Piękna dojrzałość, czyli jak poczuć się młodziej
Jesień zaczęła się na dobre, na szczęście nie jesień życia. O nie, mimo dojrzałego wieku ciągle czuję się młodo, a to za sprawą kilku sztuczek, którymi pragnę się podzielić.
Mówcie co chcecie, ale żeby czuć się dostatecznie młodo, potrzebne jest zdrowe podejście i dystans do swojego wieku. Na szczęście jak widać na blogach czy na ulicach, nie jestem w tym sama.
Oprócz zdrowego podejścia do życia ważny jest sposób noszenia się. Moją inspiracją jest tu między innymi Krystyna, Marzena czy zawsze uśmiechnięta i pełna radości Tara. Kolejność jest zupełnie przypadkowa, a stylizacje tych pań dają dowód, że styl i moda nie muszą być wcale przypisane do peselu jak chociażby kilkadziesiąt lat temu. W dojrzałym wieku wcale nie trzeba wyglądać jak stara ciotka.
Nie sam strój zdobi jednak kobietę, warto zadbać o swój wygląd ogólny. Oprócz zadbanego ciała oraz fryzury, o czym napiszę w osobnym poście, ważny jest wygląd twarzy. Między innymi, to właśnie ona jest naszą wizytówką, również szyja i dłonie. Na ten właśnie wygląd pracujemy od samej młodości. Na nic piękne makijaże, na nic biżuteria, jeśli skóra będzie zaniedbana. Nie chodzi tu o zmarszczki, bo to jest nieuniknione, a zapewniam Was, że nie tyle zmarszczki nas szpecą, co liczne przebarwienia będące efektem nieumiejętnej pielęgnacji. Czytając blogi przerażał mnie brak świadomości niektórych blogerek, przerażały mnie teksty na temat szkodliwości filtrów. Niestety, osoby te czytają nie te bajki, mogą opamiętać się, kiedy będzie za późno. Opalenizna nie oszukujmy się, najlepiej wygląda na młodej skórze. Dojrzałym kobietom brąz dodaje lat.
Miło mieć w każdym wieku piękną i zdrową cerę, niestety w wieku dojrzałym nie zawsze jest tak łatwo. Mamy już trochę zmarszczek, jakieś przebarwienia, mamy też inne niedoskonałości, i niestety, ale makijaż często się przydaje. Szanuję to, że nie wszystkie panie w tym wieku lubią się malować, ale nie mówię tu o jakimś profesjonalnym makijażu, a o ukryciu tego, czego u siebie nie lubimy, a pokazaniu naszych walorów.
CERA
Nie zapominając o pielęgnacji skóry, która jest podstawą dobrze wyglądającego makijażu, który wcale nie musi być widoczny, ważna jest dobra jakość podkładu, który nie będzie wyglądał jak maska, ale delikatnie i nie szkodząc skórze wyrówna jej koloryt. Mówiąc o jakości, jest ona bardzo ważna, ponieważ podkład kładziemy na całą twarz. Dla mnie ważne jest, żeby nie wysuszał skóry, także nie zapychał porów. Może mniej zakryć, ale też nie może obciążać skóry. Nie dla mnie na przykład sypkie konsystencje czy matujące podkłady, które uwydatniają wszystkie załamania skóry. Lubię natomiast delikatne rozświetlenie i odrobinę różu. Unikam silikonowych baz, które nie pozwalają skórze oddychać. Najlepszą bazą pod podkład jest dobrze nawilżona skóra.
Bronzer, róż, rozświetlacz robią dobrą robotę, o ile są nałożone delikatnie. Co za dużo i za ostro, wyglądu nie poprawi, ale doda lat.
