Co polubiłam w grudniu 2019


            Kończy się grudzień, kończy się rok, sporo z Was pewnie szykuje się na imprezę, a ja szukam wygodnej pozycji, żeby zrobić nowy wpis na blogu. Od lat cenię sobie zacisze we własnym domu i tak mi najlepiej. Choć grudzień nie żałował mi prezentów, najbardziej upodobałam sobie tę piątkę. 

Skromne grudniowe denko


             W tym miesiącu nie było dużo zużyć, niektóre wykończyłam po kilku miesiącach. Nie znaczy to, że mam też zamiar chomikować puste opakowania, ani mi się śni. Będzie krótko.

Malinowy mus do ciała Nacomi

Mus do ciała Nacomi

         Do pielęgnacji ciała  miałam już prawie wszystko, ale jak zobaczyłam Malinowy mus odżywczy Nacomi poczułam się mocno skuszona. Czy mus zachwycił moje zmysły i skórę, dowiecie się czytając część dalszą.

Odżywcza maska do włosów suchych i cienkich Kerastase


           Znalezienie odpowiedniej maski dla moich włosów, to ogromne wyzwanie, tym bardziej, że są one cienkie, łatwe do oklapnięcia nie tylko pod czapką, ale też po kilku godzinach od ich umycia. Kilka tygodni temu trafiła mi się do testowania maska odżywcza do włosów cienkich i suchych Nutritive Masquintense Fine Kerastase. Nie szukałam niczego z naturalnym składem, bo rzadko bywam zadowolona z takich kosmetyków, najczęściej wcale. Wyrosłam z eksperymentów na swoich włosach, wolę wybierać proste, sprawdzone rozwiązania. Ma być szybko, łatwo i przyjemnie, ma być efekt. No właśnie, jaki jest efekt? Czy jestem zadowolona z maski?

Olejek do demakijażu Nacomi, do cery normalnej i mieszanej


      Olejki do demakijażu podobno są najbardziej skuteczne w oczyszczaniu twarzy. Jedne makijaż zmywają lepiej, inne trochę gorzej, jeszcze innym najlepiej idzie oczyszczanie portfela. Korzystając z promocji skusiłam się na olejek do demakijażu Nacomi. Z myślą żeby nie był zbyt tłusty wybrałam wersję do cery normalnej oraz mieszanej. Czy jestem zadowolona? Olejek ma swoje zalety, ale ma też wady.

Makijażowe odkrycia 2019


          Coraz bliżej święta i coraz mniej czasu na zaglądanie do internetów, ale nie pozostawię Was tak bez niczego. Pomyślałam że skoro rok się kończy, czas wspomnieć o swoich odkryciach makijażowych tego roku. Trochę tego było, mogę powiedzieć że rok był owocny.

The Ordinary Naturalny krem nawilżający Natural Moisturizing Factors + HA

Krem nawilżający The Ordinary

           Krem nawilżający potrzebny o każdej porze roku, zimą niełatwe ma zadanie. Musi uzupełnić nawilżenie skóry, ale też ochronić przed przesuszeniem w wyniku częstych zmian temperatury. Zimą przesuszać może suche powietrze od grzejników, ale również ziąb na dworze. Najbardziej trudno jest skórze wrażliwej, naczynkowej oraz suchej. Szukając odpowiedniego kremu dla siebie nie miałam łatwego wyboru, moja skóra jest nie tylko sucha i wrażliwa, ale też bardzo kapryśna i byle czym zadowolić jej się nie da. Trafiając na polecany przez ekspedientkę krem nawilżający Natural Moisturizing Factors + HA The Ordinary, też nie byłam do końca przekonana, ale w końcu pomyślałam, że w razie czego zużyję go do ciała. Krem jest ze mną już miesiąc, czy dobrze trafiłam, dowiecie się czytając część dalszą...

Too Faced Better than sex czy spełnia moje oczekiwania

Maskara Too Faced

          Jeśli chodzi o tusz do rzęs, nie jest łatwo podsunąć mi dobry pomysł. Nie zwracam już uwagi na opinie, bo moje oczy i tak inaczej reagują, są też niesamowicie wybredne. Maskara do rzęs Better Than Sex Too Faced jest u mnie w postaci miniaturki, a mimo to podejrzewam, że będzie ze mną dłużej niż pełnowymiarowe maskary drogeryjne. Rzadko zużywam takie tusze do końca, ponieważ albo wysychają zbyt szybko, albo się nie sprawdzają, uczulają, dzięki czemu żadna to dla mnie oszczędność.

Co nowego w mojej kosmetyczce


         Święta świętami, ale o siebie też trzeba zadbać. Co nieco się pokończyło, co nieco zawiodło, nadszedł więc najwyższy czas na coś nowego. Zapraszam.

Krótka przygoda z Inveo

Inveo

             Od pewnego czasu mam, a właściwie miałam okazję testować Serum stymulujące wzrost rzęs, oraz mascarę do rzęs z czynnikiem stymulującym wzrost włosów marki Inveo. Z uwagi na to, że postanowiłam omijać kontrowersyjny składnik stosowany przy leczeniu jaskry - bimatoprost, obawiałam się testowania, ale zapewniono mnie, że odżywka ma świetny skład. Zaufałam nie znając składu, na stronie marki go jednak nie znalazłam. Paczka przyszła, spojrzałam na skład, i co znalazłam? Bimatoprost na drugim miejscu w składzie. W pierwszej chwili myślałam o odesłaniu. Niestety, nie będę sobie dokładać kosztów, tym bardziej że nie pracuję. Postanowiłam wypróbować na brwiach, z początku swoich. Wypróbowałam Tusz do rzęs, jednak i tu przygoda była krótka.

5 niezbędników kosmetycznych, których nie może zabraknąć zimą

Kosmetyczne must have - zima

            Każda pora roku rządzi się swoimi prawami, każda ma jakieś wymagania, także jeśli chodzi o pielęgnację. Tak samo jak nasz organizm, tak samo skóra i włosy mają swoje wymagania. Mogłoby się wydawać, że cały rok używamy to samo, ale czy zawsze? Każdy ma swoje niezbędniki. Oprócz tych do codziennego makijażu czy demakijażu naliczyłam wyszczególniłam pięć...

Listopadowe migawki

W parku

              Listopad lubię najmniej, ale w tym roku na szczęście szybko minął. Pogoda jak to w listopadzie była trochę ładna, trochę nie szkoda tylko że dni nie mogły być dłuższe. Czy coś się wydarzyło?

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.