubku nosa. Ze względu na wygodę szukałam czegoś takiego, co znormalizuje skòrę na nosie, nie wysuszając skóry na reszcie twarzy. Taki inteligentny preparat znalazłam wśród kosmetyków ulubionej marki Origins. Krem oczyszczający Checks and Balances™ Frothy Face Wash Origins przywraca jednocześnie równowagę suchym i tłustym partiom twarzy. Na wszelki wypadek tą miłą przygodę zaczęłam od mniejszej pojemności...
Opakowanie to niewielka tubka z miękkiego tworzywa pojemności 50 ml. Można też wybrać 100 ml, jeśli jesteście pewni wyboru. Większa pojemność zawsze się opłaci.
OPIS:
Ten delikatny, pieniący się kosmetyk do oczyszczania skóry twarzy zawierający wyciąg z krasnorostów szerokolistnych, proteiny pszenicy i turmalin zapobiega nadmiernej produkcji sebum i jednocześnie chroni mające skłonność do przesuszenia strefy. Do tego kusi odświeżającym zapachem bergamotki, mięty ogrodowej oraz lawendy.
Skóra dzięki temu preparatowi jest według producenta komfortowo oczyszczona. Preparat nie wywołuje napięcia, ściągnięcia ani przesuszenia skóry.
Małą ilość kosmetyku wyciśnij na dłoń, dodaj letniej wody i doprowadź do wytworzenia piany. Okrężnymi ruchami nałóż na twarz omijając okolice oczu. Następnie dokładnie zmyj.
Ten biały krem swoim wyglądem przypomina trochę wosk, ale bardzo dobrze rozsmarowuje się na skórze i orzeżwiająco pachnie. Podczas jego stosowania odczuwa się ogromną przyjemność, bo mało co potrafi tak doskonale orzeźwić i jednocześnie zmyć brudy całego dnia. Rozsmarowany na twarzy w połączeniu z wodą tworzy delikatną białą pianę, którą delikatnie masuję twarz, a następnie zmywam wodą. Nie zmywamy tym oczu, bo będzie szczypać! Wodą zmywa się bez problemu. Krem nie podrażnia, nie wysusza, a o niedoskonałościach, zaskórnikach na nosie (odpukać!) na razie zqpomniałam i oby tak dalej! Ja go po prostu uwielbiam i polecam!
Znajdziecie go w Sephorze, jak wcześniej wspominałam, jest w dwóch pojemnościach. Lubicie takie preparaty?
SPOSÓB UŻYCIA
Znajdziecie go w Sephorze, jak wcześniej wspominałam, jest w dwóch pojemnościach. Lubicie takie preparaty?
Miłej niedzieli! :)
A ja się z nim nie znam, ale mignął mi kilka razy w Sephorze
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, godny zaufania ! ;)
OdpowiedzUsuńSuper produkt może i u mnie by się sprawdził. Muszę się mu lepiej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńSuper sprawa !
OdpowiedzUsuńDostałam odlewkę peelingu z tej firmy i jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJa mam cerę mieszaną, więc potrzebuję czegoś mocniejszego :)
OdpowiedzUsuńTa marka ciekawi mnie od dawna.
OdpowiedzUsuńDla mnie oczyszczanie twarzy i pielęgnacja ciała całego jest ważne. Lubię używać naturalne kosmetyki i sprawdzone. O ciało też warto dbać. Super artykuł.
OdpowiedzUsuńJa też mam suchą skórę i moja twarz potrzebuje dobrego nawilżenia w każdym kosmetyku.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremowe preparaty do mycia twarzy, właśnie dlatego, że nie czuję ściągnięcia. :) Miłego wieczorku Pani życzę!
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcający opis, Dorotko. Skład to dla mnie pewnego rodzaju „abstakcja” (nigdy nie używałam kosmetyków z podobnymi składnikami), ale wyglada na to, że sprawdza się znakomicie.
OdpowiedzUsuńtak jak Ty, mimo iż ma suchą cerę to jednak na nosie potrzebuję oczyszczenia, a krem wygląda super!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa pasta, jako fanka Origins musze przejsc sie do Sephory ;)
OdpowiedzUsuńNo tak skóra rzadko jest taka sama na każdym miejscu twarzy. To utrudnia pielęgnację. Trzeba mieć kilka preparatów do różnych partii skóry. Ciekawy produkt do oczyszczania
OdpowiedzUsuńO jakże Ci dziękuję za tą nowinkę... nie tylko koty nas łączą...
OdpowiedzUsuńO jak nie podraznia to super, bo u mnie to ostatnio mało co pasuje. Szkoda że u mnie najbliższa Sephora 100 km dalej ;/ Jakoś lubię pomacać wszystko tam hihi
OdpowiedzUsuńLubię takie kremowe konsystencje i myślę, że moglibyśmy się polubić :)
OdpowiedzUsuńświetnie, że masz ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńoj chyba się wybiorę do sephory :)
OdpowiedzUsuń