Co polubiłam w grudniu 2019


            Kończy się grudzień, kończy się rok, sporo z Was pewnie szykuje się na imprezę, a ja szukam wygodnej pozycji, żeby zrobić nowy wpis na blogu. Od lat cenię sobie zacisze we własnym domu i tak mi najlepiej. Choć grudzień nie żałował mi prezentów, najbardziej upodobałam sobie tę piątkę. 

Skromne grudniowe denko


             W tym miesiącu nie było dużo zużyć, niektóre wykończyłam po kilku miesiącach. Nie znaczy to, że mam też zamiar chomikować puste opakowania, ani mi się śni. Będzie krótko.

Malinowy mus do ciała Nacomi

Mus do ciała Nacomi

         Do pielęgnacji ciała  miałam już prawie wszystko, ale jak zobaczyłam Malinowy mus odżywczy Nacomi poczułam się mocno skuszona. Czy mus zachwycił moje zmysły i skórę, dowiecie się czytając część dalszą.

Odżywcza maska do włosów suchych i cienkich Kerastase


           Znalezienie odpowiedniej maski dla moich włosów, to ogromne wyzwanie, tym bardziej, że są one cienkie, łatwe do oklapnięcia nie tylko pod czapką, ale też po kilku godzinach od ich umycia. Kilka tygodni temu trafiła mi się do testowania maska odżywcza do włosów cienkich i suchych Nutritive Masquintense Fine Kerastase. Nie szukałam niczego z naturalnym składem, bo rzadko bywam zadowolona z takich kosmetyków, najczęściej wcale. Wyrosłam z eksperymentów na swoich włosach, wolę wybierać proste, sprawdzone rozwiązania. Ma być szybko, łatwo i przyjemnie, ma być efekt. No właśnie, jaki jest efekt? Czy jestem zadowolona z maski?

Olejek do demakijażu Nacomi, do cery normalnej i mieszanej


      Olejki do demakijażu podobno są najbardziej skuteczne w oczyszczaniu twarzy. Jedne makijaż zmywają lepiej, inne trochę gorzej, jeszcze innym najlepiej idzie oczyszczanie portfela. Korzystając z promocji skusiłam się na olejek do demakijażu Nacomi. Z myślą żeby nie był zbyt tłusty wybrałam wersję do cery normalnej oraz mieszanej. Czy jestem zadowolona? Olejek ma swoje zalety, ale ma też wady.

Makijażowe odkrycia 2019


          Coraz bliżej święta i coraz mniej czasu na zaglądanie do internetów, ale nie pozostawię Was tak bez niczego. Pomyślałam że skoro rok się kończy, czas wspomnieć o swoich odkryciach makijażowych tego roku. Trochę tego było, mogę powiedzieć że rok był owocny.

The Ordinary Naturalny krem nawilżający Natural Moisturizing Factors + HA

Krem nawilżający The Ordinary

           Krem nawilżający potrzebny o każdej porze roku, zimą niełatwe ma zadanie. Musi uzupełnić nawilżenie skóry, ale też ochronić przed przesuszeniem w wyniku częstych zmian temperatury. Zimą przesuszać może suche powietrze od grzejników, ale również ziąb na dworze. Najbardziej trudno jest skórze wrażliwej, naczynkowej oraz suchej. Szukając odpowiedniego kremu dla siebie nie miałam łatwego wyboru, moja skóra jest nie tylko sucha i wrażliwa, ale też bardzo kapryśna i byle czym zadowolić jej się nie da. Trafiając na polecany przez ekspedientkę krem nawilżający Natural Moisturizing Factors + HA The Ordinary, też nie byłam do końca przekonana, ale w końcu pomyślałam, że w razie czego zużyję go do ciała. Krem jest ze mną już miesiąc, czy dobrze trafiłam, dowiecie się czytając część dalszą...

Too Faced Better than sex czy spełnia moje oczekiwania

Maskara Too Faced

          Jeśli chodzi o tusz do rzęs, nie jest łatwo podsunąć mi dobry pomysł. Nie zwracam już uwagi na opinie, bo moje oczy i tak inaczej reagują, są też niesamowicie wybredne. Maskara do rzęs Better Than Sex Too Faced jest u mnie w postaci miniaturki, a mimo to podejrzewam, że będzie ze mną dłużej niż pełnowymiarowe maskary drogeryjne. Rzadko zużywam takie tusze do końca, ponieważ albo wysychają zbyt szybko, albo się nie sprawdzają, uczulają, dzięki czemu żadna to dla mnie oszczędność.

