Ulubiona piątka sierpnia 2019


           Pewnie powiecie że jestem nudna, bo nieustająco pokazuję te same marki, ale uwierzcie że nic nowego, godnego mojego polubienia oprócz kosmetyków tychże marek polubić w minionym miesiącu nie zdążyłam.  

Polubić zdążyłam wszystkie kosmetyki witaminowej serii ze słoika Pixi Beauty, jednak płyn do oczyszczania twarzy oraz tonik zużyłam w takim tempie, że chyba ciężko by mi było wydać tyle kasy na jeden, jedyny miesiąc wydajności. Poza tym, ich działanie było niesamowite. Na uwagę zwłaszcza zasługuje tonik z witaminą C oraz innymi cennymi składnikami aktywnymi.


Bardzo natomiast polubiłam Vitamin-C Caviar Balm, Vitamin-C Serum, ulubieńcem stał się także Vitamin-C Lotion stosowany jako krem na dzień.


Tu wydajność jest znacznie większa, ale widać też działanie. Może mi się wydaje, ale poznikały moje drobne naczynka. Jeszcze kilka dni temu sąsiadka mnie wyśmiała, co ja chcę ukrywać jak nie mam żadnych niedoskonałości. Więc albo ona nie dostrzega, może i ja też przestałam je dostrzegać bez makijażu, albo obie zbyt dobrze nie widzimy. Chciałabym tak samo przestać widzieć dwa większe przebarwienia na policzku, ale one co najwyżej są bledsze.
Wspomnę jeszcze, że mimo, że uwielbiam maseczki różnych konsystencji, to kremowa maska jest najwygodniejsza, a do Vitamin-C Caviar Balm mogę śpiewać serenady. Za każdym razem razem, kiedy jej użyję słyszę hymny pochwalne na temat swojej cery. Wygląda na tak wypoczętą i rozświetloną, że sama bym sobie nie uwierzyła, że znów zawaliłam kawałek nocy. Ale to nie tylko moje zdanie, bo sąsiadka też mnie męczy, czego używam.


Kolejną moją miłością są żel do demakijażu Rêve de Miel, oraz tonik Aquabella Nuxe. Żel jest bogatszej konsystencji jak inne żele, których używałam, ale nic tak dobrze i skutecznie nie zmywa tak upierdliwych do zmycia filtrów, których już mam serdecznie dosyć. Żel ten do tego cudownie pachnie i jest bardzo, bardzo wydajny. Jak bardzo, dowiecie się po jego  zużyciu. 
Chociaż na początku wydawało mi się, że tonik Aquabella Nuxe nie za bardzo odpowiadać będzie mojej suchej cerze, to jednak moje obawy były mylne. Tonik głęboko odświeża moją skórę bez krzty wysuszania i wcale nie podrażnia oczu, ani skóry wokół niej. A że świetnie działa na zanieczyszczoną cerę, odczuwam w okolicy nosa, gdzie najwięcej oberwało się po używaniu wysokich filtrów. 

Z jednej strony już tęsknię za wakacjami, z drugiej zmęczona jestem nie tyle upałami, jak używaniem właśnie tych wysokich filtrów. Z moich próbek sprawdził się jedynie fluid koloryzujący Avene ze względu na lekką konsystencję, pozostałe z aptecznych okazały się wrednym kleiszczem. Dobrze sprawił się też Krem tonujący CC SPF 30 Pharmaceris N, którego mam końcówkę. Na dalsze dni już nie potrzeba mi wyższej ochrony. 

Może jest monotonnie, może i nudno dla niektórych, ale ja cieszę się tym co mam, nie szaleję z nowościami. Zamiast wydawać kasę na promocjach, wolę poczekać, zainwestować w coś konkretnego, także w wiedzę. Co Was najbardziej zainteresowało z moich ulubieńców?

