Co zużyłam w listopadzie, czyli ulubieńcy i badziewiaki

Denko listopada

             Skończył się listopad, przyszedł czas na pokazanie kolejnego denka. Nie ma tego dużo, ale też szkoda mi miejsca na gromadzenie pustych opakowań, tym bardziej, że zaraz będą kolejne. 

Z góry przepraszam za jakość zdjęć, światło jest jakie jest, a na dodatek zdjęcia robiłam smartfonem, bo padły mi baterie w aparacie. Wszystko prawie jest podlinkowane do moich recenzji, serdecznie zapraszam do oglądania...

PIELĘGNACJA TWARZY

Listopadowe denko

Krem do twarzy Telomeric Ultra Dr Irena Eris wykonczyłam dokładnie dzisiaj, co przyprawiło o smuteczek, ale też najwyższy czas na kremy bardziej treściwe. Bez względu na skład, do kremu będę wracać, moja cera go polubiła.

Vitamin-C Serum i Vitamin C Lotion Pixi Beauty wykończyłam Kilka dni wcześniej, dzięki czemu moja cera odzyskała zdrowy wygląd, wyrównał się nieco jej koloryt, chociaż to największe przebarwienie nadal widać. Być może wrócę do nich, ale mam też ochotę wypróbować inne kosmetyki z witaminą C. Nakrętka jest może nie tyle brudna, co przebarwiona rozkładającą się witaminą C. 

Krem tonujacy CC SPF 30  używałam od wiosny, przez całe lato i początek jesieni, czas już dać mu odpocząć. Na tę pory roku okazał się całkiem dobry dzięki lekkiej konsystencji. Całkiem dobrze też krył, no i s okazał się  dużo lepszy niż kremy tego typu Skin 79. Będę do niego wracać, o ile nie trafi  mi się znów coś lepszego.

PIELĘGNACJA WŁOSÓW I CIAŁA



Nutri Extreme Dessange Odżywka do włosów suchych byłaby pewnie lepsza dla bardziej zniszczonych włosów, a moje od roku nie widziały farby, dlatego nie potrzebowały aż tylu składników odżywczych. Była mimo to całkiem dobra, ale musiałam przez to bardzo uważać z nakładaną ilością i czasem trzymania na włosach, ponieważ lubiła je obciążać. Używałam jej bardzo długo, przez co mi się znudziła, ale też potrzebuję inną odżywkę, do włosów cienkich. 

Ultrakomfortowy balsam do ciała Nuxe wystarczył mi na prawie półtora miesiąca, okazał się zbawienny dla najbardziej suchych miejsc ciała, bardzo dobrze nawilżał, także odżywiał skórę, dlatego chętnie będę do niego wracać.


Mydła w kostce Dove kupuję co miesiąc, krzywdy mi nie robią, dobrze myje się nimi pędzle. Mydło w kostce musi być.

MAKIJAŻ



False Lash Epic Max Factor zawiódł mnie swoją maczugowatą szczoteczką, ktorą zawsze musiałam się gdzieś dziabnąć i zepsuć makijaż, przez co w efekcie używałam szczoteczki od innego tuszu. Sam tusz nie był zły, ale jego zmywanie było katorgą.

Sugared Almond Miss Sporty okazał się wyjątkowo nietrwałym lakierem do paznokci. Nigdy więcej.

PRÓBKI


Udało mi się wykończyć kilka próbek, ale nie mam weny do ich opisywania, tym bardziej, że nie zdążyłam ich nawet dobrze poznać. Najlepsze z nich to najnowszy olejek Nuxe i  krem CC Dr Jart. Pozostałe okazały się takie sobie, w niczym się nie wyróżniały.

Znacie coś z mojego denka? Co Wam się najbardziej spodobało?

Pozdrawiam cieplutko 🙂

Komentarze

  1. Miałam kiedyś ten krem tonujący :) i miło go wspominam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, moje wlosy juz od lat nie widzialy farby... i sobie to chwale, znacznie poprawilam i sie ich kondycja, coc lubia wypadac..
    Duzo widze kosmetykow Pixi ostatni, az sie zastanawia, czy sie na cos nie skusic, ale ciagle mam tego multum ;)

    caluje i pozdrawiam cieplo :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jak masz multum, to się nie spiesz. Jak się domyślam, są całkiem super, więc zdążysz ;) Buziaki :*

      Usuń
  3. No proszę jakie ładne denko, dobrze Ci poszło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jakoś zeszło, tylko niektórych szkoda :D

      Usuń
  4. Przepiękne zdjęcia :) Aż naszła mnie chęć na zakup.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten tusz faktycznie musiał być dziwny skoro potrzeba było nakładać go inną szczoteczką😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że na trzeźwo tej szczoteczki nie wymyślono :D

      Usuń
  6. Swego czasu bardzo lubiłam lakiery Miss Sporty, ale widzę, że opakowanie trochę inne, więc może się popsuły. Odkąd noszę hybrydy, lakierami maluję tylko paznokcie u stóp.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż dziwie się że ten tusz miał taką dziwną szczoteczkę. Mydełka Dove też lubię. Lakiery Miss Sporty dawno już nie używam. Fajne recenzje nam zaprezentowałaś.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też mydło w kostce musi być i to najlepiej Dove 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. Tym razem nie znam niczego, rzadko sięgam nawet po mydła w kostce ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Parę rzeczy powinnam wypróbować ☺

    OdpowiedzUsuń
  11. Co do lakieru do paznokci Miss Sporty, to się zgadzam, kiepski produkt, też się przekonałam. No i mydła w kostce u mnie też muszą być, niekoniecznie Dove, ale muszą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Swiete slowa Kochana, mydlo w kostce zawsze musi byc w domu. Ja tez nie wyobrazam sobie inaczej myc swoich pedzli ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam kosmetyki z witaminą C ;) kosmetyki z Pixi mnie kuszą ale ciągle jeszcze nie umiem się zdecydować na konkretny kosmetyk od nich 🤔 Z Twoich zużyć nie znam nic tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że obie lubimy kremy Dr Irena Eris:).

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ostatnio używam mydeł w kostce do wszystkiego - do twarzy, ciała, rąk ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

☆ Jest mi bardzo miło, kiedy odwiedzasz to miejsce i zostawiasz swój ślad. Jednak pamiętaj!

☆ KOMENTARZE ZAWIERAJĄCE NIEOPŁACONE LINKI, LINKI DO ADRESÓW BLOGA LUB REKLAMY NIE SĄ AKCEPTOWANE I TRAFIAJĄ DO SPAMU!

☆ Nie widzisz swojego komentarza? Prawdopodobnie pozostawiłaś w nim nieopłacony link. Zgodnie z obietnicą trafił do spamu. Szanuj cudzą pracę! Mam alergię na cwaniactwo.
☆ Zanim napiszesz komentarz, poświęć chwilę i przeczytaj cały post. Chyba, że lubisz się kompromitować.

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.