Ultrakomfortowy balsam do ciała Rêve de Miel Nuxe


             Pielęgnacja skóry ciała, to temat u mnie ciężki i niewdzięczny, zwłaszcza że moja sucha i wrażliwa skóra potrafi być bardzo kapryśna. Dlatego też między innymi bardziej wolę kosmetyki apteczne  jak na przykład używany poprzednio balsam Klorane, ale jeszcze lepiej sprawdził się Ultrakomfortowy krem do ciała Rêve de Miel Nuxe. Nie pamiętam, kiedy moja skóra była taka gładka, ale to nie wszystko, co chciałabym o nim powiedzieć.

Kosmetyki marki Nuxe są moimi ulubionymi już od dawna nie tylko przez piękne zapachy i skuteczne działanie. Marka ta nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach, na co też zwracam uwagę. Jeszcze niezupełnie udało mi się ograniczyć te kosmetyki, co nieco mam jeszcze w zapasach, ale jestem na dobrej drodze. 


Pomijając szatę graficzną, którą każdy tu widzi, która zawiera wszystkie niezbędne informacje, warto zwrócić uwagę, z czego wykonane jest opakowanie. Jest to lekkie tworzywo, uważane za jedno z najbezpieczniejszych dla nas, co ważne, poddawanych recyklingowi tworzyw - 02 PEHD.

Pojemność 200 ml, jest też pojemność 400 ml.


Konsystencja kremu jest dość treściwa, przez co w późniejszym używaniu ciężko jest go wycisnąć z opakowania, ale wtedy odwracam go do góry dnem i nie ma problemu. Pod wpływem ciepła skóry krem jakby się roztapia otulając znaczna powierzchnię skóry, dzięki czemu zwiększa się jego wydajność. Zapach kremu nie przypomina innych perfumowanych kosmetyków tej marki, jest bardziej neutralny, co spodoba się osobom ze skórą wrażliwą.



Nuxe Reve De Miel ultrakomfortowy balsam do ciała to kosmetyk przeznaczony do stosowania w celu pielęgnacji suchej, wrażliwej, także zniszczonej skóry. Dzięki zawartości miodu i olejków roślinnych otula skórę niczym miękki kokon. Przywraca płaszcz lipidowy skóry, regeneruje ją, łagodzi podrażnienia i uczucie ściągnięcia występujące na skórze suchej i wrażliwej. 

Aksamitna konsystencja kremu do ciała szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy i zapewnia długotrwały komfort p aż przez 48 godzin. Intensywnie odżywiona skóra odzyskuje gładkość i elastyczność.

Producent poleca tu także peeling, ale my o tym doskonale wiemy. Równie dobrze można użyć  własnoręcznie zrobiony z kawy czy inny, ale sama chętnie wypróbuję tej samej serii, bo po prostu jest obłędna!


Skład INCI: AQUA/WATER, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, GLYCERIN, SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL, GLYCERYL STEARATE CITRATE, HYDROGENATED COCONUT OIL, HYDROXYSTEARIC/LINOLENIC/OLEIC POLYGLYCERIDES, POLYGLYCERYL-3 STEARATE, HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, COCOS NUCIFERA (COCONUT) OIL, MEL/HONEY, TOCOPHEROL, PARFUM/FRAGRANCE, HYDROGENATED LECITHIN, DIMETHICONE, CAPRYLOYL GLYCINE, CETEARYL ALCOHOL, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL UNSAPONIFIABLES, LAUROYL LYSINE, ORYZA SATIVA (RICE) BRAN OIL, TOCOPHERYL ACETATE, PHENOXYETHANOL, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER EXTRACT, CITRIC ACID, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM HYDROXIDE, ALLANTOIN, DEHYDROACETIC ACID, SODIUM GLUCONATE, GLYCINE SOJA (SOYBEAN) OIL, DIMETHICONOL, POLYSORBATE 60, SORBITAN ISOSTEARATE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, HORDEUM VULGARE CERA/SPENT GRAIN WAX, SOLANUM LYCOPERSICUM (TOMATO) FRUIT EXTRACT, BETA-CAROTENE, DAUCUS CAROTA SATIVA (CARROT) ROOT EXTRACT, LINALOOL, LIMONENE, BENZYL SALICYLATE, CITRONELLOL, FARNESOL, COUMARIN, CITRAL [N3101/A].


Jeśli chodzi o samo działanie tego kremu, to jak wspominałam na początku, za co go polubiłam, jest to po prostu czysta poezja. Balsam stosuję trzeci tydzień, a moja skóra w ogóle nie przypomina dawnej wysuszonej i chropowatej skóry. Jest bardzo dobrze nawilżona, odżywiona, bardziej elastyczna, odzyskała też zdrowy koloryt i dawną gładkość. Nie ma tu żadnej gęsiej skórki pochodzącej z nadmiernego rogowacenia okołomieszkowego. Jest to krem bardzo treściwy, ale szybko się roztapia podczas smarowania, otula skórę olejkami, chroniąc tym samym jej płaszcz hydrolipidowy. Efekt i moje przywiązanie do tego kremu sprawia, że pozostanie on u mnie na dłużej.

Ultrakomfortowy krem do ciała Rêve de Miel dostępny jest w aptekach, Super-Pharm, stacjonarnie czy internetowo. Można też wybrać mniejszą lub większą pojemność Kto ma trudną w pielęgnacji skórę, na pewno będzie zadowolony. Znacie?

Pozdrawiam wszystkich! 🙂

Komentarze

  1. Mam miniaturkę balsamu Nuxe, ale nie jestem pewna czy to ten sam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli zapach ma podobny do olejków to niestety nie dla mnie, ale jego działanie chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest delikatnie perfumowany, ale delikatnie. Pachnie też delikatnie miodem. Rozumiem, że same olejki muszą być u Ciebie perfumowane, inaczej nie użyjesz? :D

      Usuń
  3. Ciekawy produkt jeszcze go nie używałam ale twój opis zachęca do tego produktu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miała okazję, to wypróbuj. Są też miniaturki :)

      Usuń
  5. Nuxe to Twoje ulubione kosmetyki. A ja jeszcze nic nie miałam i nic nie testowałam. W sumie nie mam problemu z suchą skórą, dlatego jeśli chodzi o balsamy zadowolę się właściwie wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, tylko pozazdrościć :) U mnie nie wszystkie działają, za to pięknie zapychają lub podrażniają, lub jedno i drugie :)

      Usuń
  6. Dorotko kusisz jak zawsze Mnie do Nuxe nie trzeba namawiać. Przydało by się tylko ten portfel wypchać trochę

    OdpowiedzUsuń
  7. O wlasnie szukam takiego balsamu, dziekuje za recenzje i musze udac sie na zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam niestety ale moja skóra ma to do tego, że nie muszę jej nawilżać wcale, a większość balsamów w ogóle się nie wchłania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie testowałam, jak będę miała okazję to wypróbuję.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie znam, ale na szczęście nie mam wymagającej skóry na ciele :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja skóra ciała mana szczęście małe wymagania, nie to co cera :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.