Jak pięlęgnuję twarz zimą
Zimowa pielęgnacja twarzy jest bogatsza niż w cieplejszych porach roku. Nie zapominamy o dokładnym oczyszczaniu skóry, a tym bardziej o nawilżaniu. Warto wiedzieć, że powietrze w pomieszczeniach mają mordercze działanie zwłaszcza na suchą skórę, i mieć na uwadze na uwadze zatrzymujące wodę składniki aktywne.
Bardzo ważne jest codzienne regularne oczyszczanie twarzy łagodnymi środkami myjącymi. Jest to ważne, zwłaszcza że skóra i tak jest masakrowana częstymi zmianami temoeratur.
Moja skóra jest dosyć wrażliwa, dlatego staram się do tego używać jak najbardziej łagodne środki. Stałym gościem jest płyn lub woda micelarna, oraz inne łagodne myjące środki jak np. olejki do demakijażu, lub pasta myjąca Checks and Balances Origins. Co kilka dni używam też błotka złuszczającego Glow Mud CleanserPixi Beauty. Złuszczając skórę nie wolno nam zapominac o stosowanie kremu ochronnego z wysokim filtrem. Do tonizowania skóry służy mi hydrolat różany, z którym prawie się nie rozstaję.
Krem do twarzy jest bardziej treściwy jak dotychczas, jego celem jest dostarczenie składników ochronnych, zapobiegających wysuszeniu skóry w tym trudnym okresie. W kremie na dzień, także na noc ważne jest dla mnie bogactwo olejów zawierających odbudowujące warstwę ochronną skóry lipidy. Ostatnio służy mi do tego Krem odżywczy Rosadia. Nie zapominam również o aplikowaniu kremu pod oczy. tym bardziej, że skóra w tych okolicach jest dużo cieńsza niż na pozostałych częściach twarzy. Nie zawsze nadają się do tego kremy przeznaczone do pielęgnacji twarzy. Krem kremowi nierówny. Składniki kremu pod oczy są wysokiej jakości, a ich mniejsze stężenie też ma swój cel. Jest ich mniej choćby dlatego, żeby nie podrażnić, ani nie zapchać tej delikatnej strefy. Prosaki urody skórze nie dodają, a usunięcie ich wymaga dużo zachodu. Nie zapominam o maseczce nawilżającej, najbardziej ulubiona jest Drink Up Origins, o której niejednokrotnie wspominałam. Zimą bardzo często cierpią usta, dlatego warto i o nich pamiętać. Potrzebny jest dobry balsam do ust, oraz ich peelingowanie. Nie jest trudno zrobić własnoręcznie taki peeling. Do pielęgnacji ust bardzo lubię balsam do ust Alteya Organics, ostatnio polubiłam też balsam do ust Weleda.
Nie zapominamy o odpowiednim odżywianiu, dostarczaniu witamin, oraz odpowiedniej ilości płynów. Zdrowa skóra, to również skóra dotleniona, dlatego warto korzystać choćby z długich spacerów. Warto też często wietrzyć pomieszczenia, w którym przebywamy. Nie zapominajmy o tym zwłaszcza przed snem.
Jak wygląda pielęgnacja Wasza pielęgnacja twarzy?
Pozdrowienia :)
moja pielęgnacja wygląda podobnie :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę taki post zrobić, bo mam fajną pielęgnację!
OdpowiedzUsuńJa też zimą stawiam na treściwsze kremy i w końcu wróciłam do maseczkowania :)
OdpowiedzUsuńWow, mam aż 3 z wymienionych przez Ciebie produktów :) Maskę Origins uwielbiam, podobnie jak wodę różaną Bielendy, a wodę Marrakesh mam w zapasie :D
OdpowiedzUsuńżadnego z tych produktów nie miałam
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne kroki w pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńWoda różana <3
OdpowiedzUsuńOczyszczanie i nawilzanie to u mnie podstawa, a i nie zapominam o filtrach :)
OdpowiedzUsuńTa woda różana ciekawi mnie od dawna.
OdpowiedzUsuńdobre produkty, pixi <3
OdpowiedzUsuńMnie ciekawią kosmetyki Origins, jeszcze żadnego nie miałam, ale w końcu będę musiała coś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńChyba ostatnio widziałam w ofercie La Roche POsay krem odbudowujący warstwę lipidową skóry
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym kremem Rosadia Tym bardziej że miałam płyn micelarny i obecnie stosuje mleczko.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna pielęgnacja. U mnie podstawą jest oczyszczanie i nawilżanie. Peelingi, maseczki, olejki, kremy, itd. ;)
OdpowiedzUsuńchętnie spróbuję coś z origins
OdpowiedzUsuń