OCZY
Makijaż oczu może je upiększyć, ale też uwydatnić to, czego byśmy nie chciały. Korektor pod oczy nie powinien być ani za ciemny, ani tym bardziej za jasny, ponieważ da to efekt odwrotny od zamierzonego. Podobnie jest z nakładaniem na powieki ciemnych czy jaskrawych cieni. Takie makijaże lubię podziwiać, ale na powiekach młodszych. Na dojrzalszych ewentualnie przyciemniony zewnętrzny kącik oka, bardzo delikatnie zaznaczony kontur oka, a dla odświeżenia spojrzenia linia wodna zaznaczona cielistym kolorem kredki. Unikam wszelkiego rodzaju baz na powiekach, ponieważ to obciąża delikatną skórę. Wyjątkiem są szczególne okazje, kiedy na przykład czeka nas dłuższa impreza. Lubię podkreślić rzęsy, nie podobają mi się jednak szpecące owadzie nóżki czy nadmiar doklejonych rzęs. Wszystko ma swoje granice, po co komu miotły na oczach. Wcale to pięknie nie wygląda. Pięknie też nie wyglądają źle lub zbyt mocno zarysowane brwi, a już o zgrozo źle wykonany makijaż permanentny. Jak już mamy wydać na to kasę, to poszukajmy kogoś nieprzypadkowego, a nie że tanio, bo tanio wiecie co można...
USTA
Podkreślenie ust jest bardzo ważne, bo to na nie przeważnie zwraca się uwagę podczas rozmowy. Nie neguję też, jeśli ktoś woli lekki balsam do ust czy delikatny błyszczyk. Sama uwielbiam błyszczyki. Żeby usta wyglądały pięknie, żeby nie odznaczały się suche skórki na ustach, warto też o nie dbać. W sklepach nie brakuje balsamów czy peelingów do ust, a kto potrafi, może wykonać samodzielnie w domu. Na zadbanych ustach lepiej wygląda nałożona pomadka. Chociaż są bardzo trwałe, to nie lubię pomadek matowych, one zawsze wysuszają moje usta. Zamiast nich wolę pomadki o wykończeniu kremowym lub satynowym. Wolę malować je częściej, niż im szkodzić.
Ostatnio często obserwuję u kobiet powiększone usta. I o ile delikatnie powiększone usta mi wcale nie przeszkadzają, to przeraża mnie widok ust nadętych jak balony. Podejrzewam, że nie tylko mi się wydaje to brzydkie, ale o gustach wolę nie dyskutować. Osobiście wolę, kiedy poprawienie urody zdobi niż szpeci. W dojrzałym wieku lepiej będą wyglądać lekko podkreślone usta o dopasowanym dla nas kolorze niż mocno rzucające się w oczy, co nie uwydatni na przykład zmarszczek. Warto się opanować z użyciem konturówki, źle dobrany kolor, ostro zarysowany, przerysowany kontur ust potrafi wszystko zepsuć. Less is More.
Jak wspominałam na początku, żeby czuć się piękną i młodszą, ważne jest podejście do życia. Oprócz zdrowego trybu życia ważna jest pogoda ducha, no i uśmiech na twarzy. W dojrzałym wieku większość z nas odczuwa pewne dolegliwości, ma za sobą pewne przeżycia, ale nie pozwólmy, żeby one rządziły naszym życiem, naszymi nastrojami. Ciągle skwaszona mina, rozpamiętywanie to nic dobrego ani dla urody, ani dla zdrowia. Częsty uśmiech na twarzy daje jej zupełnie inny, piękniejszy wygląd w późniejszym wieku, dlatego uśmiechaj się jak najwięcej, to zawsze dodaje urody.
CERA
Nie zapominając o pielęgnacji skóry, która jest podstawą dobrze wyglądającego makijażu, który wcale nie musi być widoczny, ważna jest dobra jakość podkładu, który nie będzie wyglądał jak maska, ale delikatnie i nie szkodząc skórze wyrówna jej koloryt. Mówiąc o jakości, jest ona bardzo ważna, ponieważ podkład kładziemy na całą twarz. Dla mnie ważne jest, żeby nie wysuszał skóry, także nie zapychał porów. Może mniej zakryć, ale też nie może obciążać skóry. Nie dla mnie na przykład sypkie konsystencje czy matujące podkłady, które uwydatniają wszystkie załamania skóry. Lubię natomiast delikatne rozświetlenie i odrobinę różu. Unikam silikonowych baz, które nie pozwalają skórze oddychać. Najlepszą bazą pod podkład jest dobrze nawilżona skóra.
Bronzer, róż, rozświetlacz robią dobrą robotę, o ile są nałożone delikatnie. Co za dużo i za ostro, wyglądu nie poprawi, ale doda lat.
