Wzmacniam się z Volante
Sponiewierany zimą oraz chorobami mój młody inaczej organizm potrzebuje dużo wzmocnienia. Wzmocnienia potrzebuje też niejeden młody organizm. Próbuję ratować się suplementami, ale ciągle jeszcze mam wątpliwości co do swojego zdrowia. Mam jednak jakąś więź telepatyczną z firmami, bo zawsze za moimi potrzebami przychodzi współpraca. Tym razem moja współpraca została odnowiona z Volante, od której kiedyś testowałam również Detox, o którym czytaliście TU.
Tym razem zamiast detoksu testować będę kolejno dwie kuracje: Collagen by Volante oraz Immunity by Volante.
Obie kuracje, to suplementy zawarte w olejach, dawkowane w saszetkach po 10 ml, które pije się na czczo. Nie jest łatwo pić olej, do tego na czczo, ale nie takim misjom poświęcałam się dla własnego zdrowia. Chciałabym jeszcze popracować, jeszcze się uczę, potrzebuję trochę mocy, chciałabym też ratować zaatakowane osteoporozą swoje kości.
Immunity by Volante to trzytygodniowa kuracja, która dzięki wysokiej zawartości witaminy C wspomaga naturalną odporność organizmu.
Aloes zawarty w Immunity by Volante, jest zasobny w witaminy z grupy B, witaminę A, C i kwas foliowy, a także składniki mineralne, takie jak wapń, potas, magnez, sód, cynk, żelazo, fosfor, chrom, miedź, czy mangan. Wymienione wyżej składniki są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Stosowanie wyciągu z aloesu wzmacnia naturalną odporność organizmu. Jest on źródłem biogennych stymulatorów, które korzystnie wpływają na działanie układu immunologicznego.
Odporność jest u mnie na wagę złota, odporności mi brak, przez co zapobiegawczo omijam z daleka większe skupiska, szczególnie chorych ludzi.
Nadzieję pokładam też w drugiej kuracji. Jest to Collagen by Volante.
Collagen by Volante to tak samo trzytygodniowa kuracja, którą ze względu na wysoką zawartość liofilizowanego kolagenu rybiego nazwano eliksirem młodości.
Kolagen stanowi składnik większości tkanek i narządów w naszym ciele między innymi kości, chrząstek, skóry czy więzadeł – to 35% wszystkich białek w naszym organizmie. Podstawową funkcją kolagenu jest utrzymywanie sprężystej struktury tkanek i narządów oraz ich odporności na rozciąganie. Niestety po 25 roku życia kolagen powoli przestaje być produkowany przez nasz organizm i należy go uzupełniać. Myślę, że stosowanie tej kuracji również wyjdzie mi na korzyść.
Liczę, że żadna z tych kuracji mnie nie zawiedzie. Liczę, że odzyskam chociaż część swej mocy. Poprzednia kuracja przyniosła efekty, co potwierdziły robione okazyjnie wyniki badań krwi. Zawsze podchodzę do wszystkiego z dobrą myślą i na dobre mi to wychodzi. Tym razem teź tak ma być, nie inaczej.
Znaciearkę by Volante? Stosujecie suplementy?
Liczę, że żadna z tych kuracji mnie nie zawiedzie. Liczę, że odzyskam chociaż część swej mocy. Poprzednia kuracja przyniosła efekty, co potwierdziły robione okazyjnie wyniki badań krwi. Zawsze podchodzę do wszystkiego z dobrą myślą i na dobre mi to wychodzi. Tym razem teź tak ma być, nie inaczej.
Znaciearkę by Volante? Stosujecie suplementy?
Chociaż jeszcze chłód przenika, coraz bliżej wiosna!
Pozdrawiam cieplutko! :)
*Współpraca, nie ma jednak wpływu na moją opinię.
Słyszałam wiele dobrego o tej marce :)
OdpowiedzUsuńo wcześniej nie słyszałąm o nich, ale zwrócę uwagę na ich produkty
OdpowiedzUsuńKolagen to przyjmę w każdej ilości :-)
OdpowiedzUsuńdawno nie czytałam o różnych nowościach i jestem ciekawa jak ta kuracja się u ciebie sprawdzi
OdpowiedzUsuńJa również nie słyszałam o nich wcześniej, ale myślę, że przy najbliższych zakupach się rozejrzę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa kuracja, ciekawe jakby sie u mnie sprawdzila, zwlaszcza ten kolagen :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, kochana, że będziesz zadowolona i nabierzesz sił! Pozdrowionka prawie wiosenne
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta kuracja sama bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńTak jka mówiłęm na insta... ten rok będzie rokiem dla kolagenu będzie wszedzie ;p
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale trzymam kciuki za dobre efekty :)
OdpowiedzUsuńJa mam już problemy z kolanami i nieraz czuję że są ,,stare" taka kuracja by mi się przydała
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te saszetki
OdpowiedzUsuńCzekam na wpis dotyczący efektów. Trzymam kciuki, żeby kuracja dała radę :)
OdpowiedzUsuń