Płyn micelarny Sensibio AR H2O Bioderma, dlaczego do niego wracam


       Dzisiaj nic nowego. Stary poczciwy płyn micelarny Sensibio AR H2O Bioderma, do którego wracam od lat po  niezliczonej ilości testach na innych tego typu płynach. Dlaczego wracam do tego płynu?

Funkcjonalne opakowanie chociaż najmniej ważne w tym wszystkim przynajmniej większość z nas zna. Jest lekkie, a dozowanie bajeczne proste, chociaż szkoda że nie można odkręcić nakrętki. Ale to najmniejszy szczegół. Płyn można kupić w różnych pojemnościach, bardzo często są promocje, chociaż jak mam taką potrzebę, wezmę i bez promocji.


Płyn Sensibio jest bezbarwny o wodnistej konsystencji. Nie ma zapachu, co jest plusem dla cery wrażliwej. Delikatny zapach nie byłby problemem przy mojej cerze, również wrażliwej. Ale nie będę egoistką, nie przeszkadza mi to. 
Ponieważ czasami (na szczęście nie zawsze) mam jednak problemy z rozszerzającymi się naczynkami, ten płyn spełnia potrzeby mojej skóry. Płyn micelarny stosuję głównie do demakijażu oczu i ust, ale też wstępnej fazy demakijażu. Dodatkowo musi być też coś do dokładniejszego zmycia przy użyciu wodą. Obowiązkowo stosuję też tonik, bo płyn micelarny, żeby nie wiem ile czego miał w jednym, toniku mi nie zastąpi. 


Płyn micelarny Sensibio AR H2O  przeznaczony jest do pielęgnacji cery wrażliwej oraz naczynkowej. Polecany jest szczególnie dla osób z rozszerzonymi naczynkami oraz zaczerwienioną skórą. 

Płyn ten imituje naturalne mechanizmy, jakie zachodzą w naszej skórze, co nie powoduje zaburzenia jej równowagi. Widocznie reguluje działanie czynników powodujących rozszerzanie się naczynek krwionośnych. Zawarte w nim estry kwasów tłuszczowych są zbliżone budową do fosfolipidów błon komórkowych. Dlatego produkt ten pomaga w przywróceniu hydrolipidowego płaszcza, którym pokryta jest zdrowa skóra. 

Opatentowany kompleks Rosactiv™ oddziałuje na naczyniowośródbłonkowy czynnik wzrostu, który odpowiedzialny jest za osłabienie i rozszerzanie się naczynek krwionośnych.

Dodatek wyciągu z ogórka zapewnia błyskawiczny efekt kojący.

W efekcie stosowania płynu micelarnego skóra odzyskuje naturalny koloryt, jest dokładnie oczyszczona z nadmiaru sebum, resztek makijażu  i jest przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.


Skład jak skład, chemikiem nie jestem, nie analizuję poszczególnych składników, chyba że mi coś zalezie za skórę, czyli podrażni lub/i uczuli. Z tym płynem od lat problemów nie miałam, a mam dość wrażliwe oczy, które lubią szczypać i łzawić.


Różne przygody z płynami miałam. Albo był łagodny dla skóry i nie domywał jej, albo domył wszystko, a skórę wysuszał na wiór, o ile przy tym dodatkowo nie podrażnił. Specjalistą w wysuszaniu był przykładowo Tołpa i Garnier. A niby takie delikatne! Zdarzały się też wychwalane pod niebiosa składy, które nijak nie chciały współpracować z moją skórą i makijażem. Niektóre chciały rozpuścić nawet moje oczy, wyciskając z nich łzy jak po ,,Przeminęło z wiatrem". Płyn micelarny przecież najczęściej kupuję ze względu na demakijaż oczu, żeby płatkiem dotrzeć do każdego kącika. Nie przepadam za płynami dwufazowymi. Nie chcę się rozdrabniać na poszczefólne części twarzy. Były też rarytaski, które kończyły się szybciej niż przewidywałam.  Wiadomo, że wszystko kiedyś się kończy, ale cenowo wtedy wychodzi na jedno. Wszystkie moje drogi prowadzą do Sensibio AR H2O Biodermy.
Jak wcześniej wspominałam, są różne pojemności tych płynów, widziałam też płyn ten z pompką, kupowałam wersję podróżną i kupować będę nadal. Płyn ten zmywa wszystko, zmywa szybko, jednocześnie delikatnie. Nie muszę przy nim używać tysiąca płatków kosmetycznych.

Płyn micelarny Sensibio H2O dostępny jest w aptekach, Superpharmie i Hebe. Kto chętny, polecam. Jeśli macie swoje ulubione płyny micelarne, nie wciskam, ale wypróbować warto.

Pozdrawiam cieplutko! :)

Komentarze

  1. Kultowy kosmetyk, zużyłam wiele butli :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, też już wylałam na siebie litry :D

      Usuń
  2. Miałam już kilka razy ten płyn micelarny bardzo go lubię

    OdpowiedzUsuń
  3. Zużyłam kilka opakowań i z przyjemnością do niego wracam, ale nie jest dla mnie niezastąpiony. Od jakiegoś czasu w drogeriach jest sporo fajnych płynów w dużo niższej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że znajdujesz w też w drogerii, ja za każdym razem tam zaliczyłam klapę :D Nie dla mnie one są :)

      Usuń
  4. Ja także go lubię , wśród miceli nie ma sobie równych ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też lubię płyny Biodermy, ale używam w sumie różnych, co chwila coś próbuję. Ostatnio kupiłam Avene i La Roche Possay:).

    OdpowiedzUsuń
  6. Kultowy płyn, ale jeszcze nigdy go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię ten płyn micelarny i używam zamiennie z garnierem, teraz akurat też z innym :D Cena dosyć wysoka, ale można go złapać na fajnych promkach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Garnier się nie sprawdził. Lubiłam Bielendę, ale była mało wydajna i do tego wycofali.

      Usuń
  8. Płyn micelarny to moje must have do demakijażu twarzy :)

    BUZIAKI:*
    Nowy post -> WWW.KARYN.PL

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo cenię sobie bioderme i chętnie sięgamy po ich kosmetyki. Ten płyn chyba też kiedyś miałam,tak mi się wydaje :)może też do niego wroce?

    OdpowiedzUsuń
  10. miałam małe opakowanie i dobrze wspominam
    chyba 100 ml

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam, ale jak zachwalasz, to pewnie warto :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kultowy płyn. Miałam okazję używać i muszę stwierdzić, że był bardzo dobry :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. mea mnie ciekawią te osmetyki teraz :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam go kiedyś, był ok, ale tańsze płyny też się u mnie dobrze spisują, więc do niego już nie wróciłam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś często go używałam

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam i naprawdę był świetny :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja Biodermy jeszcze nie miałam, też testuję inne marki, z różnym skutkiem, kusisz mnie Dorotka, teraz zakupiłam Bandi, mam jeszcze Lirene. Także nowy zakup dopiero za jakiś czas. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.