OCZY
Makijaż oczu może je upiększyć, ale też uwydatnić to, czego byśmy nie chciały. Korektor pod oczy nie powinien być ani za ciemny, ani tym bardziej za jasny, ponieważ da to efekt odwrotny od zamierzonego. Podobnie jest z nakładaniem na powieki ciemnych czy jaskrawych cieni. Takie makijaże lubię podziwiać, ale na powiekach młodszych. Na dojrzalszych ewentualnie przyciemniony zewnętrzny kącik oka, bardzo delikatnie zaznaczony kontur oka, a dla odświeżenia spojrzenia linia wodna zaznaczona cielistym kolorem kredki. Unikam wszelkiego rodzaju baz na powiekach, ponieważ to obciąża delikatną skórę. Wyjątkiem są szczególne okazje, kiedy na przykład czeka nas dłuższa impreza. Lubię podkreślić rzęsy, nie podobają mi się jednak szpecące owadzie nóżki czy nadmiar doklejonych rzęs. Wszystko ma swoje granice, po co komu miotły na oczach. Wcale to pięknie nie wygląda. Pięknie też nie wyglądają źle lub zbyt mocno zarysowane brwi, a już o zgrozo źle wykonany makijaż permanentny. Jak już mamy wydać na to kasę, to poszukajmy kogoś nieprzypadkowego, a nie że tanio, bo tanio wiecie co można...
USTA
Podkreślenie ust jest bardzo ważne, bo to na nie przeważnie zwraca się uwagę podczas rozmowy. Nie neguję też, jeśli ktoś woli lekki balsam do ust czy delikatny błyszczyk. Sama uwielbiam błyszczyki. Żeby usta wyglądały pięknie, żeby nie odznaczały się suche skórki na ustach, warto też o nie dbać. W sklepach nie brakuje balsamów czy peelingów do ust, a kto potrafi, może wykonać samodzielnie w domu. Na zadbanych ustach lepiej wygląda nałożona pomadka. Chociaż są bardzo trwałe, to nie lubię pomadek matowych, one zawsze wysuszają moje usta. Zamiast nich wolę pomadki o wykończeniu kremowym lub satynowym. Wolę malować je częściej, niż im szkodzić.
Ostatnio często obserwuję u kobiet powiększone usta. I o ile delikatnie powiększone usta mi wcale nie przeszkadzają, to przeraża mnie widok ust nadętych jak balony. Podejrzewam, że nie tylko mi się wydaje to brzydkie, ale o gustach wolę nie dyskutować. Osobiście wolę, kiedy poprawienie urody zdobi niż szpeci. W dojrzałym wieku lepiej będą wyglądać lekko podkreślone usta o dopasowanym dla nas kolorze niż mocno rzucające się w oczy, co nie uwydatni na przykład zmarszczek. Warto się opanować z użyciem konturówki, źle dobrany kolor, ostro zarysowany, przerysowany kontur ust potrafi wszystko zepsuć. Less is More.
Jak wspominałam na początku, żeby czuć się piękną i młodszą, ważne jest podejście do życia. Oprócz zdrowego trybu życia ważna jest pogoda ducha, no i uśmiech na twarzy. W dojrzałym wieku większość z nas odczuwa pewne dolegliwości, ma za sobą pewne przeżycia, ale nie pozwólmy, żeby one rządziły naszym życiem, naszymi nastrojami. Ciągle skwaszona mina, rozpamiętywanie to nic dobrego ani dla urody, ani dla zdrowia. Częsty uśmiech na twarzy daje jej zupełnie inny, piękniejszy wygląd w późniejszym wieku, dlatego uśmiechaj się jak najwięcej, to zawsze dodaje urody.
Życzę dużo uśmiechu 🙂
Dokładnie - najważniejsze jest pozytywne podejście do życia
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak Marysiu :)
UsuńZgadzam się, że nastawienie jest najważniejsze. Jeśli w środku czujemy się młodo to i zewnętrznie będziemy tym emanować :)
OdpowiedzUsuńOj tak! :)
Usuńfajne by było gdybyś wykonała taki makijaż i pokazała jak w dojrzałym wieku się malować.
