Crème Prodigieuse Boost Nuxe, czy wrócę ponownie?
Kremy które używam nie są tanie, dlatego zanim sięgnę po coś nowego, lubię sięgnąć po takie gotowe zestawy miniaturek. Uważam, że lepiej skończyć na miniaturce, niż zmarnować pełnowymiarowy krem. Moja skóra lubi sobie pokaprysić, a ja nie lubię wyrzucać pieniędzy w błoto, ani tym bardziej poświęcać swojej cery dla nieudanych doświadczeń. Długo biłam się z myślą czy pisać o tej miniaturce, czy poczekać do posta z denkiem, ale doszłam do wniosku, że miniaturka kremu Crème Prodigieuse Boost warta jest napisania kilku słów więcej. Czy kupię krem pełnowymiarowy?
Pierwsze, co może skusić do kupna tego kremu to funkcjonalna tubka z dołączoną pompką, no i design opakowania. Mi nie przeszkadza, że opakowanie jest z tworzywa, dla mnie opakowanie ma być lekkie i poręczne. Zdarza się, że zabiera je w podróż i nie lubię dokładać sobie ciężarów jakim jest na przykład szkło. Najważniejsze jednak jest wnętrze...
Crème Prodigieuse Boost jest to krem naprawczy stworzony dla skóry normalnej i mieszanej, który według obietnic producenta każdego dnia ma intensywnie nawilżać, wygładzać naszą skórę, a także walczyć ze szkodliwymi skutkami współczesnego stylu życia jak stres, zmęczenie, oraz zanieczyszczenia. bez naruszania naturalnej równowagi skóry. Unikalne połączenie kompleksu przeciwutleniającego z kwiatu jaśminu oraz naturalnego kwasu hialuronowego sprawia, że skóra jest wzmocniona, a procesy starzenia opóźnione. Żelowa formuła daje skórze niewiarygodny zastrzyk energii, cera wygląda młodo, świeżo i promiennie. Już po pierwszej aplikacji można poczuć znaczącą różnicę w stopniu nawodnienia skóry oraz w jej kolorycie. Kosmetyk zawiera aż 93,5% składników pochodzenia naturalnego.
Składniki aktywne, które mają zapewnić te obietnice to: składniki aktywne pochodzenia naturalnego: kwiat jaśminu, nagietek, cukier komórkowy, kwas hialuronowy.
Skład INCI
Aqua/Water, Alcohol Denat., Glycerin, Phenyl Trimethicone, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Propylheptyl Caprylate, Silica, Parfum/Fragrance, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Ribose, Sodium Gluconate, Xanthan Gum, Butylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Polysorbate 60, Sorbitan Isostearate, Pentylene Glycol, Jasminum Officinale (Jasmine) Flower Extract, Sodium Hydroxide, Faex Extract/Yeast Extract, Mica, Ci 77491/Iron Oxides, Calendula Officinalis Flower Extract, Tocopherol, Benzyl Salicylate, Linalool, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol.
Miniaturka Crème Prodigieuse Boost zawiera 15 ml lekkiej konsystencji kremu, którą stosując raz dziennie, spokojnie wystarczy na cały miesiąc używania. Kremy te są bardzo wydajne. Krem na noc, o którym Wam pisałam Nuxuriance Gold stosuję już czwarty miesiąc i nadal jest go sporo, więc nikt mi nie wmówi że się nie opłaca kupować tych kremów. Tu zachwyca też przyjemny kwiatowy zapach i konsystencja, która pozwala przetrwać nawet największe upały. Podczas upałów był idealną bazą pod makijaż. Nie wszystkim może odpowiadać tani alkohol w składzie, i uważam, że można go zastąpić innego rodzaju alkoholem, ale nie ja tu jestem chemikiem ani twórcą tego kremu. Ja tu tylko oceniam działanie na moją skórę. Nie zauważyłam, żeby ten skład w jakikolwiek szkodził mojej skórze i to jest dla mnie najważniejsze. Krem bardzo szybko wchladnia się w skórę, nie pozostawiając tłustej warstwy, zresztą ten krem nawet tłusty nie jest.
Oprócz tego, że krem pięknie pachnie i super łatwo się rozprowadza, to dobrze nawilża moją skórę, dając jej miłe chwile odświeżenia i relaksu. Po posmarowaniu skóra odczuwa lekki chłód, co przy gorących temperaturach jest zbawiennym uczuciem. Czy krem jest warty dalszego używania przeze mnie? Krem ten jest skierowany do skóry normalnej i mieszanej, więc niby też dla mojej mieszanej. Jednak u mnie najbardziej tłusty obszar jest na moim nosie, a reszta skóry zalicza się już do suchej. W związku z tym krem ten najlepiej spełniał się przez swoją lekkość podczas dni bardzo ciepłych, ale na dłuższy okres wolałabym krem do cery suchej, którego konsystencję też już poznałam wcześniej. Po prostu lubię, kiedy krem zostawi jeszcze otulającą powłokę, czego tu mi trochę brakowało, ponieważ krem wchłania się do matu. Lubicie takie konsystencje czy wolicie bardziej treściwe kremy?