Pozdrawiam serdecznie! 🙂

Komentarze

  1. kurcze czuje sie kuszona do tego by spróbować produktów Pixi i Nuxe, mam nadzieje że trafią na moją półkę zwłaszcza produkty z witaminą C:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moimi ulubionymi kosmetykami z Avon serii kosmetyków jest linia Anew

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro sąsiadka widzi efekty i męczy Cię tym, co używasz, to rzeczywiście coś jest na rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że masz marki na których możesz polegać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest naprawdę fajne, zwłaszcza kiedy skóra jest tak kapryśna jak moja :)1

      Usuń
  5. Ta seria od Pixi również skradła moje serce <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo Asiu, że Tobie również :)

      Usuń
  6. Oo..same cudowności..
    Przymierzam sie do zakupu kosmetyków Pixi - strasznie mnie ciekawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, warto je wypróbować na sobie. Mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie :)

      Usuń
  7. Nuxe miałam kilka produktów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dorotko, być może to kosmetyki albo geny ale Ty zawsze wyglądasz zachwycająco! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Madziu :) Wiesz, geny genami, ale trzeba sobie pomagać ;)

      Usuń
  9. Już któryś raz widzę tą serię z witaminą C od pixi i muszę się w końcu w nią zaopatrzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam tylko tonik Nuxe. Był spoko :) w moim przypadku sprawdził się na mieszanej cerze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aquabella to bardzo fajna linia i też ją lubię:).

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie miałam nic, ale ta witamina C w składzie kusi i to bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam, witamina C bardzo dobrze robi na skórę :)

      Usuń
  13. Czytałam kiedyś o tym tomiku Nuxe i planuje go zakupić w niedługim czasie. Fajnie, ze u Ciebie sie sprawdził i super ze nie podrażnia oczu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie podrażnia, co mnie bardzo cieszy, bo nie lubię kupować osobnych kosmetyków ;)

      Usuń
  14. żadnego nie znam :D chociaż te Pixi przez CIebie bardzo mnie ciekawią tak fajnie je opisujesz i tak mega wyglądają że aż chce się je mieć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała okazję, to wypróbuj. Czasami mają w Sephorze fajne promocje :)

      Usuń
  15. Bardzo fajne, sama tez jak mi sie cos sprawdza to to mecze do bolu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Polubiłem tę maskę z witaminą C :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja muszę zejść z zapasów, wtedy pokuszę się na Pixie, bo dużo dobrego piszesz i nie tylko ty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam kosmetyki Pixi bez e na końcu ;) Pixie to też świetna marka, ale zupełnie inna :)

      Usuń
  18. Nie znałam tych kosmetyków, więc muszę spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  19. najważniejsze, że pielęgnacja działa i przynosi efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  20. akurat coraz częsciej myślę o zakupie produktów z tych firm...

    OdpowiedzUsuń
  21. Dorcia mamy bardzo podobny gust. Ten żel do mycia ryjka od NUXE kocham i zużywam tonami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się uzależniłam od tego olejku. Według mnie jest jednym z najlepszych produktów do demakijażu :)

      Usuń
  22. Wstyd się przyznać, ale nie miałam jeszcze okazji testować marku NUXE, zaciekawiłaś mnie tym wpisem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki tam wstyd, nie da się wszystkiego poznać od razu ;)

      Usuń
  23. Witam,
    czy Pani zdaniem lepszy jest olejek do demakijażu nuxde czy resibo?
    pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, według mnie jeden i drugi jest świetny. Zależy tez, co preferujesz, jakie konsystencje. Oba olejki są skuteczne i bardzo wydajne. Jest tylko chyba różnica w sposobie zmywania twarzy, bo Nuxe stosuje się w połączeniu z wodą, natomiast olejek Resibo jak pamiętam, zmywałam tylko wodą. Jednakże, oba są warte uwagi. Przyjrzę się jeszcze ich składom i wrócę do tego tematu :)

      Usuń
  24. Rozumiem Justynko. Nie ma co się spieszyć,ale kiedyś czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.