Olejek do demakijażu Nacomi, do cery normalnej i mieszanej
Olejki do demakijażu podobno są najbardziej skuteczne w oczyszczaniu twarzy. Jedne makijaż zmywają lepiej, inne trochę gorzej, jeszcze innym najlepiej idzie oczyszczanie portfela. Korzystając z promocji skusiłam się na olejek do demakijażu Nacomi. Z myślą żeby nie był zbyt tłusty wybrałam wersję do cery normalnej oraz mieszanej. Czy jestem zadowolona? Olejek ma swoje zalety, ale ma też wady.
Chociaż opakowanie zdobi szata graficzna, sama butelka już ma wady. Łatwa aplikacja przez naciśnięcie wieczka jest sknocona przez nieszczelność zamknięcia. Nie wiem jakim sposobem olejek wydostaje się na zewnątrz opakowania, ale przez to butelka sprawia wrażenie ciągle tłustej. Mimo niewielkiej pojemności (150 ml) i lekkości tworzywa nie da się tego zabrać w podróż, ponieważ olejek samoistnie wycieka.
Mając cerę suchą, celowo wybrałam olejek do cery mieszanej, ale w tym przypadku tego właśnie olejku to nie ma znaczenia, ponieważ i tak jest tłusty. Ma też swoje zalety, które opisał producent.
Olejek do demakijażu Nacomi polecany jest do demakijażu metodą OCM - Oil Cleansing Method. Według producenta olejek dokładnie zmywa nawet wodoodporny makijaż, oczyszcza skórę nie podrażniając jej, a do tego ją nawilża, regeneruje i wygładza. Jednocześnie działa przeciwtrądzikowo, zapobiega powstawaniu zmarszczek, oraz wygładza skórę.
Składniki :
olej rycynowy - to jego ilość odpowiada za to do jakiej skóry zostanie przeznaczony olejek. Im go więcej tym bardziej dostosowuje się do skóry tłustej, ma działanie mocno oczyszczające, dlatego lekko wysusza skórę. Mieszając z innymi olejami zyskujemy mieszaninę nawilżającą i oczyszczającą twarz.
olej arganowy - jego cudowne działanie przeciwzmarszczkowe i nawilżające idealnie sprawdzi się do pielęgnacji okolicy oczu. Dzięki niemu płyn dokładnie zmyje nawet wodoodporny tusz i zaopiekuje się Twoimi rzęsami i skórą wokół oczu.
olej z pestek winogron - usunie sińce i opuchliznę pod oczami.
olej inca inci - silnie nawilża i regeneruje skórę, odpowiedni również do cery tłustej i trądzikowej. Najlepiej sprawdza się nałożony na okolice oczu- silnie napina skórę.
olej marula - poprawia elastyczność i ma działanie antybakteryjne, świetnie radzi sobie z trądzikiem.
olej z rokitnika - polecany jest dla skóry dojrzałej- regeneruje i nawilża.
olej jojoba - odżywia, polecany do skóry trądzikowej
Sposób użycia:
Nałóż odrobinę olejku na skórę twarzy i wmasuj- również na oczach. Następnie zwilż ciepłą wodą ściereczkę bambusową i nakryj nią twarz- pozostaw na parę sekund, a następnie zetrzyj nią makijaż.
Składniki (INCI)
Prunus AmygdalusDulcis (Sweet Almond) Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil,Tocopheryl Acetate,Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Plukenetia Volubilis (Sacha Inchi) Seed Oil, Hippophae Rhamnoides (Sea Buckthorn) Fruit Oil,Argania Spinosa Kernel Oil, Parfum
Mimo że olejek przeznaczony jest do skóry mieszanej, to i tak jego konsystencja jest tłusta, przy czym nie da się zemulgować go wodą, co wymaga dodatkowo użycia żelu.
Intensywnie żółty kolor olejku nie przeszkadzałby mi, gdyby nie zostawiał żółtych plam po spotkaniu z materiałem. Niestety, olejek jakimś cudem wycieka z butelki.
Olejek makijaż zmywa, i owszem, ale zmycie wodoodpornej pomady do brwi wymaga czasu i cierpliwości. Dopiero pomoc żelu do mycia twarzy uskutecznia zmycie wszystkiego.
Plusem jest przyjemny zapach olejku i tego, że skóry nie podrażnia. Do tej pory. Jeśli coś się zmieni, dam znać.
Po zmyciu olejku samą wodą, skóra jest nawilżona, odżywiona, olejek działa jak serum, ale co z tego, kiedy twarz nadal jest tłusta i świeci się. W obawie przed niedoskonałościami, olejek wymaga dokładniejszego zmycia czyli użycia żelu.
