Listopadowe umilacze


       Chociaż listopad zaczyna się świętami a kończy imprezami, wszyscy wiemy, co nam chce zgotować. Chociaż cały miesiąc pogoda nam dopisywała, brak światła słonecznego i tak  daje się porządnie we znaki. Bez słońca nie działają u mnie żadne koce, książki, świece, ani nawet kubki z herbatą. Działają, ale tylko nasennie.

Dla polepszenia kondycji  i nastroju zobowiązałam się swojej sąsiadce przyjaciółce, że będę z nią chodzić na kijki. Kijki nawet dostanę od jej córki w spadku, żebym tylko nie miała jak się wykpić że ich nie mam.

Na poprawę nastroju musi być też kawa. Listopadowy dzień bez kawy nie ma szans się zacząć. Kto zna problem, ten wie wszystko. Kawa ogrzewa serce i umysł, bez kawy poranek traci smak. Bez kawy zabijam się o własne nogi. Coś słodkiego może być, ale nie musi. Ponieważ słodycze mnie usypiają, zamieniłam je na inne słodkości...

Jasne słoneczne kolory! Na sobie i blisko siebie. Wystarczy, że szaro buro i ponuro jest za oknem. Kolory łagodzą nastrój, choćby to miała być czerwona pomadka czy pastelowe paznokcie.


Do antydepresantów zaliczam również ulubione kosmetyki. Tu już nie może rządzić przypadek. Ma być pachnąco, kolorowo  i przyjaźnie dla skóry. Nie tylko, jeśli chodzi o skład. Liczy się też działanie


Ochronna pomadka do ust Alteya Cosmetics otulając je przyjemną warstwą  działa jednocześnie na zmysły. Różany smak doskonale zastąpi cukierka na pocieszenie. Przyjemne jak aksamit masło do ciała The Body Shop może nie ma najlepszego składu, ale moja skóra i zmysły je uwielbiają. Tu również zapach działa niesamowicie relaksująco.


Rozświetlacz Becca nie ma zapachu, ale nadaje zdrowy blask mojej skórze,  muśnięty delikatnie na powiekach dodaje im blasku, uwydatnia też kolor tęczówek. Czekoladka Chocolate Soleil Too Faced dodaje skórze słońca, nada twarzy wyrazu przy okazji słodko pachnąc. Słodki ma też smak, co odczułam przypadkowo, kiedy odrobina pyłku trafiła mi do ust. Przy takich słodkościach inne słodycze są już mniej potrzebne.

Są jeszcze gdzieś obok dwa koty, które tylko pilnują, żeby być jak najbliżej mnie, by zostawić sierść na ciemnej spódnicy czy sweterku. Komuś by to mogło przeszkadzać, ale nic nie zastąpi kociego masażu

Jest jeszcze cała lista takich antydepresantów. Ważne, żeby się nie poddawać. Jest coś, co Wam poprawia nastrój w tych ponurych dniach? Podzielicie się?

Pozdrowienia! :)

Komentarze

  1. Oo Kochana, świetny wpis ! ta kawka na zdjęciu przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koci masaż przegania wszystkie smutki 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja naprawdę lubię jesień i długie wieczory przy książce czy dobrym serialu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako skuteczny środek usypiający może być :D U mnie na odwrót, stan spoczynku mnie męczy :D

      Usuń
  4. NAm nie działą najlepiej praca jednak ... zapominam o wszystkim ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym tu jeszcze dopisała dobrą książkę i dobre towarzystwo:) I wtedy jesień i zima mi niestraszne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekoladka Too Faced ma przepiękne opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie sobie pomalowałam paznokcie na czerwono ;D ... i to jest super antydepresant! ;D oczywiście kawa musi być! :) a fajne kosmetyki zawsze jest miło mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! I to jest najlepszy powód do radości :)

      Usuń
  8. Ten bronzer bardzo mi się podoba. Ja to bym się wybrała na jakiś masaż :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje 10 kotów kochana i nie mam czasu na smutki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie by było, gdyby tylko brak zajęcia był powodem do smutków ;))

      Usuń
  10. Ogólnie każdy sposób jest dobry , jeśli naprawdę poprawia nastrój :) Lepiej nie dać się listopadowi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana swietny wpis, kazdy depresant jest dobry kiedy na zewnatrz hula wiatr <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Pies, kawa, kocyk, książka i ciepły jazzik = jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie ten listopad wykończył totalnie. Całe szczęście, że już jutro grudzień i taki nowy start ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.