OdpowiedzUsuńFajnie by było, gdybyś się wyczytała w ten post. Napisałam mnóstwo przydatnych porad, a makijaż zrobię swoją drogą przy okazji :)
UsuńObecnie dobrym stylem życia, pielęgnacją można wyglądać znacznie młodziej,ale najważniejsze jest w psychice;)
OdpowiedzUsuńPsychika też jest bardzo ważna, masz rację :)
UsuńJa tam zawsze uważam, ze kobieta z uśmiechem wygląda X lat młodziej :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak 😀
UsuńBłysk w oku, uśmiech, serdeczność, to odejmuje nam lat :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńRównież Cię serdecznie pozdrawiam ❤️❤️❤️
UsuńMasz racje Dorotko pielegnacja jest bardzo wazna, dla mnie najwazniejsze jest czuc sie pieknym i mlodym, a kosmetyki i zabiegi nam w tym pomagaja :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, bez nich byłoby trudniej ;)
UsuńFajne porady plus radość i jesteśmy zawsze piękne :)
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
UsuńRóżnie bywa z tym myśleniem, ale przynajmniej staram się tak myśleć, nie pogrążać się w smutkach. W końcu raz się żyje ;) Buziaki Justynko!
OdpowiedzUsuń"po co komu miotły na oczach", uwielbiam to stwierdzenie!!!!
OdpowiedzUsuńTak to kojarzę :D
UsuńNie znałam bloga ani Krysi, ani Marzenki, ale właśnie odwiedziłam :D Pogoda ducha jest najważniejsza <3
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się :)
UsuńWażny jest minimalizm ale niekoniecznie rezygnacja z kolorówki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, chociaż nie wszystkim przetłumaczysz, skąd później te skwaszone miny :D
UsuńDokładnie optymizm i pogoda ducha są najważniejsze. To one decydują o naszym samopoczuciu w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie, co do opalenizny. Niestety niektóre kobiety są chyba od niej uzależnione i kolekcjonują każdego lata nowe zmiany barwnikowe chwaląc się, że wróciły z wakacji z opalenizną. Opalenizna znika, a plamy zostają :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie, nie rozstaną się już że swym brązem :D
UsuńUśmiech sprawia, że te głębsze zmarszczki, jakoś nie rzucają się w oczy :)
OdpowiedzUsuńPozytywne podejście to podstawa ale faktycznie warto również zadbać o siebie dobierając odpowiednie kosmetyki względem wieku i potrzeb naszej skóry.
OdpowiedzUsuńDorotko wiele kobiet powinno brać z Ciebie przykład. Jesteś bardzo dobrym wzorem do naśladowania. Kobieta powinna o siebie w każdym wieku
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko :* Żaden wiek nie zwalnia z dbałości o siebie, świetnie to ujęłaś :)
UsuńUśmiech na twarzy przede wszystkim ;)
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
UsuńTo prawda co piszesz, niedawno widziałam znajomą w moim wieku i cala twarz w przebarwieniach. Wyglądało to okropnie. W makijażu należy zachować umiar, ma podkreślać piękno a nie go tłumić.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, nie wszyscy to potrafią. A później mają dziwne domysły, dlaczego inni to osiągają :)
UsuńTyle co ja się naczytałam głupot, na temat urody czy włosów czy innej strefy urodowej. To rączki opadają, dlatego mam wyjebane i wolę pisać o książkach. Mniej mnie to stresu kosztuje :D I najważniejsze, jak dla mnie najpiękniejszym makijażem u każdej kobiety jest uśmiech!
OdpowiedzUsuńKażdy niech pisze o czym lubi, byle z pogodą ducha :)
Usuńsuper, dobre rady. :)
OdpowiedzUsuńJa Cię zawsze widzę taką uśmiechniętą na Instagramie, aż miło popatrzeć... no a przy tym zawsze wyglądasz pięknie i bardzo kobieco :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😘❤️
UsuńDziękuję Dorotka za wspomnienie o mnie:))
OdpowiedzUsuńA ja tu z takim poślizgiem!
Oj tak, dystans do wieku i siebie, dużo daje... :D
Drobnostka, nie ma za co 😘 Po prostu jesteście przykładem jak powinno się wyglądać w "pewnym wieku" 😀 Ja mam ciągle zaległości na blogach, więc się nie przejmuj 😀❤️
UsuńOdkąd pamiętam, moja babcia używała jedynie pomadki jako różu do policzków. Miała też tusz do rzęs, ale nie przypominam sobie, by kiedykolwiek używała (może na wesela czy coś) :)
OdpowiedzUsuńMożna i tak, ale nie cofajmy się, nie cofajmy. Po to są kosmetyki, ulepszone składy, żeby je używać :D
Usuń