Co nowego w mojej kosmetyczce


         Święta świętami, ale o siebie też trzeba zadbać. Co nieco się pokończyło, co nieco zawiodło, nadszedł więc najwyższy czas na coś nowego. Zapraszam.

Krótka przygoda z Inveo

Inveo

             Od pewnego czasu mam, a właściwie miałam okazję testować Serum stymulujące wzrost rzęs, oraz mascarę do rzęs z czynnikiem stymulującym wzrost włosów marki Inveo. Z uwagi na to, że postanowiłam omijać kontrowersyjny składnik stosowany przy leczeniu jaskry - bimatoprost, obawiałam się testowania, ale zapewniono mnie, że odżywka ma świetny skład. Zaufałam nie znając składu, na stronie marki go jednak nie znalazłam. Paczka przyszła, spojrzałam na skład, i co znalazłam? Bimatoprost na drugim miejscu w składzie. W pierwszej chwili myślałam o odesłaniu. Niestety, nie będę sobie dokładać kosztów, tym bardziej że nie pracuję. Postanowiłam wypróbować na brwiach, z początku swoich. Wypróbowałam Tusz do rzęs, jednak i tu przygoda była krótka.

5 niezbędników kosmetycznych, których nie może zabraknąć zimą

Kosmetyczne must have - zima

            Każda pora roku rządzi się swoimi prawami, każda ma jakieś wymagania, także jeśli chodzi o pielęgnację. Tak samo jak nasz organizm, tak samo skóra i włosy mają swoje wymagania. Mogłoby się wydawać, że cały rok używamy to samo, ale czy zawsze? Każdy ma swoje niezbędniki. Oprócz tych do codziennego makijażu czy demakijażu naliczyłam wyszczególniłam pięć...

Listopadowe migawki

W parku

              Listopad lubię najmniej, ale w tym roku na szczęście szybko minął. Pogoda jak to w listopadzie była trochę ładna, trochę nie szkoda tylko że dni nie mogły być dłuższe. Czy coś się wydarzyło?

Co zużyłam w listopadzie, czyli ulubieńcy i badziewiaki

Denko listopada

             Skończył się listopad, przyszedł czas na pokazanie kolejnego denka. Nie ma tego dużo, ale też szkoda mi miejsca na gromadzenie pustych opakowań, tym bardziej, że zaraz będą kolejne. 

Ulubieńcy jesieni - Pielęgnacja twarzy

Pielęgnacja twarzy - jesień

           Chociaż dopiero mamy końcówkę listopada, chociaż trochę liści zostało jeszcze na drzewach, dla mnie to oznacza koniec jesieni. Najwięcej liści jest jednak pod drzewami niż na drzewach, tym bardziej uważam to za koniec jesieni. Przyszedł więc czas na ulubieńców...

Bio-Olejek do twarzy i ciała Kneipp, jego wady i zalety

Bio-Olejek Kneipp

            Pielęgnacja ciała jest dla mnie tak samo ważna jak pielęgnacja twarzy, dlatego na zmianę z innymi produktami stosuję olejki. Najbardziej lubię olejki aromatyczne, które szczególnie po całym dniu dostarczają chwile relaksu, a od trzech tygodni miałam okazję używać BIO-Olejek do twarzy i ciała  Kneipp, o wyjątkowo przyjemnym zapachu. Czy zauroczył mnie tylko zapach, czy olejek okazał się równie dobry w działaniu dowiecie się czytając dalej...

Jak umilam sobie jesień


         Jesień lubię do momentu, kiedy jeszcze są liście na drzewach, a w parkach i na ulicach nadal jest kolorowo. Irytują natomiast coraz krótsze dni, a to za sprawą tego, że w ciemnościach nie widzę, i nic nie jest w stanie wygonić mnie z domu. Dni robią się oszukane, tracę poczucie czasu, brakuje też energii. Mimo, że najchętniej zasnęłabym snem zimowym, próbuję się jakoś ratować, ratować swoją energię.

Trendy, które mnie nie przekonują


            Chociaż lubię modę, interesuję się nią, to nie wszystko do mnie dociera. Choć wiem, że w sprawie gustu nie należy się spierać, to nie mogę się oprzeć, żeby na ten temat wtrącić swoje tezy grosze. Wiem, że w sprawie gustów nie należy się spierać, ale niektóre są dla mnie co najmniej dziwne. Nie zdążyłam co prawda ogarnąć wszystkich tych trendów, ale  podam choć kilka przykładów.

Krem pod oczy Clinic Way 1 i 2 Dr Irena Eris

 Krem pod oczy Clinic Way

          Nie było mnie tu kilka dni, ale w końcu trzeba dać oczom też odpocząć. Dziś już jestem tym razem z kremem pod oczy Clinic Way 1°+2° Dr Irena Eris. Kosmetyki Ireny Eris bardzo lubię, czasem mi spadają po prostu z nieba, czyli od mojej ulubionej sąsiadki. Nie jest to krem mający robić jakieś cuda, w co nigdy wierzę, ale za to wierzę w cudowną moc nawilżenia, bo od tego zależy dobra pielęgnacja. Nie wszyscy lubią wydawać na kremy pod oczy, zwłaszcza kiedy krem do twarzy im krzywdy nie robi, ale naprawdę czasami warto. Nie każdy krem poradzi sobie z oznakami zmęczenia skóry pod oczami, nie każdy załagodzi, to co załagodzić powinien. 

Eye Heart Palette Double Tap Pixi Beauty

Paleta cieni Pixi Beauty

     Kolejnym produktem z kolekcji #pixipretties, o którym chcę dziś wspomnieć, jest paleta cieni mineralnych Eye Heart Palette Pixi Beauty stworzona przy współudziale amerykańskiej youtuberki Heart Defensor. Piękne odcienie w ciepłej tonacji są stworzone co prawda z myślą o jesiennej porze roku, ale na pewno sprawdza się też w pozostałych. Czy paleta spełnia moje oczekiwania? 

Dwustronna maskara, wydłużająca i wzmacniająca rzęsy L'Oreal Paris


    Jednym z najczęściej używanych produktów do makijażu jest u mnie tusz do rzęs, który zaczęłam używać jeszcze jako nastolatka. Wtedy akurat tak bardzo nie był mi potrzebny, ale używały go starsze siostry, to ja też bardzo chciałam. Były one zupełnie inne niż obecnie, ale zawsze chętnie widziane w mojej kosmetyczce. 
Ze względu na wrażliwość oczu nie mam z nimi łatwego wyboru, był też czas, kiedy musiałam go odstawić. Obecnie jest ich bardzo dużo na rynku, mam też sporo sprawdzonych, ale ciągle kusi do przetestowania czegoś nowego. Tym razem trafiła do mnie maskara wydłużająca i wzmacniająca rzęsy z ceramidami R Double Extension Beauty Tubes L'Oreal Paris, którą otrzymałam do przetestowania. Czy spełnia moje oczekiwania?

The Layers Highlighting Palette Pixi & Rachh


   Chociaż radość sprawiła mi cała zawartość pudełka #pixipretties, to najbardziej cieszy mnie wielofunkcyjna paleta The Layers Highlighting Palette Pixi & Rachh stworzona przy udziale amerykańskiej youtuberki Rachel. Paleta ma zadanie wydobyć naturalne piękno i ożywić cerę, przy czym można ją stosować na wiele różnych sposobów.

Ulubieńcy października 2019


             Tak się składa, że o nich jeszcze nie wspominałam, wypada więc coś napomknąć. Chociaż część z nich zahaczyła o wrzesień jak na przykład szampon na bazie włókien lnu Klorane, to na pewno nieprzypadkowo, bo moje włosy nadal go uwielbiają. Pozostali ulubieńcy to balsam do ciała Reve de Miel Nuxe, krem na dzień Dr Irena Eris Telomeric Ultra, oraz paleta rozświetlaczy Rachh Loves Pixi

From head to toe Pixi Pretties


  Tematem dzisiejszego wpisu są rozświetlacze Pixi Beauty From head to toe, pochodzące z niezwykłej kolekcji Pixi Pretties, stworzone przy współudziale słynnych blogerek, które poznaję akurat dopiero teraz. 

Długotrwały cień w sztyfcie Pixi


       Najwygodniejszą formą cieni do powiek są dla mnie cienie w sztyfcie. Wszędzie się zmieści i jednym pociągnięciem można osiągnąć oczekiwany efekt. Legenda mówi, że cienie takie należą do trwałych. Ale czy wszystkie? Przyjrzyjmy się kredce Endless Shade Stick Pixi, czy spełnia moje oczekiwania?

Co zużyłam w październiku 2019


             Październik zbliża się ku końcowi, robi się coraz chłodniej, coraz ciemniej, spacery nie są już tak przyjemne, ale można za to zrobić porządek. Tak też robię, bo nie chce się już trzymać pustych opakowań, a więcej do zużycia w tym miesiącu już nie będzie. Dużo tego nie ma, na szczęście, bo mam mniej pisania.

Krem na dzień dla skóry dojrzałej Dr Irena Eris


         Wybierając krem do pielęgnacji twarzy, dawno przestałam zwracać uwagę, czy jest on skierowany do mojego wieku. Wybierając krem do swojej twarzy, bardziej zwracam uwagę na składniki aktywne jakie są w posiadaniu jego zawartości. Telomeric Ultra na dzień Dr Irena Eris jest skierowany dla pań bardziej dojrzałych, ale to też nie zawsze się sprawdza, bo właśnie dostałam go w spadku jako krem niesprawdzony. Czy sprawdza się on na mojej skórze?

Błyszczyki 3D Chloe Morello Pixi


        Chociaż z wiekiem bliskie mi są pomadki, to nie przestaję lubić też błyszczyków. Jednym z najbardziej ulubionych jest Fenty Glow, ale ostatnio do mojej kolekcji dołączyły błyszczyki z efektem 3D Pixi Beauty. Błyszczyki te mają swoje zalety, ale wad też im nie zabrakło. Mimo męk ze swoimi nerkami, które od lat mnie gnębią postanowiłam  coś napisać. Pisanie działa przeciwbólowo.

Ultrakomfortowy balsam do ciała Rêve de Miel Nuxe


             Pielęgnacja skóry ciała, to temat u mnie ciężki i niewdzięczny, zwłaszcza że moja sucha i wrażliwa skóra potrafi być bardzo kapryśna. Dlatego też między innymi bardziej wolę kosmetyki apteczne  jak na przykład używany poprzednio balsam Klorane, ale jeszcze lepiej sprawdził się Ultrakomfortowy krem do ciała Rêve de Miel Nuxe. Nie pamiętam, kiedy moja skóra była taka gładka, ale to nie wszystko, co chciałabym o nim powiedzieć.

Eye&Lip Kit Pixi Beauty


          Niedawno pokazywałam zawartość pudełka Prettiest Box Pixi Beauty, ale że jest ona niemała i opisanie wszystkiego wymagałoby mnóstwa czasu, zacznę od zestawu rozświetlającego do oczu i ust Maryam Maquillage Eye&Lip Kit. Wszystko to pięknie wygląda, ale czy jest równie dobre w praktyce? O tym dowiecie się w dalszej części...

Nowości Pixi Pretties


              Rzadko dopuszczam do trzydniowej ciszy na blogu, ale tym razem została ona spowodowana nie tylko podwójnymi zajęciami ze szkoły, ale też nową paczką od Pixi Beauty. Ogromne kolorowe pudełko Pretties Box zawiera tyle błyskotek, że wpadłam po uszy jak mała dziewczynka i ogarnianie, co do czego ma służyć oraz zdjęcia zajęło mi mnóstwo czasu. 

Makijaż dojrzałej kobiety, czego unikać?


       Wykonywanie makijażu dla jednych jest zabawą, dla innych trudną do opanowania sztuką. Najłatwiej i najpiękniej wychodzi na młodej i zdrowej cerze, gorzej jest go wykonać na skórze dojrzałej, kiedy są już widoczne zmarszczki, przebarwienia oraz inne niedoskonałości. Niektóre panie z obawy, że dodadzą sobie lat, boją się nawet zaczynać. Nie warto jednak z niego rezygnować, warto go poćwiczyć w wolnych chwilach. Makijaż pomaga bowiem ukryć mankamenty, ale też uwydatnić zalety. Jak go robić, żeby wyglądać pięknie? Oto kilka sztuczek.

Jesienna pielęgnacja twarzy na dzień

Pielęgnacja twarzy na dzień

           Kiedy liście nabrały ciepłych kolorów, a temperatura na dworze znacznie spada w dół, możemy mówić że mamy prawdziwą jesień.  Kiedy dni są coraz krótsze, natomiast poranki i wieczory robią się bardzo chłodne, co wrażliwsza skóra zaczyna wariować. Moja również, dlatego potrzebuję specjalnego traktowania.

Szampon na bazie włókien lnu Klorane


            Moje włosy są trudne w pielęgnacji. Wyglądają niby zdrowo, ale są cienkie, trudne do rozczesania, bardzo podatne na obciążenie, przy tym jest wrażliwa skóra głowy. Bardzo często wychwalane na blogach czy vlogach kosmetyki naturalne tylko pogarszają ich stan, dlatego już nie biorę innych opinii pod uwagę i szukam na własną rękę. Rozczesywanie kołtunów nie należy do moich ulubionych czynności, choćby ten szampon był ze złotej wody życia. Moje zainteresowanie padło ostatnio na kosmetyki apteczne, a dokładnie na Szampon do włosów cienkich na bazie włókien lnu Klorane, który widzieliście w ulubieńcach września.

Co polubiłam we wrześniu


             Wrzesień śmignął podobnie jak poprzednie letnie miesiące. No i również podobnie jak w poprzednich miesiącach, nie zabrakło też ulubionych kosmetyków. 

Wrześniowe pożegnania 2019


             Mamy już koniec września, czas na kolejne denko. Nie było tego dużo, niektórych kosmetyków używałam  grubo ponad rok. Zapraszam.

Jak dbam o naturalne środowisko


       O środowisko naturalne dbam od zawsze w miarę swoich możliwości, mimo że czasami mam wrażenie, że świat szybciej wykończy ludzki jad niż te śmieci. Od dawna unikam worków foliowych, od lat noszę ze sobą lnianą torbę na zakupy, segreguję śmieci, wodę mimo wszystko staram się oszczędzać, gaszę światło, kiedy wychodzę z łazienki. Chętnie korzystam z dobroci, które proponują nam proekologiczne sklepy. Ostatnio dzięki współpracy ze sklepem Pajlo.pl zamówiłam wielorazowe słomki do napojów oraz bawełniane siateczki na zakupy. Cieszyć się tylko, że ktoś pomaga nam w dbaniu o środowisko.

Jak pielęgnować usta


   Usta to jedna z najchętniej eksponowanych części twarzy. To na nie zwracamy uwagę podczas naszej rozmowy z drugą osobą. Uwielbiamy je eksponować używając różnego rodzaju pomadek, które nie zawsze potrafią się na nich tak pięknie prezentować, jak byśmy tego oczekiwały. Często są spierzchnięte, przy tym lubimy je oblizywać, co dodatkowo pogłębia problem wysuszenia. Usta to jednak podobnie jak okolica oczu wymagają specjalnej troski. Jak o nie dbać?

Mleczko do ciała dla wymagającej skóry, Liść figowy Klorane


         Kiedy wypróbowana jest już większość najbardziej dostępnych balsamów i nadal nie widać efektów, albo efekty są tylko chwilowe, warto przyjrzeć się temu problemowi z bliska. Oprócz dostarczenia organizmowi odpowiedniej ilości płynów i przyjrzeniu się własnemu zdrowiu w celu wykluczenia niektórych chorób, warto zwrócić uwagę na skład i konsystencję tego, co nakładamy na skórę. Czasem może nawet i to nie podziałać, bo na przykład wychwalane u innych nawet najlepsze składy nijak się mają do kondycji naszej skóry. Co najgorsze, te wspaniałości tak ją oblepiały, że po drapaniu swędzącej skóry trzeba było czyścić paznokcie. Przyszedł czas na zmianę. Czy mleczko do ciała Klorane Liść figowy okazało się dobrym wyborem?

Piękna dojrzałość, czyli jak poczuć się młodziej


     Jesień zaczęła się na dobre, na szczęście nie jesień życia. O nie, mimo dojrzałego wieku ciągle czuję się młodo, a to za sprawą kilku sztuczek, którymi pragnę się podzielić.

Ogród smaków i detoks od Sportfood


         Chociaż do końca kalendarzowego lata zostało nam jeszcze tylko kilka dni, chociaż wieczory są coraz bardziej chłodne i coraz częściej zwracamy uwagę na grubsze swetry, to do mnie to nadal nie dociera. Nie tyle przez to, że nie miałam okazji korzystać z uroków lata, nadmorskiej plaży, ale również dlatego, że nie pojadłam tak jak wcześniej sezonowych owoców. Trudno zachować zdrowie, energię i zgrabną figurę, kiedy całe lato spędzone jest w mieście bez namacalnego dostępu do natury. Kiedy zamiast endorfin, wytwarzają się toksyny.

Co może dodać nam siły, jeśli nie marzenia, pozytywne myślenie czy zdrowa dieta. Szczególnie  zdrowa dieta jest potrzebna nie tylko dla zdrowia, ale także dla zachowania urody. Od czasu do czasu przydaje się też detoks, który oczyści nasz organizm. Taki detoks zrobiłam sobie przez ostatni weekend dzięki sokowej diecie jednodniowej od Sportfood, którą postanowiłam rozłożyć na cały weekend. Ale od początku...

Tonik - esencja do twarzy Aquabella Nuxe


               Na nic kremy za miliony, jeśli nie użyjemy wcześniej toniku do twarzy. Wspominałam o tym już wiele razy, wspomnę i w tym poście.  Gdyby ktoś nadal miał wątpliwości, jeśli chodzi o znaczenie toniku, to przypomnę, że ma on wyrównać odczyn skóry, dzięki któremu ten krem może zadziałać. Żeby Wam się nie wydawało, że wystarczy sam płyn micelarny, bo to, co najczęściej obiecują producenci, można włożyć między bajki. Tak samo jak żel, mleczko czy piankę po demakijażu, tak samo zmywamy ze skóry nawet najbardziej wodnisty płyn micelarny, inaczej na skórze zostaną resztki brudu zmieszane z detergentami. Po tej czynności dopiero skórę należy stonizować.

Jeśli chodzi o  tonik, powinien on być dostosowany do rodzaju skóry, bo sam wiek jest tu nieistotny. Z własnego doświadczenia wiem, że rodzaj skóry potrafi się zmienić kilka razy do roku, u mnie na przykład skóra zwariowała po stosowaniu wysokich filtrów, co odbiło się na niespodziankach w okolicy strefy T i nosem przypominającym krater. Jak się domyślacie, zdecydowałam się na Tonik - esencję Aquabella aptecznej marki Nuxe. Oprócz tonizacji skóry chodziło mi również o jej znormalizowanie w problematycznych miejscach. Czy jestem zadowolona z efektu?

Kredka do powiek Multiplay Triple-Purpose Pupa


             Dawno nie było tu nic do makijażu, dawno nic nowego nie kupowałam, zapomniałam też o napisaniu o kredce do powiek Multiplay Triple-Purpose Eye Pencil włoskiej marki Pupa, która jest u mnie dzięki Agacie prawie od pół roku i niedługo nie będzie już co pokazać, bo robi się coraz krótsza.

Złoto na paznokciach Naturally Perfect Miss Sporty


             Pewnie już większość z Was zapomniała o zwykłych lakierach, ale są jeszcze tacy, którzy je używają. Na przykład ja, chociaż będę musiała w końcu nauczyć się robić hybrydy, i to właśnie na swoich paznokciach. Tematem dzisiejszego wpisu jest właśnie zwykły lakier, no może nie taki najzwyklejszy, bo wybrany ze względu na piękny odcień i wykończenie chłodnego złota Sugared Almond Miss Sporty

Ulubiona piątka sierpnia 2019


           Pewnie powiecie że jestem nudna, bo nieustająco pokazuję te same marki, ale uwierzcie że nic nowego, godnego mojego polubienia oprócz kosmetyków tychże marek polubić w minionym miesiącu nie zdążyłam.  

