Rozświetlenie z Nude By Nature
Lubicie rozswietlacze? Ja też, i to coraz bardziej. Rozświetlacz nadaje twarzy wypoczęty, zdrowy wygląd, nawet jeśli nie mija zmęczenie lub dokucza ból głowy. Miałam już rozswietlacz w kremie, w formie prasowanego pudru, sypki, a ostatnio zdążyłam poznać rozświetlacz w sztyfcie, Nude by Nature. Marki jeszcze nie znam tak dobrze, pierwszy raz mam z nią do czynienia, ale rozswietlacz miło mnie zaskoczył.
Samo opakowanie swoim wyglądem daje wrażenie luksusu i od razu ulokowało się w mojej kosmetyczce. Opakowanie wygląda na bardzo solidne. Nie wygląda na takie, które dałoby się łatwo porysować. Mimo wszystko bardzo szanuję swoje kosmetyki, bo lubię kiedy wyglądają jak nowe, nawet kiedy naznaczył je ząb czasu.
Nie mam kartonika, ale co nieco da się wyczytać z przyklejonej na dnie etykietki. Odcień 01 Champagne brzmi bardzo obiecująco, chociaż bardziej przypomina różowe złoto, a 10 g da się pewnie zużyć w ciągu roku.
MICA, ETHYLHEXYL PALMITATE, TRIOCTYLDODECYL CITRATE, OCTYLDODECANOL, CETEARYL CANDELILLATE, COPERNICIA CERIFERA (CARNAUBA) WAX (CIRE DE CARNAUBA/CERA CARNAUBA), CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, DIPENTAERYTHRITYL TETRAHYDROXYSTEARATE/TETRAISOSTEARATE, GLYCERYL ROSINATE, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, BEHENYL BEESWAX, LECITHIN, LINOLEIC ACID, TRIETHYL CITRATE, PHYTOSTERYL CANOLA GLYCERIDES, OLEIC ACID, PALMITIC ACID, TERMINALIA FERDINANDIANA SEED OIL, QUARTZ, STEARIC ACID, TOCOPHEROL, TRIOLEIN, POLYGLYCERYL-3 POLYRICINOLEATE, CITRUS GLAUCA SEED OIL, FUSANUS ACUMINATUS SEED OIL, FUSANUS SPICATUS KERNEL OIL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, CI 77491 (IRON OXIDE), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE).
Kremowa konsystencja przypomina pomadkę do ust, którą można zaznaczyć kości policzkowe, łuki brwiowe, a nawet powieki. Jest dobrze napigmentowany, ale nie błyszczy odblaskowo, nie daje po oczach brokatem, ale pozwala na delikatne rozświetlenie i wygląd zdrowej skóry.
Jeśli chodzi o trwałość, to na mojej suchej skórze trzyma się kilka godzin. Czasami aż do demakijażu, a czasem go jeszcze dokładam. Moja skóra na wiosnę szaleje, ale też zaniedbałam picie wystarczającej ilości płynów. Nie mam też pojęcia jak rozświetlacz będzie wyglądać na skórze tłustej, czy nie zapcha skóry.
Połysk przy tym jest tak delikatny, że ciężko mi go było uchwycić aparatem. Na dłoni jest nie roztarty. Po roztarciu palcami jest delikatniejszy. Efekt można zobaczyć na ostatnich moich zdjęciach z makijażem. Zmywa się dość dobrze, ale używam do tego celu kremu z glinką do demakijażu.
Rozświetlacz znajdziecie w perfumeriach Douglas. Podoba Wam się taki efekt? Lubicie takie rozświetlenie?
Pozdrowienia! :)
Wydaje się idealny na dzień :)
OdpowiedzUsuńRzadko używam rozświetlacza. Ostatnio mam za to krem rozświetlający, który zastępuje podkład i rozświetlacz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje w makijażu.
OdpowiedzUsuńale piekny i delikatny efekt! idealny na dzień!
OdpowiedzUsuńsuper, rzeczywiście rozświetlacze potrafią odmienić wygląd ;)
OdpowiedzUsuńKolor obłędny! Bardzo mi się podoba chociaż jakąś wielką fanką złoto - brązowych kolorów nie jestem.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten blask. Kolor delikatnego złota będzie idealny na lato, gdy skóra troszkę się opali :)
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo ladnie a sam stick jest rowniez przyjemny :D
OdpowiedzUsuńJestem wręcz uzależniona od rozświetlaczy. Teraz będę go chciała mieć :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńJa może w końcu przełamie się do rozświetlaczy, muszę się nauczyć ich używać :D Ta forma mi się podoba
OdpowiedzUsuńTo nic trudnego Marzenko, są bardzo łatwe w użyciu :)
UsuńBardzo ładny! Ja jeszcze nie miałam rozswietlacza w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńWarto i taki wypróbować :)
UsuńZnam:)
OdpowiedzUsuńCo o nim myślisz? ;)
UsuńNie używałam jeszcze rozświetlacza w sztyfcie. Kolor bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, nie gryzie ;)
UsuńPrzyzwyczaiłam już się do rozświetlaczy w płynie i prasowane, a w sztyfcie...rzadko po takie sięgam, mimo wszystko odcień jest piękny ;)
OdpowiedzUsuńWarto jednak wypróbować, czasem można trafić na perełkę :)
Usuńja stosuję co prawda rozświetlacze, ale nie jestem do nich szczególnnie przywiązana :) nigdy mnie nie kręciły :)
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie, bardzo lubię :)
UsuńLubię rozświetlacze w sztyficie, sprawdzę go przy okazji wizyty w Douglas:).
OdpowiedzUsuńPrzyjrzyj się mu Aniu, może i Tobie się spodoba :)
UsuńBardzo lubie rozświetlacze, choć zazwyczaj wybieram prasowane bądz w kamieniu ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo, ale ten mi się trafił. Mimo wdzystko uważam że jest świetny :)
UsuńW asortymencie tej marki znajduje się naprawde świetny korektor pod oczy. :)
OdpowiedzUsuńMuszę go koniecznie poznać :)
UsuńBardzo podoba mi się efekt :) Jeszcze nie testowałam produktów zaprezentowanej marki - czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja też pierwszy raz testuję tą markę, więc luzik ;)
UsuńBardzo ładny i rozjaśniający kolor. Współpracuje Pani z Danielem Wellingtonem?
OdpowiedzUsuńJaki ma związek z tym wpisem to pytanie? DW to mój kumpel 😜
UsuńPięknie wygląda. Ja ostatnio polubiłam kremowe róże i rozświetlacze, dają taki bardzo zdrowy efekt.
OdpowiedzUsuń