Miłego poniedziałku! :)
Czyli przy mojej mieszanej cerze pewnie by sie sprawdził. Czasem miniatura wystarczy by zapragnąć kupić jakis kosmetyk.
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że byłabyś zadowolona. Najlepiej jednak zacząć od próbki, te zestawy nie są drogie :)
UsuńOdkąd wyprowadziłam swoją cerę na prostą to staram się unikać alkoholu w składzie. Zauważyłam, że lubi po nim szaleć.
OdpowiedzUsuńRozumiem Iwonko, nie każdy go toleruje ;)
UsuńMi jedynie przeszkadza alkohol denat :(
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem :)
UsuńEstupendo producto ! Gracias por pasarte por mi blog! Que tengas una feliz semana! ♡♡♡
OdpowiedzUsuńAdemás, muchas gracias :) Mutuamente :)
UsuńWidziałam go ostatnio w sklepie.
OdpowiedzUsuńJa też, ale na razie mam krem, więc poczekam ;)
UsuńNie tylko wydajny ale i ładnie odżywia skórę. Ja zmieniam konsystencja wraz z porami roku.
OdpowiedzUsuńU mnie to tak samo wygląda. Mam ochotę na wersję kremową jak wykończę Pixi :)
Usuńmialam ochote na ten kremik, ale niestety unikam alkoholu den., a tu na drugim miejscu w skladzie wiec odpada ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, nie wszyscy tolerują ten składnik :)
UsuńTreściwe ale lekkie, Nuxe zaś bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTak to się złożyło ;) Też uwielbiam Nuxe :)
UsuńLatem taka konsystencja nie jest zła, dla mnie wystarczająca :). Miniaturki tego typu produktów bardzo lubię, można się przekonać, czy warto, poznać konsystencję itp.
OdpowiedzUsuńTeż chętnie biorę takie miniaturki, wtedy się przekonuję czy chcę więcej ;)😂
UsuńALeż ja kocham ich kosmetyki, ten krem świetnie mi się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJa już też sobie ostrzę na niego ząbki ;)
UsuńWitaj Dorota bardzo ciekawie opisałaś ten krem zainteresował mnie skład jaki ma krem.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Skład ma dość fajny, chociaż ten alkohol nie każdemu służy. U mnie akurat krzywdy nie zrobił :)
UsuńDlatego zawsze stara się wziąć kilka próbek interesującego mnie kosmetyku Moja skóra równie kaprysna i na wszystko dobrze reaguje.
OdpowiedzUsuńDobrze, kiedy są te próbki. Tu jest taka dosyć spora ilość. Niektóre kremy pełnowymiarowe na tyle wystarczą.
Usuńja wolę efekt matu po kremie :)
OdpowiedzUsuńTo pewnie byłabyś zadowolona :)
Usuńnie znam tej marki, ale fakt lepiej czasem wypróbować coś z miniatur zeby wiedzieć czy warto niz potem wyrzucać
OdpowiedzUsuńTak właśnie uważam :)
UsuńU mnie chyba lepiej by się sprawdził, nie mam suchej skóry, a lekka formuła sprawdza się u mnie lepiej niż intensywne konsystencje
OdpowiedzUsuńW takim razie ten krem jest dla Ciebie Dorotko :)
UsuńTakie miniaturki kosmetyków są świetnym rozwiązaniem również na wyjazdy :)
OdpowiedzUsuńNa wyjazdy na pewno są świetne :)
UsuńCiekawe, jak sprawdziłby się u mnie ☺
OdpowiedzUsuńNajlepiej sprawdzić na miniaturce. Takie zestawy są bardzo korzystne cenowo :)
UsuńOooo to jak do mieszanej to i dla mnie powinien być dobry :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłabyś zadowolona :)
Usuńja raczej nie kupuję drogich kosmetyków, ale masz rację, że miniaturki są dobrym sposobem na sprawdzenie kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńTu raczej innych nie znajdziesz, ten krem wcale jeszcze nie jest taki drogi :)
UsuńBardzo fajny kosmetyk..Będę szukała tego w szwedzkich drogeriach ,może znajdę::)
OdpowiedzUsuńPolecam, chociaż w drogeriach go raczej nie znajdziesz :)
Usuń