Mając do wyboru poprzedni olejek, wolałabym zdecydowanie tamten. Olejek Nacomi nie nadaje się do użytku samodzielnego, trzeba dodatkowo użyć żelu do oczyszczania twarzy, co już osłabia efekt olejku, cenowo wychodzi mimo wszystko drożej, więc żadna to oszczędność. Cieszę się, że kupiłam w promocji, chociaż przy tym działaniu cena nawet promocyjna i tak jest przesadzona.
Kolejny kosmetyk Nacomi okazał się tłuściochem, kolejny raz się zawiodłam. Postaram się zużyć do końca, ale już do niego nie wrócę. Czasami oszczędności bywają pozorne. Chyba nie mam już nic do powiedzenia o tym olejku. Ciekawa jestem jak sprawdza się na Waszej skórze.
Ściskam i życzę udanych Świąt!
nie miałam go, skład piękny! Ja i tak zawsze po olejku oczyszczam twarz żelem, a wiesz kupię go i sprawdzę na swojej skórze, pozdrawiam świątecznie!
OdpowiedzUsuńSkład tak, szkoda że nie do końca jest tak pięknie, ale może u Ciebie będzie lepiej, czego serdecznie Ci życzę :)
UsuńDawno nie używałam olejków w demakijażu. Ten wydawał mi się nawet ciekawy, fajny skład, ale działanie raczej średnie. Nie wiem, czy chciałoby mi się go używać, jeśli później i tak potrzebny jest żel.
OdpowiedzUsuńBez żelu nie da się u mnie, no nie da się ;)
UsuńArgan mi nie służy, a jak mam się wkurzac bo tłusty i okropne opakowanie to ja podziękuę ję ;)
OdpowiedzUsuńNie nalegam, u mnie też z tym arganem nie po drodze. Że ja od razu nie spojrzałam na skład :/
UsuńJa na pewno go nie kupię.
OdpowiedzUsuńNie nalegam ;)
UsuńMoja cera trochę się z olejkami nie lubi więc pewnie nie skorzystam z Twojej podpowiedzi.
OdpowiedzUsuńTo lepiej nie, bo mogłabyś być rozczarowana ;)
UsuńMyślałam, że lepiej się spisze :)
OdpowiedzUsuńJa też, chociaż bywają dni, że ta tłustość mi tak aż nie przeszkadza, ale to pojedyncze dni, kiedy tak jest :)
UsuńPrzetestowałabym w celu wyodrębnienia własnej opinii :)
OdpowiedzUsuńOlejki do demakijażu to jedna z najlepszych form w mojej pielęgnacji.
Pozdrawiam serdecznie!
Pewnie, że lepiej przetestować na swojej skórze. U mnie też nie zawsze sprawdza się tak samo jak u innych. Również serdecznie pozdrawiam :)
UsuńNormalnie się nie maluję, ale ostatnimi czasy miałam okazję pomalować buzię i cóż... nie miałam u siebie żadnego produktu do demakijażu. Zrobiłam coś tak głupiego, że można mi tylko pogratulować. Starłam podkład, tusz, kredkę, cień za pomocą wody z kremem. Resztki tak potarłam, że skórę przy oczach miałam wyraźnie czerwoną i potartą. Nigdy więcej. Szukam teraz możliwie jak najskuteczniejszego olejku, przy tym tak delikatnego jak płateczek róży.
OdpowiedzUsuńOjjj zdarza się. Ten olejek krzywdy raczej nie zrobi, może wypróbuj, jeśli potrzebujesz coś delikatnego :)
UsuńOlejków do demakijażu nigdy nie próbowałam. Jakoś kłócą się mi z moją wizją tłiustej skóry ;)
OdpowiedzUsuńJak olejek do demakijazu, to taki z emulgatorem. Do innych sie nie zblizam ;)
OdpowiedzUsuńzamierzam wyprobowac kiedys:)
OdpowiedzUsuńniestety ten olej arganowy bardzo mnie odstrasza, moja skora nie liubi sie z tym olejem szczegolnie, wielka szkoda ze Cie rozczarowal :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go testować, chociaż olejki bardzo lubię! Aktualnie moim numerem jeden jest ten od Resibo :)
OdpowiedzUsuńChyba skorzystam.
OdpowiedzUsuńprodukty firmy Nacomi pachną obłędnie i pięknie wyglądają <3 ale niestety nie wszystkie się sprawdzają
OdpowiedzUsuńNacomi mam na liście. Szkoda, że ten olejek wycieka, nie lubię takich produktów :(
OdpowiedzUsuńOpie różne, ale ja chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuń