Róża w kosmetykach, za co ją lubimy

    Mimo tych ponurych dni i zwłaszcza przy tej smętnej porze roku nie może u mnie zabraknąć ulubionych różanych aromatów i  kosmetyków z ich zawartością. Oprócz ich pozytywnego działania na zmysły, mają też one ogromne znaczenie dla skóry.

Działanie to zawdzięcza się zawartości wielu cennych składników takich jak witamina C, B, E i K, flawonoidy, garbniki i kwasy organiczne. Olejek różany nawilża, łagodzi, koi i regeneruje komórki naskórka, wzmacnia włókna kolagenowe, dzięki czemu poprawia elastyczność skóry, działa antybakteryjnie, odświeżająco, oraz tonizuje skórę. Ze względu na swoje działanie łagodzące kosmetyki te dedykowane są do skór wrażliwych, suchych, naczynkowych oraz dojrzałych. Ich delikatne działanie złuszczające pomoże też osobom ze skórą trądzikową. Pomoże też skórze trądzikowej regulując wydzielanie sebum.

Kosmetyk taki koi cerę wrażliwą, natomiast zmęczonej i szarej doda blasku. Korzystnie wpływa także na cerę naczynkową, ponieważ wzmacnia naczynia krwionośne oraz zmniejsza zaczerwienienia. 

Woda różana oczyszcza, poprawia napięcie skóry, nadaje jej zdrowy koloryt. Wodę różaną wykorzystuję nie tylko jako tonik, ale ponieważ świetnie sobie radzi ze zmęczonymi powiekami obkurczając naczynka,  stosuję również jako kompresy. Łagodzi przez to podrażnienia oczu, dodaje im blasku. Wodę różaną chętnie też stosuję na włosy. Po spsikaniu nią włosów ułatwia ich rozczesywanie, sprawia że włosy stają się bardziej miękkie i błyszczące.

Nie pozostają również obojętne zmysły. Ten przepiękny zapach działa na nie relaksująco, antydepresyjnie, ułatwia  też zaśnięcie. Trudno się dziwić, dlaczego go uwielbiamy, o ile nie jest sztuczny.

Miłej niedzieli! :)