Puder ryżowy Palladio


          Puder do twarzy ze względu na suchą skórę używam rzadziej niż inne kosmetyki, chyba że jest naprawdę dobrej jakości. Czasem jednak bez niego obyć się nie da, choćby ze względu na strefę T. Puder ryżowy Palladio poznałam pół roku temu, początkowo jako odsypkę, którą podzieliła się ze mną przyjaciółka. Pół roku później czyli calkiem niedawno oddała mi resztę, po prostu jest dla niej za ciemny jak na tą porę roku, czemu wcale się nie dziwię.  Latem jeszcze bardzo chciała go wypróbować, a w naszym Yasumi pewnie nie było innego wyboru. 

Choć grafika opakowania jest urocza, to samo pudełeczko śmiem twierdzić, że wykonane jest tandetnie, chociaż w tej cenie trudno jest spodziewać się czegoś lepszego.


Tandetna jest też dołączona gąbeczka, ale nie to tu jest najważniejsze, bo i tak używam pędzla. Mimo tandetnego wykonania, pudełko jest dość szczelne, dzięki czemu można bezpiecznie je trabsportować w torebce. 

Nie ma też problemu z sitkiem, nie zatyka się, trzeba lekko tylko wstrząsnąć, żeby wydobyć na nie trochę pudru. 

Sam puder jest na oko drobno zmielony, chociaż według mnie i tak za słabo. Nie wyczuwam w nim szczególnego zapachu, po prostu pachnie składnikami. 


Zdaniem producenta jest to absolutny hit Palladio. Puder ryżowy Palladio Rice Powder dostępny w trzech odcieniach idealnie dopasowuje się do naturalnego koloru skóry.

Puder ryżowy, jak wiadomo otrzymuje się z mączki ryżowej zwanej Oryza Sativa. Proszek ryżowy już w starożytności wykorzystywany był w sztuce Ayurveda, a także w praktykach uzdrawiajacych, w których działał łagodząco na stany zapalne skóry. Od XVI w. azjatyckie kobiety używały go do oczyszczania skóry, a także makijażu. Puder ryżowy znany jest ze swoich właściwości absorbujących. Świetnie absorbuje nadmiar sebum, zapobiega błyszczeniu się skóry, a tym samym stanowi idealne wykończenie makijażu zarówno dziennego jak i wieczorowego.



Pomijając kolor tego pudru (warm baige), który bardziej nadaje się na lato, puder całkiem dobrze matuje moją skórę. Na tyle dobrze, że w ciągu dnia już nie muszę go dokładać. Mogłabym się przyczepić do koloru, ale dobrze też nadaje się do modelowania nosa czy okolicy czoła, bo na reszcie twarzy unikam matowienia.


Na zdjęciach widać, że wygładza on skórę, co może okazać się przydatne. Trudno mi określić natomiast czy puder dopasowuje się do karnacji, bo ten kolor u mnie akurat się odcina przy szyi. Ciekawa jestem jak jest z jaśniejszymi odcieniami, są jeszcze dwa, które być może wypróbuję. Do tej pory nie podrażnił mojej wrażliwej skóry.

Nie jest to drogi puder, jego cena to około 20 zł, można go kupić w Yasumi, ale widziałam też na stronie sklepu ekobieca.pl, zawsze jednak warto wypróbować. Znacie kosmetyki Palladio?

Pozdrowienia! :)


Komentarze

  1. Zaciekawiłaś mnie tym pudrem. Niestety nie znam marki, ale wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, całe życie przed Tobą :D Niektóre są naprawdę warte grzechu ;)

      Usuń
  2. Pierwszy raz czytam o kosmetykach tej marki.
    Hm... może skuszę się na osobiste testy :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre są fajne, na przykład podkład ;) Również Cię serdecznie pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Puder mega znany! Obawiam się, że u mnie by nie zdał egzaminu bo ja to suchar, potrzebuję nawilżenia a nie zmatowienia... Kolor rzeczywiście "letni" ale spoko Doris, opalisz się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się domyślasz, czy wnioskujesz z tekstu, stosuję go na nosek, okolice strefy T, mnie też podsusza, co jest najmniej wskazane :D

      Usuń
  4. Kiedyś miałam coś z Palladio i było ok chyba pomadki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj szkoda ze jest tak ciemny, obecnie szukam jakiegos dobrego pudru :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciemny i sucharkowaty. Jeszcze gdyby był jaśniejszy ;)

      Usuń
  6. Nigdy nie slyszalam o tych kosmetykach ale wygladaja dosc ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przekonuje mnie ten puder do siebie. Fajnie że jesteś zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie tak do końca, stosuję go naprawdę sporadycznie :)

      Usuń
  8. Znam markę z Youtube. Zwłaszcza amerykanki bardzo chwalą jej produkty :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko oglądam You Tube, tam wszystko chwalą :D

      Usuń
  9. Dobra cena, również obserwuję ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi ogromnie :) Cena jest bardzo przystępna, tylko kolor wybrałabym jaśniejszy :)

      Usuń
  10. dla mnie niezastąpiony latem :) sprawdzał się, zimą nie mam potrzeby, żeby po niego sięgać

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz widzę taki puder, spodziewałam się bardziej jasnego koloru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym wolała biały :) Zastanawiam się tylko jak osoba z cerą jak królewna Śnieżka dała sobie wcisnąć taki odcień ;)

      Usuń
  12. Uh jaki ciemny :D... ale opakowanie ma super :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie fajne, ale kolor jak dla mulatki ;)

      Usuń
  13. Wygląda interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nigdy nie miałam pudru ryżowego, przez ostatnie lata używam wyłącznie minerałów, ale chętnie wypróbowałabym coś tańszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie masz zbyt suchej skóry, to będziesz zadowolona, ładnie wygładza :)

      Usuń
  15. Po raz pierwszy spotykam się z marką Palladio:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłam coś więcej napisać, jutro postaram się zedytować. To marka kosmetyków mineralnych, mają całkiem fajne kosmetyki :)

      Usuń
  16. Kilka lat temu wpadłam na nie, ale teraz jakoś cicho...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je odkryłam w naszym Yasumi, mają też chyba w sklepie internetowym ;)

      Usuń
  17. Pierwszy raz widzę u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo kusząca propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam, ale powiem ci, że akurat odcień ciemny dla mnie ;) Lubię ryżowy, mam ale innej firmy, no i ja mam cerę mieszaną

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam kosmetyków tej marki i w sumie pierwszy raz spotykam się z pudrem ryżowym, który nie jest transparentny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.