Sierpniowe wspomnienia


    Ostatni miesiąc wakacji można powiedzieć, że przeciekł mi przez palce. Nie chcę tu się użalać, ani spowiadać, ale przy braku pracy, brakuje też możliwości i wielu innych rzeczy. Ale nie narzekam, bo to ma też dobre strony. Przebywanie we własnym towarzystwie mi wcale nie przeszkadza, mam też dwie towarzyszki życia, czyli dwie koty, od czasu do czasu mam okazję pobyć też z wnuczką. Mam czas na blogowanie, ale nie tylko.

Pielęgnacja twarzy z witaminą C Pixi Beauty


             Jak pamiętacie z Instagrama, moja pielęgnacja z Pixi Beauty nieustannie trwa. Słoik z witaminą C w kosmetykach był bardzo fajnym pomysłem, tym bardziej, że na każdym słoiku wyróżnione jest imię, co jest bardzo miłe. Opisałam już szczególnie ulubioną maskę, także produkty do demakijażu, z których została mi tylko resztka płynu oczyszczającego, pozostaje napisać kilka słów o kremie, no i serum z witaminą C. Oba te produkty również zasługują na uwagę.

Sierpień i mini denko


          Zanim się człowiek obejrzał, minął już prawie sierpień. Nie był to obfity miesiąc. Nie robię zapasów, nie współpracuję też za bardzo z markami. Przestał interesować mnie barter, no chyba że proponuje mi się coś wypaśnego. Dlatego też wiele nie zużyłam, dlatego też nie było bubli z wyjątkiem jednej miniaturki, której nawet nie dokończyłam.

Kolorowe wspomnienia z Printu


                  Wakacje powoli dobiegają końca, a w głowie pozostało mnóstwo wspomnień, które warto by było gdzies uwiecznić. Chociaż pamięć komputera jest coraz większa, lubi on płatać figle, natomiast ja uwiecznione wspomnienia lubię mieć pod ręką. Można je wydrukować i włożyć do albumu, ale od dawna znam jeszcze lepszą opcję, jaką jest fotoksiążka, gdzie wszystko jest pięknie i w jednym miejscu poukładane. Może to być przepiękna pamiątka ważnych dla nas momentów życia. Takie wydarzenia jak ślub czy inne uroczystości, zdjęcia z wakacji, fajnie jest, gdy mają stosowną oprawę, ponieważ mogą być nie tylko ozdobą półki. Nie raz będziemy do nich wracać, mogą też być świetnym pomysłem na prezent.

Cytrusowa świeżość od Pixi Beauty


      Znana nam od lat witamina C stosowana w pielęgnacji skóry, dotarła również do kosmetyków oczyszczających znanej nam już marki z Pixi Beauty. Tym razem oprócz innych witaminowych nowości miałam okazję poznać Vitamin-C Juice Cleanser oraz Vitamin-C Tonic. Oba te produkty są już coraz bliżej denka, dlatego chciałabym się z Wami podzielić swoimi wrażeniami.

Ultrabogaty żel do mycia i demakijażu Reve de Miel Nuxe


     Dokładny demakijaż ma ogromne znaczenie w pielęgnacji twarzy, bo to od niego wszystko się zaczyna. Poznałam już mnóstwo do tego przeznaczonych kosmetyków, tak samo dużo fajnych jak i na jeden raz. Żel do demakijażu twarzy Rêve de Miel Nuxe poznałam już w czerwcu dzięki zestawowi miniaturek.
Nie chciałam ponownie tu wstawiać zdjęcia miniaturki, dlatego szukałam tego żelu najpierw bezskutecznie w aptekach stacjonarnych. Chciałam zamówić, ale tak się złożyło, że poproszono mnie o przyjazd do Wrocławia i tu na miejscu znalazłam dopiero w Ziko w bardzo atrakcyjnej cenie. Akurat są promocje. Domyślacie się pewnie, że na darmo kasy nie lubię wydawać, że odkryłam kolejny produkt warty polecenia. 

Jeśli podobają się Tobie moje treści, będzie mi bardzo miło, jeśli wesprzesz mój blog 🙂

instagram

Copyright © W Blasku Marzeń.